Mówi: | Piotr Hałasiewicz |
Firma: | Chomikuj.pl |
Chomikuj.pl pracuje z wydawcami nad legalną ofertą
Chomikuj.pl prowadzi rozmowy z kilkoma wydawcami, by stworzyć bogatą ofertę dla internautów. To odpowiedź na zarzuty, że portal sprzyja piractwu. – Są setki wydawców, którzy zamiast robić szum w mediach spokojnie korzystają z naszych narzędzi – mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Piotr Hałasiewicz, rzecznik serwisu.
Właściciele portalu chcą wypracować formę legalnego pobierania atrakcyjnych treści z internetu, tak by zyskali na tym wszyscy: wydawcy i twórcy – odbiorców, czytelnicy – dostęp do różnych zasobów (nieraz o niskim nakładzie i drogich), a Chomikuj.pl – nowy content.
– Jest już kilku takich wydawców, z którymi pracujemy nad indywidualnymi rozwiązaniami dotyczącymi uruchomienia legalnej dystrybucji ich treści, czyli wyeliminowania tej głębokiej przyczyny piractwa, jaką jest brak legalnej, atrakcyjnej oferty treści w Internecie – tłumaczy rzecznik portalu.
Jednocześnie zaznacza, że ze względu na zły PR, nie może zdradzić, z kim współpracują lub kto taką współpracą jest zainteresowany.
– Za każdym razem, kiedy uruchamiamy taką współpracę, słyszymy: tylko proszę o tym nie mówic, bo jak koledzy z branży usłyszą, to nas "zjedzą", że współpracujemy z tym złym serwisem - mówi Piotr Hałasiewicz.
Twórcy największego polskiego internetowego dysku, jakim jest Chomikuj.pl (ponad 8 mln zarejestrowanych użytkowników), przekonują, że konieczna jest zmiana ustaw dotyczących praw autorskich. Bo te od dawna nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Autorzy, wydawcy i konsumenci potrzebują zapisów, które uregulują m.in. możliwość korzystania z treści w Internecie.
– Jeśli chodzi o same prawa autorskie, to wierzę, że jesteśmy teraz w momencie przesilenia, kiedy te stare rozwiązania przestają się sprawdzać. Nie może się wydarzyć nic innego, jak pewne dostosowanie, i kanałów dystrybucji, i samych praw autorskich do realiów internetu – wyjaśnia Piotr Hałasiewicz z Chomikuj.pl.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji prowadzi prace nad udoskonaleniem istniejącego już prawa. Wstępne założenia po konsultacjach społecznych pozwalają m.in. na rozszerzenie dozwolonego użytku na wszelkie postaci korzystania niekomercyjnego. Choć większy wpływ na jego kształt mogą mieć regulacje międzynarodowe, np. dyrektywy unijne. Jedną z nich jest słynna ustawa ACTA.
Brak regulacji wpędza Chomikuj.pl w spore kłopoty. Złą sławę przynosi od lat konflikt z wydawcami sprzedającymi m.in. filmy, muzykę i e-booki za pomocą sieci. Część z nich – w tym głównie Polska Izba Książki – postanowiła walczyć z portalem w sądzie za tzw. wspieranie piractwa. Ich zdaniem właściciele i administratorzy Chomikuj.pl niedostatecznie walczą z usuwaniem treści, do których nie mają praw. Ci jednak odpierają te zarzuty.
– Mam wrażenie, że Polska Izba Książki i wydawcy, którzy grożą pozwami, szukają sobie kozła ofiarnego, zwłaszcza jeżeli wyobrażają sobie, że nasze obroty są tak wielkie. Zapewne wielką atrakcją jest ściganie jednego, dużego podmiotu, który łatwo nazwać w mediach i jeszcze z nadzieją, że może w sądzie wyciągnie się od niego duże odszkodowanie - mówi Piotr Hałasiewicz. – Ściganie milionów użytkowników jest bez sensu. To jest ważny element, ponieważ problem piractwa dotyka milionów internautów, a to wyraźnie pokazuje, że przyczyna społeczno-gospodarcza jest głęboka.
6 sierpnia Polska Izba Książki spotka się z właścicielami Chomikuj.pl w sądzie. Firma, walcząc o swoje dobre imię, wniosła w kwietniu sprawę o zniesławienie – dokładnie o nazwanie portalu serwisem pirackim.
– Stwierdziliśmy, że mamy już dość bycia chłopcem do bicia i że zaczniemy odważniej walczyć o swoje dobre imię i o to, żeby nie przypinać nam łatki pirata i źródła wszelkiego zła w internecie – wyjaśnia Piotr Hałasiewicz.
To może oznaczać długą sądową batalię, bo Polska Izba Książki zapowiada, że przygotowuje pozew zbiorowy przeciwko Chomikuj.pl.
Zarzuty są poważne. Izba twierdzi, że portal propaguje i utrudnia walkę z piractwem, naraża wydawców na szkody finansowe i jest szkodliwy dla środowiska.
Przedstawiciel portalu tłumaczy, że firma dba o zawartość i kasuje każdy plik, jeżeli właściciel praw autorskich zwraca się z taką prośbą. W tym celu utworzono specjalny portal, który umożliwia wyłapywanie treści nieautoryzowanych.
– Są setki wydawców, którzy nie robią szumu w mediach, tylko spokojnie korzystają z tych narzędzi, które im oferujemy, czyli to jest platforma wydawców. Wielu również zgłasza nieprawidłowości mailowo, by treści, które są nieautoryzowane zostały jak najszybciej usunięte – mówi Hałasiewicz.
Działający od 2006 roku portal Chomikuj.pl zajmuje 12. miejsce wśród najpopularniejszych polskich domen internetowych. Serwis został założony Mariusza i Piotra Truszkowskich – dziś żaden z nich oficjalnie nie jest związany z Chomikuj.pl.
Od początku portal pełni funkcję dysku internetowego (serwis tupu WEB 2.0) zapełnianego treściami publikowanymi przez użytkowników. Dochody generowane są przez reklamy oraz opłaty za pobieranie treści. Posiadanie konta i umieszczanie plików jest bezpłatne, ale ściągnie plików powyżej 1 GB wymaga wykupienia odpowiednich pakietów. Firma nie ujawnia, ile plików zgromadziła w swoich zasobach, ani ile na tym zarobiła.
Czytaj także
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-08-20: Nowa dyrektywa będzie wymagać od korporacji należytej staranności w zrównoważonym rozwoju. Duży nacisk położono na prawa człowieka
- 2024-07-30: Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja
- 2024-08-07: Kilka milionów gospodarstw domowych czeka na sieć światłowodową. Szczególnie w mniejszych miejscowościach
- 2024-07-08: Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
- 2024-07-24: Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
- 2024-06-27: Rośnie skala wykorzystywania seksualnego dzieci przez internet. Ofiarami padają nawet kilkulatkowie
- 2024-07-23: Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji
- 2024-06-18: Chińskie regulacje ograniczyły czas dzieci przed ekranami i nad pracami domowymi. W pozycji siedzącej spędzają one dziennie 46 minut krócej
- 2024-05-15: Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
W 2025 roku spodziewany jest w Polsce początek boomu inwestycyjnego, związanego głównie z większym niż dotychczas napływem funduszy z KPO i regularnych środków unijnych. Skorzysta na tym przede wszystkim budownictwo, ale pewne obawy budzi przewidywana kumulacja inwestycji, również w kontekście systemu zamówień publicznych. – O ile może prawo zamówień publicznych wymagać pewnych punktowych korekt, o tyle chyba nie ma potrzeby jego gruntownego przemeblowania – ocenia Mariusz Haładyj, prezes Prokuratorii Generalnej RP. Jak wskazuje, niektóre elementy zamówień publicznych wymagają raczej wypracowania praktycznych rozwiązań niż zmian legislacyjnych.
Prawo
Polska prezydencja w Radzie UE będzie szansą na kształtowanie polityki gospodarczej Unii. Przedsiębiorcy mają swoje oczekiwania
Poprawa otoczenia prawnego, uproszczenie regulacji, likwidacja protekcjonizmu w poszczególnych krajach członkowskich wobec innych rynków UE, ale też budowanie otoczenia sprzyjającego rozwojowi innowacji i nowoczesnego rynku technologicznego – to główne postulaty Federacji Przedsiębiorców Polskich wobec nadchodzącej polskiej prezydencji w Radzie UE. Wszystkie te elementy mają wzmocnić konkurencyjność unijnych firm i przemysłu na arenie międzynarodowej, gdzie dziś przegrywają wyścig z USA i Azją.
Transport
Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
Parlament pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera. Wymaga tego orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który orzekł, że niektóre wprowadzone dyrektywą i wdrożone w krajach członkowskich regulacje są zbyt restrykcyjne. Chodzi m.in. o obowiązek przekazywania danych pasażerów na wszystkich lotach wewnątrz UE. Poprawy w polskiej ustawie wymaga także mechanizm nakładania kar na przewoźników za niewywiązanie się z obowiązków. Na razie nad liniami lotniczymi wisi widmo 4 mld zł kar, ale projekt ustawy zawiera propozycję abolicji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.