Newsy

EBOiR dofinansuje zielone inwestycje polskich przedsiębiorców

2012-06-27  |  06:27
Mówi:Grzegorz Peszko
Funkcja:Senior Energy/Environmental Economist
Firma:Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju
  • MP4

    Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju dofinansował budowę największej farmy wiatrowej w Polsce i planuje wsparcie kolejnych takich elektrowni. Przedsiębiorcy mogą starać się  o pożyczki także na inwestycje mniejsze i obniżające zużycie energii.

     Inwestorzy mogą liczyć na bezpośrednie pożyczki EBOiR-u na budowę elektrowni produkujących energię z odnawialnych źródeł – zapewnia Grzegorz Peszko, starszy ekonomista z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. – Już sfinansowaliśmy w Polsce trzy duże elektrownie wiatrowe, dwie biomasowe oraz zasililismy kapitałowo fundusz inwestycyjny wspierający portfel kilku farm wiatrowych. Nasze warszawskie biuro prowadzi zaawansowane rozmowy z inwestorami w dwie kolejne elektrownie wiatrowe.

    Bank udzielił kredytu na budowę 60 turbin w Margoninie o mocy 120 MW. Pierwsze z nich stanęły w 2009 roku i do tej pory jest to największa farma wiatrowa w kraju. Produkowany dzięki niej prąd pozwala zaspokoić potrzeby energetyczne 90 tys. gospodarstw domowych.

     – Finansując tę elektrownię wzięliśmy na siebie część ryzyka związanego ze sprzedażą energii elektrycznej, co jest pewnym novum przy wspieraniu energetyki odnawialnej w systemie zielonych certyfikatów – zwraca uwagę w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Grzegorz Peszko.

    EBOiR brał udział również w inwestycjach wiatrowych w Tychowie czy w Golicach.

     – Chcemy finansować więcej. Zależy nam na tym, żeby pokazać, że elektrownie wiatrowe w Polsce mogą być wspierane w sposób, który nie wymaga pełnych zabezpieczeń finansowych na majątku dewelopera, ale również tak, że instytucja finansowa bierze na siebie część ryzyka związanego z ceną, i certyfikatów zielonych, i energii elektrycznej – tłumaczy ekspert. 

    Dlatego EBOiR stopniowo bierze na siebie to coraz większe ryzyko. Po to, by pokazać rynkom finansowym, że odnawialne źródła energii przy polskim rynkowym systemie wsparcia są wiarygodne kredytowo i mogą być wspierane długoletnimi pożyczkami.

     – Akceptujemy, jeżeli operator elektrowni rezygnuje z gwarantowanych cen energii elektrycznej i handluje nią na zasadach rynkowych – zapewnia Peszko. – Naszym ideałem jest doprowadzenie do transakcji, w których kredytobiorca weźmie na siebie zarówno ryzyko cenowe energii elektrycznej, jak i zielonych certyfikatów. Wierzymy, ze nastąpi to niedługo. I nie boimy się proponowanych przez Ministerstwo Gospodarki zmian w systemie wsparcia OZE.

    Na kredyty mogą liczyć także mali i średni przedsiębiorcy. W ramach programu opracowanego przez EBOiR finansowane jest wsparcie projektów związanych z nowymi technologiami i urządzeniami obniżającymi zużycie energii lub wytwarzającymi ją ze źródeł odnawialnych. PolSEFF (Program Finansowania Rozwoju Energii Zrównoważonej w Polsce), z linią kredytową o wartości 150 milionów euro, pozwala na finansowanie w formie pożyczki lub leasingu w wysokości do 1 miliona euro za pośrednictwem uczestniczących w Programie instytucji finansowych (banków i instytucji leasingowych).

     – Energetyka odnawialna jest kapitałochłonna, natomiast ma niskie, prawie zerowe, koszty eksploatacyjne. W związku z tym, przy obecnych cenach energii elektrycznej w Polsce i przy przewidywalnych cenach za zielone certyfikaty, to są inwestycje, które przyciągają inwestorów – dodaje Grzegorz Peszko.

    Mimo, że – jak zaznacza ekspert – zielone certyfikaty wiążą się z większym ryzykiem niż system gwarantowanych cen (feed-in tariff), w którym to stawki są ustalane na wiele lat. Jest on stosowany w innych krajach europejskich, jak np. w Niemczech, Czechach, Francji czy Hiszpanii. 

     – Przedsiębiorcy jednak do tych inwestycji lgną, to oznacza, że są one opłacalne przy obecnym systemie wsparcia. A jak bardzo, to zależy od projektu, natomiast nie są to jakieś wielkie "kokosy" – mówi Peszko.

    Jak zaznacza, przedstawiciel EBOiR przedsiębiorcy inwestujący w energetykę odnawialną są często skłonni czekać wiele lat na zwrot lokaty.

     – Wierzą, że to jest instalacja, która będzie miała spokojny żywot w przyszłości. Instalacja długowieczna, która dzięki temu, że ma bardzo niskie koszty eksploatacyjne, nawet w warunkach rynkowych w przyszłości sobie poradzi na rynku energii elektrycznej – podsumowuje. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.