Newsy

Ceny usług fryzjerskich mogą wzrosnąć. Głównym powodem będą wyższe koszty pracy w rygorze sanitarnym

2020-05-14  |  06:15
Mówi:Cezary Szymczak, dyrektor generalny, RICA w Polsce
Dominik Podwika, trener marki RICA, właściciel Podwika Studio we Wrocławiu
  • MP4
  • W poniedziałek 18 maja zaczyna się trzeci etap odmrażania gospodarki. Oznacza on m.in. możliwość ponownego otwarcia salonów fryzjerskich i kosmetycznych, jednak w zaostrzonym rygorze sanitarnym. Konieczność zbudowania przepierzeń lub ograniczenia liczby jednocześnie obsługiwanych klientów przełoży się jednak na wzrost kosztów działalności, a niemal co trzeci zakład fryzjerski nie ma żadnej poduszki finansowej. Branża beauty daje zatrudnienie dla 300 tys. osób.

    – Dzisiaj 30 proc. salonów fryzjerskich w zasadzie nie ma żadnej poduszki finansowej, która umożliwiałaby im przeżycie dłużej niż miesiąc bez przychodów i bez prowadzenia działalności. Tylko 10 proc. salonów jest w stanie przeżyć dłużej niż trzy miesiące. Pozostała część może przetrwać dwa–trzy miesiące, ale branża została bardzo mocno uderzona, ponieważ w zasadzie nie ma żadnych przychodów, kiedy salony zostały zamknięte – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Cezary Szymczak, dyrektor generalny RICA w Polsce. – Ta branża bardzo często żyje z dnia na dzień i nie ma zapasów finansowych jak duże firmy czy koncerny.

    Od 1 kwietnia salony fryzjerskie zostały całkowicie zamknięte, część przestała przyjmować klientów nawet nieco wcześniej, w połowie marca, w obawie o bezpieczeństwo swoje i ich. W Polsce w branży tej pracuje 300 tys. osób. Według RICA, wywodzącej się z Sycylii rodzinnej firmy, która po ponad ćwierćwieczu istnienia działa w 60 krajach, dostarczając kosmetyki profesjonalne do salonów, około 70 proc. jej klientów już rozpoczęło redukcję wynagrodzeń, a gdyby w najbliższym czasie branża nie rozpoczęła działalności, nie dałoby się uniknąć redukcji etatów.

    – Rozmawialiśmy z naszymi klientami i blisko 60 proc. z nich ocenia działania państwa jako niewystarczające. 35 proc. z nich twierdzi, że to jest bardzo słabe wsparcie, a tylko 7 proc. uważa, że jest ono wystarczające – mówi Cezary Szymczak. – Efektem tej całej sytuacji są również wydłużające się czasy rozpatrywania wniosków klientów o wsparcie, ponieważ nie mają oni dużej poduszki finansowej, w związku z czym bardzo pilnie na nie czekają. Jednak czas rozpatrywania wniosków jest bardzo długi i to tym bardziej może spowodować, że branża będzie szybko chyliła się ku upadkowi.

    Dostawcy produktów dla branży fryzjerskiej uruchomili akcję Fryzjerzy Fighterzy, która pozwoli wesprzeć ją w szybkim powrocie do działania i przekaże za darmo 100 tys. farb dla fryzjerów, aby mogli jak najszybciej rozpocząć swoje działania.

    Salony będą mogły wznowić działalność pod pewnymi wymogami. Obowiązkowe będą maseczki i rękawiczki, a jeżeli salon ma więcej stanowisk, będzie musiał zainwestować w przegrody oddzielające poszczególnych klientów od siebie, co może kosztować od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Część zakładów będzie zmuszona ograniczyć liczbę jednocześnie obsługiwanych klientów, co zmniejszy ich przychody. Przy niezmienionych kosztach może to się przełożyć na wzrost cen usług.

    – Myślę, że dochody salonu się zmniejszą ze względu na fakt, że będą obostrzenia związane z liczbą pracowników oraz odstępami między stanowiskami. Salony, które mają mniejszy metraż, będą więc musiały zrezygnować z części z nich, co spowoduje mniejszą liczbę klientów – potwierdza Dominik Podwika, trener marki RICA, właściciel Podwika Studio we Wrocławiu. – W naszej branży często się zdarza, że pracujemy w tym samym czasie przy dwóch klientach, więc kiedy zmniejsza się obrót, najlepszym rozwiązaniem jest podnieść ceny za usługi, ale z drugiej strony nie wiemy, czy to nie zniechęci klientów, choć dopytują się oni o termin otwarcia salonu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prawo

    W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

    W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.