Mówi: | Grzegorz Ziemniak, partner, Instytut Zdrowia i Demokracji dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński, profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy prof. dr hab. n. med. Andrzej Matyja, chirurg onkolog, Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum |
Instytut Zdrowia i Demokracji: Blisko połowa badanych palaczy raportuje lepszą kondycję zdrowotną po przejściu na podgrzewacze tytoniu. Większość nie zamierza wracać do tradycyjnych papierosów
Co trzeci Polak pali nałogowo papierosy, a liczba palaczy w ostatnich latach rośnie. Badanie „Polacy o swoim nałogu nikotynowym” przeprowadzone przez CBOS dla Instytutu Zdrowia i Demokracji wskazuje, że większość palaczy dostrzega negatywny wpływ papierosów na swoją kondycję zdrowotną. Blisko połowa z 2500 ankietowanych palaczy, który przeszli z papierosów na podgrzewacze tytoniu, raportuje lepszą kondycję i deklaruje, że motywacją tej decyzji jest dla nich szerszy plan wyjścia z nałogu oraz zmiana stylu życia. Dwie trzecie ankietowanych, którzy tak postąpili, zaznacza, że nie wróci już do palenia papierosów lub nie ma takiego zamiaru.
Jak podaje Polska Akademia Nauk, ponad 22 proc. światowej populacji codziennie używa tytoniu. Polskie statystyki są jeszcze wyższe – każdego dnia papierosy pali u nas niemal 28,8 proc. dorosłych Polaków. Z tzw. podgrzewaczy tytoniu natomiast, według badania PAN, korzysta około 4 proc. dorosłych palaczy.
– Polacy, którzy palą papierosy, stwierdzają, i to wynika z naszego badania, że czują się gorzej w różnych aspektach swojego życia, zarówno jeśli chodzi o kondycję fizyczną, jak i kondycję psychiczną, psychomotoryczną. Badania, które zrobiliśmy, są pierwszymi, które pokazują, w jaki sposób Polacy oceniają swój nałóg, korzystanie z tradycyjnych papierosów i przechodzenie na alternatywne produkty nikotynowe – mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Ziemniak, partner w Instytucie Zdrowia i Demokracji, koordynator realizowanego od trzech lat projektu „Polska bez papierosów”.
Instytut Zdrowia i Demokracji, we współpracy z Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), przeprowadził szczegółowe badanie dotyczące nałogu nikotynowego Polaków. Raport zawiera szczegółową analizę odczuć i postaw 2,5 tys. respondentów, badanych przez dwie niezależne pracownie badawcze, którzy wcześniej przez minimum rok palili papierosy, a następnie zastąpili je podgrzewaczami tytoniu. Z raportu „Polacy o swoim nałogu nikotynowym. Badanie opinii publicznej” wynika, że zdaniem 62 proc. respondentów palenie papierosów miało zły lub bardzo zły wpływ na ich kondycję fizyczną. Rzadziej na negatywne odczucia wskazywali użytkownicy podgrzewaczy tytoniu – 25 proc. Z badania wynika, że większość palaczy sięga po podgrzewacze nie ze względu na modę, lecz z potrzeby zadbania o swój dobrostan i ograniczenia skutków nikotynowego nałogu.
– Połowa badanych sięgnęła po podgrzewacze po to, żeby wyjść z papierosowego nałogu. Są to osoby, które zdecydowanie postrzegają papierosy jako zło, jako coś, co należy wyrzucić ze swojego życia. Szukali sposobów, nie znaleźli w swojej silnej woli i w różnych metodach, próbowali rzucać palenie trzy, cztery czy pięć razy nieskutecznie i teraz spróbowali podgrzewaczy – wskazuje dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński, ekspert Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie i Szkoły Zdrowia Publicznego, profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, główny autor raportu. – Tylko 14 proc. w naszym badaniu stwierdziło, że przejście na podgrzewacze jest tylko zmianą produktu i niczym więcej, wszyscy pozostali w mniejszym bądź większym stopniu jednak deklarują chęć wyjścia z nałogu nikotynowego.
Dla połowy osób przejście na podgrzewacze tytoniu jest świadomym etapem wyjścia z nałogu lub częścią szerszego planu zmiany stylu życia. Deklarowali to częściej niż strach przed chorobą (26 proc.).
– Przechodzenie na inne produkty zawierające tytoń z punktu widzenia części środowiska lekarskiego jest nieetyczne, ponieważ to też jest substancja szkodliwa dla naszego zdrowia. Niemniej, gdy zastanowimy się, co zrobić z tą ogromną populacją, która pali papierosy, wydaje się, że naszym obowiązkiem jest, jedynie jako forma przejściowa wychodzenia z nałogu, zaproponowanie tych substancji, które eliminują dym tytoniowy, najbardziej szkodliwy dla naszego zdrowia – mówi prof. dr hab. n. med. Andrzej Matyja, chirurg onkolog z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ponad 60 proc. badanych Polaków deklaruje, że po przejściu na podgrzewacze tytoniu nie wróci lub nie zamierza wrócić do palenia papierosów. Niemal połowa (45 proc.) deklaruje lepszą kondycję fizyczną. Ośmiu na 10 subiektywnie uznało decyzję o zastąpieniu papierosów podgrzewaczami tytoniu za korzystną dla ich zdrowia.
– Proces wychodzenia z jakiegokolwiek nałogu jest żmudny i długotrwały. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, by zmniejszyć liczbę palaczy w Polsce, a jest ich prawie 30 proc. populacji. Każda metoda, edukacja i inne uświadamianie szkodliwości palenia powinny być brane pod uwagę i wdrożone natychmiast – przekonuje prof. Andrzej Matyja.
Palenie papierosów wywołuje szereg negatywnych objawów, w tym problemy z układem oddechowym, krążenia i zdrowiem jamy ustnej. Ankietowani badani przez CBOS ponad 10 razy częściej wskazywali na negatywny wpływ na zdrowie fizyczne papierosów niż podgrzewaczy. Kaszel był najczęściej deklarowanym przez respondentów odczuwanym wpływem palenia papierosów na zdrowie fizyczne. Palacze zauważają też większy negatywny wpływ papierosów na kondycję psychiczną. Przykładowo 30 proc. palaczy papierosów wskazało na większą drażliwość wskutek braku możliwości zaspokojenia swojego nałogu przy 12 proc. dla użytkowników podgrzewaczy.
– Gdybyśmy wzięli wszystkie kategorie, pytania, wszystkie przecięcia demograficzne, wszystkie możliwe dane, które się da wyciągnąć z badania, to co do jednego każda z nich pokazywała, że papierosy to jest coś gorszego niż podgrzewacze w większym bądź mniejszym stopniu – wskazuje dr hab. Janusz Sytnik-Czetwertyński. – Tak twierdzą kobiety, mężczyźni, ludzie o wszelkich dochodach, mieszkający we wszelkich województwach, we wszystkich przecięciach demograficznych. Tak twierdzą ludzie zarówno w odniesieniu do kondycji fizycznej, jak i psychicznej, psychofizycznej, społecznej, wszędzie tam papierosy są pokazywane jako coś gorszego. Skala tego zjawiska i jego jednoznaczność naprawdę mnie zaskoczyła.
– Kluczowym elementem wynikającym z tego raportu jest to, że jest ogromna liczba ludzi, nałogowców, którzy by chcieli wyjść z nałogu. To jest podstawowy element. Wydaje mi się jednak, że ważniejsza jest walka z dymem papierosowym, jaka jest w tej chwili już w większości krajów Unii Europejskiej. Trzeba uświadomić rządzącym, że ten problem istnieje – dodaje prof. Andrzej Matyja.
– To daje dużo do myślenia, jeśli chodzi o działania organów państwowych, Ministerstwa Zdrowia, legislacji, ile jest przed nami do zrobienia, żeby wdrożyć strategie, które będą skuteczne i które spowodują to, że idea Polski bez papierosów będzie bliższa – mówi Grzegorz Ziemniak z Instytutu Zdrowia i Demokracji. – Trzeba pokazywać, jak inne kraje radzą sobie z wyrzucaniem z życia publicznego papierosów tradycyjnych, że są alternatywy. Wyniki badania pokazują, że ten kierunek, który nazywamy ograniczaniem szkód zdrowotnych wynikających z faktu palenia nałogowego, jest możliwy do zastosowania i powinien być zastosowany w Polsce. Wiele krajów wokół nas, chociażby Czesi, Szwedzi, robią to już od lat z dobrym efektem.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-06: Szara strefa na rynku e-papierosów sięga 37,5 proc. Przez podwyżki cen więcej użytkowników może szukać nielegalnych źródeł
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-12-12: Wdrażanie GenAI może oznaczać nasilenie stresu wśród pracowników. Firmy potrzebują odpowiedniej strategii komunikacyjnej
- 2024-11-25: Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.