Newsy

K. Rybiński: w tym roku może nas czekać krach giełdowy na niespotykaną skalę

2014-01-22  |  06:50

Biliony dolarów i euro pompowane od kilku lat przez banki centralne w rynki finansowe nie trafiają do realnej gospodarki, tylko napędzają spekulacje uważa profesor Krzysztof Rybiński. Stąd wzrosty na wielu światowych giełdach w ubiegłym roku, ale i groźba pęknięcia bański spekulacyjnej i spektakularnego krachu.

 – Od  czterech lat największe banki centralne na świecie drukują pieniądze w skali dotąd niespotykanej. Te pieniądze nie trafiają do realnej gospodarki, bo kredyty dla firm cały czas spadają, tylko na rynki finansowe. Spekulanci wykorzystują te tanie pożyczki po 0 proc., wydrukowane dolary, euro, funty i jeny, żeby kupić akcje. I ceny akcji zostały podbite do poziomów, które można uznać za bardzo drogie – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes prof. Krzysztof Rybiński, ekonomista, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

Dlatego, jego zdaniem, rośnie prawdopodobieństwo tego, że w którymś momencie jedna z giełd światowych zacznie gwałtownie spadać, wywołując efekt domina na całym świecie.

Jak podkreśla ekonomista, proces dodrukowania pieniędzy, który miał być lekiem na kryzys, który rozpoczął się w 2008 roku upadkiem banku Lehman Brothers,  może stać się przyczyną jeszcze większego krachu.

 – Banki centralne wspólnie z politykami i banksterami podjęły wówczas decyzję, by drukować pieniądze na masową skalę. Chciały ograniczyć ryzyko jeszcze głębszej i bardziej długotrwałej recesji. Problem polega na tym, że produkując pieniądze i pompując nimi ceny akcji, kupujemy sobie tylko czas. Ciągle bowiem rośnie ryzyko znacznie głębszego krachu, niż gdyby w ogóle tego druku nie było – przekonuje prof. Rybiński.

Ekonomista prognozuje, że kryzys może być nawet znacznie głębszy niż ten największy w historii, z lat 30. ubiegłego stulecia, a załamanie może nastąpić w kilku miejscach równocześnie.

 – Moim zdaniem 2014 rok to będzie rok czarnego łabędzia, czyli rzadkiego zdarzenia na rynkach finansowych o dramatycznych konsekwencjach – przestrzega ekonomista.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Problemy społeczne

Coraz wyższy poziom imigracji w Polsce nie zrównoważy mniejszej liczby urodzeń. Najszybciej będą się wyludniać wsie i mniej atrakcyjne miasta

Od 2016 roku w Polsce rośnie saldo migracji na pobyt stały. Coraz mniej osób emigruje, rośnie za to liczba obcokrajowców w krajowym systemie ubezpieczeń społecznych. Obecnie jest ich niemal 1,4 mln. Napływ migrantów nie jest jednak w stanie zrównoważyć mniejszej liczby urodzeń i spadku liczebności populacji – w pierwszym kwartale 2024 roku urodziło się zaledwie 64,5 tys. dzieci. Wskaźnik dzietności w Polsce w 2023 roku wyniósł zaledwie 1,158. To najgorszy wynik w historii. Najszybciej będą się wyludniać wsie – GUS przewiduje do 2060 roku dalszy postęp suburbanizacji.

Finanse

Spadł optymizm samorządów dotyczący ich możliwości rozwojowych. W 2025 roku spodziewane jest odbicie

W ciągu ostatniego półrocza spadł optymizm samorządów dotyczący ich możliwości rozwojowych. Wiąże się to m.in. z dużą niestabilnością gospodarczo-polityczną i problemami w bilansowaniu budżetów. Mimo to nastroje JST-ów wciąż są dobre, a kolejne półrocze powinno przynieść ich zdecydowaną poprawę. Przyczynią się do tego m.in. dostępność środków z Krajowego Planu Odbudowy i planowane zmiany w finansowaniu samorządów, z którymi włodarze wiążą duże nadzieje – wynika z nowej edycji badania WARS, przeprowadzanego przez naukowców Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, które stanowi barometr nastrojów w polskich samorządach.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.