Mówi: | Jędrzej Kasprzak |
Funkcja: | prezydent |
Firma: | Stowarzyszenie Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce |
Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
Organizacje branżowe i przedsiębiorstwa sektora drzewnego, które porozumiały się w ramach Koalicji na Rzecz Polskiego Drewna, protestują przeciwko planom Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczącym wyłączenia z gospodarki leśnej 20 proc. polskich lasów. Ich zdaniem taka decyzja stwarza realne zagrożenie dla trwałości lasów i uderzy w polską branżę meblarską. Pracę może stracić nawet 70 tys. osób, a straty dla budżetu państwa szacowane są na 4,5 mld zł.
Powierzchnia lasów w Polsce systematycznie rośnie, podczas gdy na świecie spada. W ciągu ośmiu lat przybyło w Polsce 269,3 tys. ha – wynika z raportu B+R Studio przygotowanego we współpracy z naukowcami z SGGW w Warszawie „Co z tymi lasami?”. Obecnie lasy zajmują 30 proc. powierzchni kraju (ponad 9,5 mln ha), a w ramach programu Zwiększania Lesistości Kraju do 2050 roku ma to być 33 proc. Prawie 77 proc. lasów podlega pod zarząd Lasów Państwowych. Raport wskazuje, że ponad 7 mln ha lasów zarządzanych przez LP jest objętych różnymi i nakładającymi się formami ochrony w zależności od ich wartości przyrodniczej i społecznej. Jak podkreślają eksperci, wzrost powierzchni lasów idzie w parze z rosnącą ilością zasobów drewna, co może świadczyć o prowadzeniu zrównoważonej gospodarki leśnej.
– Propozycja resortu środowiska o wyłączeniu 20 proc. powierzchni lasów z gospodarki leśnej i objęcia ich ochroną budzi nasz sprzeciw. Nie została przygotowana żadna strategia rozłożenia tego w czasie, nie zbadano też skutków społecznych i gospodarczych – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Jędrzej Kasprzak, prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce.
Przeciw planom resortu środowiska protestują organizacje branżowe i przedsiębiorstwa, które porozumiały się w ramach wspólnej inicjatywy Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna. Podkreślają, że decyzje podejmowane są bez należytej analizy skutków i długoterminowych konsekwencji.
– Obietnica wyłączenia 20 proc. pochodzi z obietnic przedwyborczych i z pewnością powinna zostać zweryfikowana, a w weryfikacji powinien brać udział cały rząd, aby rozpoznać konsekwencje gospodarcze i społeczne. Te decyzje nie powinny się znajdować w rękach tylko jednego ministerstwa, to zbyt istotne sprawy, które dotyczą zbyt dużej powierzchni naszego kraju – ocenia ekspert. – Ministerstwo nie konsultowało w sposób sprawiedliwy swoich propozycji, a interesy gospodarcze nie zostały odpowiednio potraktowane i uwzględnione. W II Ogólnopolskiej Naradzie o Lasach przemysł drzewny był bardzo nielicznie reprezentowany, a aspekty gospodarcze w ogóle nie były omawiane.
W polskim sektorze leśno-drzewnym działa ponad 74,6 tys. firm, które zatrudniają 439 tys. osób. Wartość produkcji sprzedanej sektora wynosi 210,8 mld zł, a udział w PKB szacuje się na 6,8 proc. Przedstawiciele branży podkreślają, że zapowiedziany przez MKiŚ zakaz prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej w 20 proc. polskich lasów może mieć poważne konsekwencje gospodarcze.
– Szczególnie lokalnie może to być bardzo uciążliwe, bo wiele firm zupełnie straci dostęp do surowca. Ale również w skali kraju to będą duże koszty. Szacujemy, że nawet 70 tys. osób może stracić pracę. Już w tym roku Lasy Państwowe wystawiły na sprzedaż o 2 mln m3 mniej drewna i szacujemy, że z tego tytułu sektor leśno-drzewny uzyska mniej więcej 14 mld zł mniej przychodów. Tak że to są ogromne kwoty, a kolejne ograniczenie podaży drewna to będą kolejne miliardy – wylicza Jędrzej Kasprzak.
Koalicja na rzecz Polskiego Drewna wylicza, że strata do budżetu z tytułu CIT, PIT i ZUS sięgnie 4,5 mld zł, nakłady inwestycyjne spadną o 7,8 mld zł, a krajowe PKB zmniejszy się o ok. 0,3 proc. (8,75 mld zł). Za tym pójdą także niekorzystne zmiany w eksporcie i imporcie – bilans handlowy może się pogorszyć o 8,4 mld zł.
– Popyt na wyroby drzewne rośnie i jeżeli my nie wyprodukujemy mebli na przykład z polskiego drewna, to przyjadą do nas meble z zagranicy, ktoś inny zarobi na tych meblach. Już odnotowaliśmy duży, ponad 30-proc. wzrost importu mebli z Chin w zeszłym roku w porównaniu do lat ubiegłych, a z Wietnamu – ponad 40 proc. więcej – wskazuje prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce.
Polska jest unijnym liderem w produkcji i eksporcie drewnianych podłóg. Zajmuje też pierwsze miejsce pod względem eksportu i trzecie pod względem produkcji drewnianych okien, ale też mebli. Mniejsza podaż drewna na rynku może to zmienić.
– Obawiamy się, że nie będziemy mieli dość drewna do produkcji, a jeżeli będzie tego drewna mniej na rynku, jego ceny znacząco wzrosną. Spowoduje to utratę konkurencyjności polskiego przemysłu drzewnego i w konsekwencji utratę pracy przez wiele osób i utratę wpływów do budżetu. Pytanie, czy stać nas w tym momencie na ponoszenie tak dużych kosztów. Nie zostały w ogóle przewidziane żadne fundusze na rekompensaty, aby w sposób sprawiedliwy dokonać transformacji tych firm, które z powodu braku surowca nie będą mogły kontynuować swojej działalności – podkreśla Jędrzej Kasprzak.
Koalicja ocenia, że wyłączenie z gospodarki leśnej 20 proc. lasów będzie mieć także konsekwencje środowiskowe, odwrotne do zamierzonych. Może bowiem prowadzić do zwiększonego importu drewna z krajów o mniej zrównoważonym modelu jego pozyskiwania. Autorzy raportu „Co z tymi lasami?” wskazują także, że ograniczenie dostępu do wyrobów z drewna z powodu ich wyższych cen spowoduje, że klienci będą je zastępowali produktami z materiałów alternatywnych o wyższym śladzie węglowym. Brak odpowiedniej gospodarki leśnej może skutkować degradacją drzewostanów i osłabieniem ich odporności na czynniki zewnętrzne, takie jak choroby, szkodniki czy ekstremalne zjawiska pogodowe. Może to też wpłynąć negatywnie na zdolność polskich lasów do wiązania CO2, ponieważ starsze lasy wiążą dwutlenek węgla wolniej, doprowadzając do wyrównania bilansu emitowanego i wiązanego CO2.
– Jeżeli wyłączenia dojdą do skutku, na pewno polski przemysł drzewny będzie znacząco ograniczony, straci swoją konkurencyjność. Drewno albo będzie zastąpione nieodnawialnymi surowcami, które niosą za sobą dużo większy ślad węglowy – bo drewno w zasadzie jest jedynym występującym masowo surowcem odnawialnym, albo zyska na tym przemysł drzewny w innych krajach – prognozuje prezydent SPPD.
Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna oczekuje przedstawienia przez rząd uzasadnienia, kalkulacji kosztów i źródeł finansowania wymuszanego wygaszania sektora leśno-drzewnego w Polsce. Apeluje o rządowe wsparcie w zakresie promocji polskich wyrobów z drewna jako ekologicznych i ograniczających emisję CO2.
– Najważniejszymi postulatami naszej branży jest to, aby utrzymać podaż drewna na dotychczasowym poziomie, który umożliwi kontynuowanie pracy naszych przedsiębiorstw. Kolejną sprawą jest opracowanie Polityki Leśnej Państwa – taki dokument byłby bazą i prognozą, co dalej z lasami i przemysłem drzewnym w Polsce powinno się stać. Powinna zostać też opracowana strategia dokonywania wyłączeń z gospodarki leśnej, która uwzględniałaby interesy gospodarcze, społeczne i przyrodnicze. Taka strategia powinna być opracowana przed podjęciem jakichkolwiek działań – wymienia Jędrzej Kasprzak.
Podkreśla przy tym potrzebę przebudowy drzewostanów dla utrzymania trwałości lasów zagrożonych zmianami klimatycznymi.
– Na pewno należy wzmocnić ochronę polskich lasów. Obszary, które są cenne przyrodniczo, powinny być wyłączone z gospodarki, również obszary wokół miast – można prowadzić tam gospodarkę w inny sposób. Trudno powiedzieć, jaki jest procent lasów, które powinny być wyłączone, to powinno być poprzedzone wnikliwą analizą z zaangażowaniem naukowców i wtedy będziemy wiedzieli, ile takich lasów powinno być chronionych – podkreśla ekspert.
Z badań przeprowadzonych przez B+R Studio i PBS w listopadzie 2024 roku wynika, że dziewięciu na 10 Polaków uznaje ochronę lasów za istotne zagadnienie. Tylko nieco mniejszy odsetek ocenia, że odpowiedzialne zarządzanie lasami pozytywnie wpływa na ich stan. Jednocześnie 80 proc. popiera model, który zabezpiecza funkcje społeczne, ekologiczne oraz pozwala na rozwój przemysłu drzewnego.
Czytaj także
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-17: Dramatyczna sytuacja w opiece długoterminowej. Kolejki oczekujących są coraz dłuższe [DEPESZA]
- 2025-04-15: 400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki i sytuacja co roku się pogarsza. Samorządowcy apelują o zmiany w prawie
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
- 2025-04-24: Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
Wojna handlowa i trudna sytuacja geopolityczna stanowią zagrożenie dla funkcjonowania firm. Niepewność sytuacji gospodarczej to obok wysokich kosztów pracowniczych najczęściej wskazywana bariera utrudniająca działalność. 60 proc. właścicieli i zarządzających firmami w Polsce uważa ją za największe zagrożenie. – Kryzysy są tyleż szokiem dla systemu, co szansą. Jeśli wykorzystamy nowo tworzące się sytuacje, mamy szansę wyjść wzmocnieni – ocenia Małgorzata Mroczkowska-Horne, dyrektor generalna Konfederacji Lewiatan.
Transport
Ataki cybernetyczne na kolej stają się coraz częstsze. Hakerzy zwykle chcą doprowadzić do paraliżu

W pierwszym kwartale tego roku hakerzy zaatakowali systemy sprzedaży biletów w polskiej i ukraińskiej kolei. Zagrożenia wiążą się jednak również z atakami na systemy zasilania i zarządzania ruchem. Wszystkie tego typu zdarzenia mają jeden cel – mniejszy lub większy paraliż transportu kolejowego, co w obecnej sytuacji geopolitycznej przekłada się na bezpieczeństwo strategiczne. W wielu przypadkach wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek – albo dlatego, że nienależycie chroni hasła i dostęp do urządzeń, albo dlatego, że nadane mu uprawnienia są nieadekwatnie szerokie w stosunku do realnych potrzeb.
Edukacja
Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie

– Finansowanie polskiej nauki wymaga zmian, ale do tego potrzeba politycznej woli i odwagi – ocenia prof. dr hab. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. Wśród propozycji wymienia stworzenie systemu zachęt dla biznesu do inwestowania w naukę i edukację, wyznaczenie strategicznych obszarów badań, na które będą trafiały fundusze, czy rozliczanie instytucji naukowych z wykorzystania publicznych pieniędzy. W ramach cyklu „Porozmawiajmy o polskiej nauce” MNiSW w ostatnich miesiącach prowadzi konsultacje ze środowiskiem akademickim i badawczym na temat stojących przed sektorem wyzwań i możliwych do wdrożenia rozwiązań, nie tylko dotyczących finansowania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.