Mówi: | Ignacy Niemczycki, sekretarz stanu KPRM Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa Konrad Machula, prezes Stowarzyszenia Producentów Pap Katarzyna Smyk, dyrektorka Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce |
Branża materiałów budowlanych ostrzega przed rosnącym importem ze Wschodu. Rząd zapowiada działania w tym kierunku
Polscy przedstawiciele branży materiałów budowlanych są zaniepokojeni skalą importu wyrobów spoza Unii Europejskiej. Postępujące uzależnienie europejskiego rynku od dostaw z krajów o niższych standardach środowiskowych, pracowniczych i jakościowych skutkuje nie tylko osłabieniem jego konkurencyjności, spadkiem krajowej produkcji i redukcją miejsc pracy, ale również ucieczką emisji CO2. Branża apeluje więc o wprowadzenie zmian w zakresie handlu, w tym o wyrównanie stawek celnych na materiały budowlane. Rząd zapowiada podjęcie działań, które będą wspierać krajową branżę.
Przełom ostatniej dekady to okres dynamicznego wzrostu importu materiałów budowlanych spoza Unii Europejskiej, zwłaszcza ze Wschodu. Jego część pochodzi z krajów objętych sankcjami, czyli Rosji i Białorusi, część jest subsydiowana przez państwa, z których podchodzą, co zaburza równą konkurencję na rynku.
– Rząd dostrzega to wyzwanie, jakim jest napływ produktów z krajów wschodnich, gdzie nie zawsze spełniane są nasze standardy, gdzie kwestie środowiskowe i pracownicze nie są tak mocno brane pod uwagę. Na pewno jest to coś, czym musimy się zająć. Są branże, które są tą sprawą dotknięte w sposób bardzo wyraźny, np. producenci cementu w Polsce. Widzimy więc, że to jest wyzwanie, z którym trzeba będzie się w najbliższym czasie zmierzyć – mówi agencji Newseria Ignacy Niemczycki, sekretarz stanu w KPRM.
Przed skutkami dynamicznie rosnącego importu ostrzegają m.in. producenci cementu. Surowiec z Ukrainy w ubiegłym roku stanowił 28,5 proc. rynku, podczas gdy dekadę temu udział wynosił 0 proc. Import rośnie także w obszarze produktów stalowych, drewnianych oraz innych materiałów budowlanych. Dla przykładu udział Białorusi w imporcie tafli, płyt, płytek i bloków z 0 proc. w 2015 roku wzrósł do prawie 58 proc. w 2024 roku. Podobna sytuacja dotyczy produktów bitumicznych, gdzie przed sankcjami import z samej Rosji stanowił ponad 75 proc. całego importu wyrobów z asfaltu w rolkach.
– Wzrost importu wyrobów budowlanych spoza Unii Europejskiej jest różny w różnych grupach wyrobów. Są grupy, które cierpią z tego tytułu bardziej. Na pewno są wśród nich producenci płytek ceramicznych, którzy bardzo wyraźnie obserwują, że ten import rośnie, np. z Indii – mówi Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców – Producentów Materiałów dla Budownictwa.
Jak podkreśla, wpływ rosnącego importu może być krytyczny dla poszczególnych branż.
– Są tacy producenci, którzy ciągle się borykają z dosyć małym wzrostem inwestycji. Rynek budowlany nie rozkręcił się z powrotem, tych inwestycji, jeżeli chodzi o nowe budownictwo albo remonty, nie ma aż tak dużo. Niektóre dane pokazują, że wzrosty sprzedaży pewnych wyrobów na rynku w zeszłym roku zostały pokryte przez import, czyli producenci krajowi nie skorzystali na tym, tylko wyłącznie importerzy, którzy zwiększyli swój eksport. Jeżeli taka tendencja będzie rosła, to zagrożenie dla tych producentów jest bardzo duże – ocenia Szymon Firląg.
Jak podkreśla Ignacy Niemczycki, rząd dysponuje narzędziami, które mogą pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Jednym z nich jest ograniczenie preferencyjnych ceł na materiały budowlane.
– Najważniejsze jest wprowadzenie uczciwych warunków konkurencji, czyli jeżeli producenci ze Wschodu są subsydiowani, to wtedy musimy na to zareagować tak, żeby te warunki konkurencji były równe – mówi przedstawiciel Kancelarii Premiera.
Reprezentanci branży materiałów budowlanych są zgodni co do tego, że konieczne jest wprowadzenie zmian w zakresie handlu z krajami spoza UE. Pod koniec czerwca Związek Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa organizuje spotkanie w Brukseli z udziałem europosłów i przedstawicieli Komisji Europejskiej, podczas którego będziemy kontynuować rozmowy na temat europejskiej polityki celnej.
– Musimy wyrównać stawki celne, musi nastąpić równowaga celna pomiędzy Unią Europejską i krajami spoza Unii Europejskiej – mówi Konrad Machula, prezes Stowarzyszenia Producentów Pap.
Obowiązujące cła importowe do Unii Europejskiej na produkty bitumiczne z Rosji i Białorusi, w tym papy, wynoszą 0 proc. Ich eksport z Unii natomiast objęty jest 12-proc. stawką, co stawia europejskich producentów w niekorzystnej sytuacji. Branża apeluje więc o przywrócenie równowagi celnej i wprowadzenie ceł ochronnych na kluczowe dla gospodarki UE materiały budowlane pochodzące spoza Unii.
– Druga zmiana, która musi nastąpić, to kraje obrzeżne, takie jak Polska, powinny mieć znacznie większy głos w regulacjach i zmianach stawek celnych. My znacznie szybciej i intensywniej widzimy skutki, jeżeli są nierównowagi celne, jeżeli biznes nie potrafi sobie poradzić z importem, agresywną polityką importu graczy trzecich – podkreśla prezes Stowarzyszenia Producentów Pap.
Obecne mechanizmy wymagają zebrania poparcia co najmniej 20 proc. całego unijnego sektora oraz wszczęcia wieloletniego postępowania wyjaśniającego, co w praktyce daje nieuczciwym konkurentom nawet trzy–cztery lata swobodnego działania bez konsekwencji. W ocenie uczestników konferencji „Bezpieczeństwo gospodarcze UE”, która odbyła się na PGE Narodowym w Warszawie, sytuacja ta wymaga pilnej reformy.
– Mamy też możliwości działań na poziomie krajowym. Bardzo duża część zużycia cementu to są zamówienia publiczne i branża cementowa mówi dzisiaj wyraźnie: zabiegajmy o to, żeby zazielenić zamówienia publiczne, ponieważ dzisiaj ślad węglowy cementu produkowanego w Polsce jest zdecydowanie niższy niż ślad węglowy cementu produkowanego na Wschodzie. Najpierw musimy spojrzeć na możliwość rozwiązań na poziomie krajowym, a potem szukać tych jednak trudniejszych rozwiązań na poziomie unijnym – mówi Ignacy Niemczycki.
Podczas konferencji przedstawiciele poszczególnych segmentów produkcji budowlanej wskazywali także, że niezbędne jest skuteczne wykorzystanie unijnych Instrumentów Ochrony Handlu (TDI), takich jak cła antydumpingowe i antysubsydyjne, w odpowiedzi na nieuczciwe praktyki handlowe stosowane przez producentów spoza UE.
– Oczekujemy jednego silnego głosu zarówno ze strony polskiego rządu, jak i ze strony polskich przedstawicieli w strukturach Unii Europejskiej, w Parlamencie Europejskim czy w Komisji Europejskiej, żeby oni wspólnie, plus jeszcze oczywiście stowarzyszenia branżowe, lobbowali za pewnymi rozwiązaniami w ośrodkach decyzyjnych na poziomie Komisji Europejskiej, gdzie podejmuje się decyzje o cłach, polityce, bezpieczeństwie gospodarczym Unii Europejskiej – podkreśla Szymon Firląg.
– Decyzje w sprawie polityki handlowej zapadają w Brukseli, ale zapadają z udziałem przedstawicieli Polski, którzy wspólnie z przedstawicielami innych krajów unijnych wspólnie decydują o tym, na jakich zasadach Unia handluje z całym światem. Polska ma więc szansę współtworzyć politykę całej UE względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin – mówi Katarzyna Smyk, dyrektorka Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, odnosząc się do zarzutów, że Polska, wstępując do UE, pozbawiła się sprawczości w sprawach handlowych.
Jak podkreśla, to właśnie wielkość unijnego rynku i pozycja UE w globalnym handlu daje nam przewagę i pozwala dywersyfikować zarówno rynki eksportowe, jak i importowe.
– Chcę zapewnić, że głos Polski jest słyszalny w Europie. Ten głos reprezentują ministrowie, przedstawiciele administracji np. na posiedzeniach Rady ds. Handlu. Szeroko zachęcam do zaangażowania się w tę debatę, do włączania się przedsiębiorstw w różne formy stowarzyszeń branżowych, które często mają swoje przedstawicielstwa w Brukseli, żeby promować swoje interesy nie tylko poprzez resorty w Polsce, nie tylko przez Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Warszawie, ale również bezpośrednio w Brukseli. Jest tu jeszcze przestrzeń do intensyfikacji, bo dzięki takiemu zaangażowaniu współtworzymy rozwiązania europejskie – podkreśla Katarzyna Smyk.
Wśród innych postulatów branży dotyczących całego unijnego rynku jest przyspieszenie pełnego wdrożenia mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO₂ (CBAM) i rozszerzenie go na wszystkie materiały budowlane wysokoemisyjne. Mechanizm ten powinien uwzględniać pełne koszty środowiskowe związane z produkcją importowanych materiałów, w tym emisje związane z transportem. Kluczowe jest również usprawnienie systemu weryfikacji emisyjności produktów importowanych, aby zapobiec potencjalnym nadużyciom i obchodzeniu przepisów.
Czytaj także
- 2025-07-23: W UE trwa dyskusja o większej kontroli przesyłek e-commerce o wartości poniżej 150 euro. Zwolnienie z cła jest nadużywane
- 2025-07-17: Ważą się losy wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na wysokich cłach stracą obie strony
- 2025-07-21: Zbliża się szczyt UE–Chiny. Głównym tematem spotkania będzie polityka handlowa, w tym cła
- 2025-07-07: Kończy się 90-dniowe moratorium na cła nałożone przez Donalda Trumpa. Negocjacje UE–USA na razie bez porozumienia
- 2025-06-10: Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej
- 2025-06-06: Ze względu na różnice w cenach surowce wtórne przegrywają z pierwotnymi. To powoduje problemy branży recyklingowej
- 2025-06-09: Import materiałów budowlanych z Rosji zagrożeniem dla konkurencyjności europejskiego rynku. Konieczne są zmiany i egzekwowanie sankcji
- 2025-05-20: Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku
- 2025-05-12: Parlament Europejski zdecydował ws. zasad handlu stalą z Ukrainą. Przedłużono liberalizację o kolejne trzy lata
- 2025-05-22: Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.