Mówi: | Piotr Kuczyński |
Funkcja: | Główny analityk |
Firma: | Dom Inwestycyjny Xelion |
Kuczyński (Xelion): ze szczytu G20 niewiele wyniknie, bo nie ma ostrej fazy kryzysu
W Moskwie odbywa się szczyt G20, czyli spotkanie przywódcy największych gospodarek świata, podczas którego rozmawiają oni o największych problemach społecznych i gospodarczych, które ich dotyczą. Tym razem będą to rozmowy w poszerzonym składzie. – Na szczycie G20 nie zostaną podjęte żadne konkretne postanowienia i szybko pójdzie on w zapomnienie – uważa Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Zdaniem eksperta, doświadczenia pokazują, że przywódcy największych gospodarek świata mają większą motywację do współpracy, kiedy światowa gospodarka ma poważne problemy.
– To dobrze, że na G20 spotykają się ministrowie pracy – sytuacja na rynku pracy to w tej chwili jeden z większych problemów dla świata. Widać, że wszędzie bezrobocie jest bardzo duże, w niektórych krajach w Europie wręcz lekko przerażające. Wśród młodych Hiszpanów sięga ponad 50 proc., w Grecji to samo – mówi Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.
Przedstawiciele OECD oraz Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) zaapelowali do przedstawicieli państw G20, by podjęli wspólne wysiłki na rzecz zwalczenia wciąż rosnącego bezrobocia. Podkreślili, że kraje G20 nie skupiały się jak dotąd na problemie bezrobocia, bo były zajęte głównie walką z kryzysem finansowym. Jak podkreślają przedstawiciele MOP, w państwach G20 na początku tego roku było 93 mln bezrobotnych, z czego 30 proc. przez ponad rok.
Aby przywrócić odsetek bezrobocia do poziomu sprzed kryzysu, największe gospodarki świata musiałyby stworzyć 67 mln miejsc pracy. Według przewodniczących OECD i MOP powinny w tym celu m.in. zwiększyć inwestycje w infrastrukturę, poprawić system zabezpieczeń społecznych i podnieść płacę minimalną.
– Dobrze, że spotykają się ministrowie finansów, bo jest o czym rozmawiać, choćby o wojnach walutowych. Japonia naprawdę osłabia swojego jena po to, żeby wejść na rynki, ale nie przypuszczam, żeby G20 potępiło Japonię – ocenia Kuczyński.
Jego zdaniem w ogóle nie ma co liczyć na konkretne sygnały płynące od przywódców największych gospodarek świata.
– Nie wierzę w żadne sensowne postanowienia, które będą miały w najbliższej przyszłości jakikolwiek wpływ na losy ludzi – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Piotr Kuczyński. – Być może w rozmowach między poszczególnymi państwami zostaną jakieś ustalenia podjęte, ale według mnie cały szczyt bardzo szybko pójdzie w zapomnienie – podkreśla.
Zdaniem analityka skład uczestników szczytu jest zbyt zróżnicowany, czyli jest zbyt dużo interesów, aby można było wypracować wspólne stanowisko.
– Zazwyczaj te komunikaty G20 są bardzo ugładzone, bo trudno w tak rozszerzonym gronie stworzyć coś bardzo jednoznacznego. Różne są interesy Brazylii i Rosji czy Stanów Zjednoczonych. Więc nie spodziewam się, żeby efekt tego szczytu był znaczący – tłumaczy. – Takie szczyty G20 mogłyby rodzić coś poważnego, gdyby była ostra faza kryzysu. Wtedy bardziej się konsoliduje towarzystwo i wtedy jest zdolne do podjęcia decyzji – podkreśla.
Analityk ocenia jednak, że problemy na rynkach finansowych, w tym również m.in. ucieczka kapitału z rynku obligacji w krajach rozwijających się, nie będzie wystarczającym bodźcem do konkretnych działań. Nie ma jeszcze tak poważnej sytuacji, która zwiększyłaby presję na podejmowanie decyzji.
– Nie wierzę w to, żeby G20 chciało interweniować słownie na rynkach finansowych. To nie jest ten etap, nie ma jeszcze takiego problemu. Ucieczka kapitału z rynku obligacji jest właściwie na wszystkich rynkach, nawet w USA rentowności obligacji mocno rosną, czyli kapitał ucieka – tłumaczy.
Jednocześnie podkreśla, że nie oznacza to wcale, że szczyt nie przyniesie skutków w dalszej przyszłości.
G20 jest grupą największych gospodarek świata, w skład której wchodzą: Arabia Saudyjska, Australia, Argentyna, Brazylia, Chiny, Francja, Włochy, Indie, Indonezja, Japonia, Kanada, Korea Płd., Niemcy, Meksyk, RPA, Rosja, USA, Turcja, Wielka Brytania oraz pozostałe kraje UE liczone jako jeden członek.
Czytaj także
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
- 2024-12-10: Europosłowie PiS: Europa traci na konkurencyjności. Potrzeba redefinicji polityki klimatycznej
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-21: Akcesja Ukrainy będzie dużym wyzwaniem dla unijnego rolnictwa. Obie strony czeka kilka lat przygotowań
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
Przed świętami Bożego Narodzenia do Polski wpłynął największy jak dotąd przelew unijnych pieniędzy – nieco ponad 40 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z celami UE ponad 44 proc. tych środków zostanie przeznaczona na transformację energetyczną, w tym m.in. termomodernizację domów i mieszkań czy wymianę źródeł ciepła. Od początku tego roku na ten cel trafiło 3,75 mld zł z KPO, które sfinansowały program Czyste Powietrze.
Prawo
W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.