Mówi: | Przemysław Biel |
Funkcja: | sales channel manager Poland |
Firma: | Synology |
Liczba cyberataków na firmy zwiększa się z każdym rokiem. Rosną też koszty związane z utratą bądź naruszeniem firmowych danych
Podatność firm na cyberataki znacząco wzrosła w czasie pandemii, co wiązane było z wprowadzeniem na dużą skalę pracy zdalnej. Kolejne miesiące, mimo stopniowego powracania pracowników do biur, przyniosły dalsze wzrosty cyberincydentów, których efektem może być wyciek bądź utrata wrażliwych, firmowych danych. Koszty takich incydentów są dla przedsiębiorstw coraz wyższe – w tym roku wzrosły globalnie do 4,35 mln dol. Wśród przedsiębiorstw – również w Polsce – rośnie także świadomość dotycząca konieczności posiadania odpowiednio zaprojektowanego systemu ochrony danych i bezpieczeństwa infrastruktury IT.
– Świadomość zagrożeń IT w ostatnich latach mocno wzrosła, bo i ataków jest dużo więcej – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Biel, sales channel manager w Synology.
Jak pokazuje tegoroczny „Barometr cyberbezpieczeństwa”, opracowywany przez firmę doradczą KPMG jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie, w 2021 roku 69 proc. firm w Polsce odnotowało przynajmniej jeden cyberincydent. Co piąta zauważyła wzrost liczby prób cyberataków w porównaniu do 2020 roku. Ubiegłoroczny raport z tego cyklu pokazał, że to okres pandemii i wdrożenie pracy zdalnej zwiększyło podatność biznesu na zagrożenia. Liczba podmiotów odnotowujących cyberataki wzrosła wówczas o 10 pkt proc.
Badanie przeprowadzone przez KPMG pokazało też, że w ocenie firm największe ryzyko stanowią incydenty związane z utratą lub naruszeniem danych. Firmy najbardziej obawiają się ataków socjotechnicznych nakierowanych na wyłudzenie danych uwierzytelniających (phishing) oraz złośliwego oprogramowania (malware). Skutkiem cyberataków przeprowadzonych za ich pomocą może być wyciek wrażliwych danych lub zablokowanie do nich dostępu poprzez ich zaszyfrowanie, a następnie żądanie okupu.
– Utrata danych to dla firm bardzo poważny problem. Z badań wynika, że ok. 60 proc. przedsiębiorstw miało w ostatnim czasie kontakt z jakąś formą ataku na dane, na firmową infrastrukturę. I to może wiązać się z blokadą pojedynczego stanowiska pracy, ale bardzo często jest to blokada całej infrastruktury i jej konsekwencje mogą być różne: od przestoju po poważne problemy finansowe czy prawne dla takiej firmy – mówi Przemysław Biel.
Jak pokazuje raport IBM Security, w ubiegłym roku średnie koszty incydentów naruszenia danych wzrosły z 3,86 do 4,24 mln dol. i był to najwyższy wynik w 17-letniej historii tego badania. W bieżącym roku te koszty wzrosły po raz kolejny – do 4,35 mln dol. (najwyższe są w branży opieki zdrowotnej, gdzie sięgają 10,1 mln dol.). Tegoroczny raport „Cost of a Data Breach 2022” pokazuje też, że 83 proc. firm nie zastanawia się nad tym, czy dojdzie do naruszenia ochrony danych, ale kiedy. Z kolei raport Cybersecurity Ventures szacuje, że w przyszłym roku roczne koszty szkód spowodowanych cyberprzestępczością wyniosą 8 bln dol. i będą dalej rosły – o ok. 15 proc. rocznie – by w 2025 roku przekroczyć 10 bln. dol.
Jak zauważa ekspert Synology, wzrost obaw i kosztów utraty bądź naruszenia firmowych danych jest w dużej mierze efektem wprowadzenia inicjatyw związanych z cyfryzacją oraz pracy zdalnej, którą wymusiła pandemia COVID-19.
– Według badań ok. 80 proc. firm, które wprowadziły pracę zdalną, wdrożyło rozwiązania VPN. I to jest dobry znak, natomiast najsłabszym ogniwem w całej tej infrastrukturze bezpieczeństwa jest człowiek, a tu świadomość ciągle nie jest tak dobra i wymaga szkoleń – mówi sales channel manager w Synology.
Dane KPMG pokazują, że w trakcie pandemii pracę zdalną wprowadziło 83 proc. polskich firm. W zdecydowanej większości z nich (77 proc.) została ona oparta na wykorzystaniu służbowych komputerów i dostępu do zasobów firmowych za pośrednictwem szyfrowanych połączeń VPN. Ogromna część użytkowników jest jednak niewystarczająco przeszkolona w zakresie cyberbezpieczeństwa.
W raporcie dotyczącym naruszenia bezpieczeństwa danych Agencja Unii Europejskiej ds. Cyberbezpieczeństwa (ENISA) zauważa, że wprawdzie naruszenia bezpieczeństwa danych spowodowane cyberatakami kosztują więcej, ale błędy ludzkie również generują znaczne koszty sięgające 2,74 mln euro. Co więcej, finansowe skutki są odczuwalne nie tylko w momencie odkrycia naruszenia danych, ale mogą trwać jeszcze ponad dwa lata po tym, kiedy doszło do takiego incydentu. Z danych ENISA wynika również, że większe koszty naruszeń bezpieczeństwa danych ponoszą mniejsze firmy (zatrudniające 0,5–1 tys. osób) – w ich przypadku średni koszt takiego incydentu to ok. 3 tys. euro na pracownika. Natomiast w przypadku dużych organizacji, zatrudniających ponad 25 tys. osób, wynoszą one średnio 173 euro na pracownika.
Każde przedsiębiorstwo – niezależnie od wielkości i branży – powinno mieć jednak odpowiednio zaprojektowany system ochrony danych, obejmujący kontrolę dostępu opartą np. na biometrii albo kluczach sprzętowych, fizyczne zabezpieczenia, systemy kopii zapasowych (wspierające szyfrowanie) oraz mechanizmy wysokiej dostępności.
– Aby skutecznie ochronić infrastrukturę i dane firmy, zaleca się zaplanować i zbudować cały system dotyczący zarówno kontroli dostępu, jak i zabezpieczenia tych danych. Mowa tu o kontroli dostępu do systemów np. za pomocą biometrii oraz monitoringu infrastruktury firmy, kontroli wyjść i wejść do firmy oraz kontroli dostępu do sprzętu IT. I tutaj są potrzebne zarówno systemy backupu, jak i zabezpieczenia sieciowe – mówi Przemysław Biel. – Wszystko to w połączeniu z odpowiednio wyszkolonym personelem pozwala uniknąć większości zagrożeń.
Jak podkreśla ekspert Synology, jednym ze słabszych elementów systemu IT są hasła w procesie uwierzytelniania. Dlatego w tej chwili powszechnym trendem na rynku jest dążenie do ich eliminacji.
– W tym celu wprowadzane są technologie wykorzystujące biometrię. Przykładowo w Synology Secure Sign In można się logować do urządzenia za pomocą odcisku palca. Aby uprościć proces logowania, wykorzystuje się też centralne systemy uwierzytelniania i zarządzania tożsamością, jak np. Synology C2 Identity, który pozwala na zarządzanie tą tożsamością w chmurze, co można wykorzystać także w pracy zdalnej. To rozwiązanie upraszcza proces logowania zarówno do stacji roboczej użytkownika, jak i do wszystkich jego usług online. Dzięki temu unikamy wielokrotnego wpisywania haseł do każdej usługi z osobna, co minimalizuje ryzyko ataków i błędów – wyjaśnia Przemysław Biel.
Ważnym elementem infrastruktury bezpieczeństwa są również systemy kopii zapasowych, które – w przypadku cyberataku bądź incydentu naruszenia bezpieczeństwa wywołanego błędem ludzkim – pozwalają szybko przywrócić dane oraz możliwość dalszego funkcjonowania firmy.
– Obecnie zaawansowane systemy do kopii zapasowej, jak np. Synology Active Backup Suite, są dużo bardziej przystępne kosztowo nawet dla małych firm. Model bezlicencyjny wymaga od nich tylko zakupu urządzenia o odpowiedniej wydajności dla danego środowiska i na tym koszty się kończą – mówi ekspert.
Badania KPMG wskazują, że w zakresie monitorowania bezpieczeństwa co trzecia firma określa swoje zabezpieczenia jako w pełni dojrzałe. Podobny odsetek wskazuje na pełną dojrzałość w zakresie zarządzania tożsamością i dostępem. Znaczące inwestycje w tych kategoriach planuje odpowiednio 10 i 8 proc. badanych firm.
Czytaj także
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-03-27: Zakończenie wojny w Ukrainie poprawiłoby klimat inwestycyjny w Polsce. Inwestorzy cenią stabilność i bezpieczeństwo
- 2025-03-13: Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-10: Dwie trzecie polskich przedsiębiorców znalazło się na celowniku cyberoszustów. Niewielki odsetek zgłasza to do odpowiednich służb
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-31: Zmieni się definicja mobbingu. Nowe prawo da skuteczniejsze narzędzia ochrony nękanym pracownikom
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
Na pierwszy ogień deregulacji w Unii Europejskiej poszły przepisy dotyczące sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju. Obowiązki w tym zakresie będą, zgodnie z planem KE, się koncentrowały na największych podmiotach, co stanowi duże ułatwienie dla średnich podmiotów i małych firm w łańcuchach dostaw, ale też może zmienić proces dochodzenia do neutralności klimatycznej w UE. Raportowanie wpływu na środowisko rzeczywiście wiąże się z dużym wysiłkiem i kosztami, czego firmy się obawiają, ale z drugiej strony coraz więcej podmiotów widzi w tym cenne narzędzie do analizy i dodatkową wartość.
Telekomunikacja
Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona

44 proc. Polaków w 2023 roku posiadało przynajmniej podstawowe kompetencje cyfrowe przy średniej unijnej na poziomie 56 proc. – wynika z danych Eurostatu. Dla grupy osób powyżej 55. roku życia odsetek ten wynosi kilkanaście procent. T-Mobile – w ramach projektu „Sieć Pokoleń” – burzy cyfrowe bariery oraz pokazuje, jakie możliwości daje technologia. W tym prowadzi cykl warsztatów stacjonarnych oraz udostępnia kurs online z podstaw obsługi smartfona.
Konsument
Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność

Alkohol jest najbardziej rozpowszechnioną wśród polskiej młodzieży substancją psychoaktywną, choć jego spożycie przez nastolatków znacznie spadło w ciągu trzech ostatnich dekad. Wciąż spory odsetek 15–16-latków uważa, że alkohol jest dla nich łatwo dostępny, ale o ile w przypadku piwa spadek w tym obszarze jest znaczący, o tyle w przypadku wódki delikatny trend spadkowy został w ostatnim badaniu zahamowany. Dostępność zaczyna się jednak nie w sklepie, ale już w domu. Co piąty rodzic jest w tej kwestii na tyle liberalny, że godzi się na spożywanie alkoholu przez dziecko w swojej obecności.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.