Newsy

Coraz więcej Polek korzysta z medycyny estetycznej. Zabiegi stają się bardziej skuteczne, bezbolesne i ze znacznie krótszym czasem gojenia

2018-12-12  |  06:10
Wszystkie newsy

Zabiegi medycyny estetycznej są w Polsce coraz popularniejsze. To już nie tylko botoks, lecz także zabiegi, które pozwalają stopniowo cofnąć wiek biologiczny skóry. Większość osób trafia do lekarzy medycyny estetycznej w celu poprawy swojego wyglądu, a tym samym polepszenia samopoczucia. Najpopularniejsze zabiegi to mezoterapia, laseroterapia i lipoliza. Wzrost popularności medycyny estetycznej to także efekt postępu technologicznego. Część zabiegów wymaga zaledwie kilku dni rekonwalescencji i można je dopasować do indywidualnych potrzeb pacjenta. 

– Medycyna estetyczna diametralnie różni się od chirurgii plastycznej. Około 60 proc. Polaków myli te pojęcia i uważa, że jest to to samo, ale tak nie jest. Chirurgia plastyczna to skalpel oraz duża ingerencja w skórę i tkanki podskórne. Taka gruntowna przebudowa rysów twarzy często kończy się efektem sztuczności. W medycynie estetycznej trendem jest kompleksowość. Dbamy o skórę holistycznie, dbamy o całe ciało i prowadzimy pacjenta drogą przebudowy struktury skóry – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Marek Pitucha, lekarz medycyny estetycznej w Holistic Clinic.

Zabiegi chirurgii plastycznej przeważnie wymagają znieczulenia, skupiają się na efekcie końcowym, np. trwale poprawionych rysach twarzy. Medycyna estetyczna natomiast koncentruje się na spowolnieniu procesów starzenia się skóry, odbudowuje jej struktury i poprawia kondycję.

Jak wynika z badań, na naturalne metody poprawy wyglądu decyduje się coraz więcej osób. Jeszcze w 2015 roku z zabiegów medycyny estetycznej korzystało ok. pół miliona Polaków. Obecnie, jak wynika z badania Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, lekarze przyjmują najczęściej dziesięciu pacjentów tygodniowo. Ponad połowa pacjentów (56 proc.) trafia do lekarzy medycyny estetycznej w wieku 40–50 lat. Co trzecia osoba decyduje się na zabiegi w wieku 30–40 lat, kiedy pojawiają się pierwsze oznaki starzenia.

 Nowym trendem w medycynie estetycznej jest smart ageing, który polega na tym, że w sposób zrównoważony, powolny i naturalny chcemy obniżyć wiek biologiczny skóry. Nie robimy tego radykalnie. Unikamy sztuczności, stawiając na naturalność. Wprowadzamy pacjenta w program kompleksowej regeneracji, ale nie tylko skupiamy się na skórze, lecz także na zdrowym trybie życia, odpowiedniej diecie i aktywności – dodaje dr Marek Pitucha.

W gabinetach medycyny estetycznej kobiety najczęściej chcą zadbać o wygląd twarzy, szyi, dekoltu i brzucha. Decydują się wówczas na mezoterapię (dostarczenie bezpośrednio do skóry właściwej substancji leczniczych, regenerujących lub odżywczych), laseroterapię lub lipolizę. Na rosnącą popularność zabiegów medycyny estetycznej wpływa postęp technologiczny, jaki dokonuje się w tym zakresie.

– Postęp technologiczny w medycynie estetycznej jest bardzo duży i faktycznie w tej chwili możemy sobie pozwolić na bardzo dużo zabiegów, które w krótkim czasie, po krótkiej rekonwalescencji przynoszą bardzo dobre efekty. Dajemy pacjentom możliwość sięgnięcia po takie zabiegi, dzięki którym w przeciągu weekendu możemy dojść z powrotem do dawnej kondycji, mamy odnowioną skórę i możemy wrócić do pracy po 3–4 dniach – tłumaczy Marek Pitucha.

Ogromny postęp technologiczny dokonał się zwłaszcza w laseroterapii.

 Przełomem jest chociażby wprowadzenie najnowszego lasera hybrydowego HALO, który łączy dwa lasery w jednym, i podczas jednego zabiegu możemy zrobić dwa – wskazuje lekarz medycyny estetycznej w Holistic Clinic. – Mamy możliwość dostosowania zabiegu indywidualnie do każdego rodzaju skóry. Za postępem technologicznym idzie bardzo duża indywidualizacja dostosowana do potrzeb pacjenta.

Laser Halo pozwala odmłodzić skórę, poprawia jej ukrwienie, przyspiesza też procesy lecznicze. Łączy dwie długości fali: 1470 nm (laser nieablacyjny) działa na zmiany barwnikowe naskórka i skóry, miejsca zwiotczenia i zmarszczki, zaś długość fali 2940 nm (laser ablacyjny) usuwa warstwę rogową i naskórek, przyspiesza gojenie i poprawia efekty leczenia. Sam zabieg trwa ok. 30 minut, a dzięki nowoczesnemu systemowi chłodzenia jest znacznie mniej bolesny niż wykonywany za pomocą tradycyjnego lasera.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.