Newsy

Liczba wypadków spada, ale przybywa ofiar śmiertelnych. W tym roku na polskich drogach zginęło już 1,5 tys. osób

2019-07-29  |  06:30
Mówi:podinsp. Radosław Kobryś, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji

Adam Sobieraj, prezes Fundacji „Drogi Mazowsza”

Magdalena Bugajło, dyrektor ds. komunikacji i PR w DHL Parcel Polska

  • MP4
  • Choć liczba wypadków drogowych spada to równocześnie rośnie liczba ofiar śmiertelnych na polskich drogach. W tym roku Komenda Główna Policji częściej niż w ubiegłym zatrzymuje kierujących pod wpływem alkoholu i przekraczających dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Eksperci podkreślają, że niezbędne są odpowiednia infrastruktura, egzekwowanie przepisów oraz edukacja samych kierowców, którzy muszą rozumieć, że bezpieczeństwo w ruchu drogowym zależy przede wszystkim od nich samych. Wszyscy, którzy mają pomysł, jak skłonić ich do zdjęcia nogi z gazu, mogą wystartować w konkursie DHL Polska, w którym główną nagrodą jest grant w wysokości 50 tys. zł.

    – Od początku tego roku na polskich drogach doszło już do ponad 15 tys. wypadków drogowych, w których zginęło prawie 1,5 tys. osób, a ponad 18 tys. zostało rannych. Porównując to do analogicznego okresu roku ubiegłego, statystyki są lepsze pod względem liczy wypadków i rannych, których jest dużo mniej. Natomiast liczba osób, które poniosły śmierć w wypadkach drogowych, jest większa niż rok temu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

    Podobny trend, czyli zmniejszenie liczby wypadków i rannych przy jednoczesnym wzroście liczby osób zabitych, był zauważalny również w ubiegłorocznych statystykach KGP. W 2018 roku zgłoszono policji 31,7 tys. wypadków drogowych, z czego ponad 2,6 tys. ze skutkiem śmiertelnym. To oznacza, że w prawie co dwunastym wypadku zginął przynajmniej jeden człowiek. W sumie w ubiegłorocznych wypadkach zginęły 2 862 osoby, z których 67 proc. na miejscu.

    – Przyczyną jest nadmierna prędkość, brawura i pewność siebie, która przeradza się w tragedię – mówi podinsp. Radosław Kobryś.

    Najwięcej wypadków drogowych ma miejsce w relatywnie dobrych warunkach atmosferycznych i przy dobrej widoczności. Wtedy kierowcy czują większy komfort jazdy i rozwijają większe prędkości. W tym roku niepokojącym trendem jest też wzrost liczby kierowców nietrzeźwych, którzy prowadzą pod wpływem alkoholu.

    – Od dekady obserwowaliśmy coraz mniej takich sytuacji, kiedy zatrzymywaliśmy kierowców jadących na tzw. podwójnym gazie. Niestety w tym roku mamy już ponad 60 tys. przypadków i to jest wzrost powyżej 5 proc. w stosunku do ubiegłego roku – mówi podinsp. Radosław Kobryś.

    Jak informuje, w tym roku policja odnotowała również o wiele więcej przypadków przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym powyżej 50 km/h, co wiąże się z zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące. Takich sytuacji było już ponad 25 tys., czyli o połowę więcej niż przed rokiem.

    – Roczny koszt wypadków drogowych w Polsce to 52 mld zł. Te koszty rosną, ponieważ mamy coraz nowsze i droższe samochody, pojawiają się auta hybrydowe i elektryczne. Koszt obsługi wypadków drogowych po stronie policji i straży pożarnej, a także koszt ubezpieczenia tych pojazdów jest droższy. W związku z tym kwota rośnie, pomimo spadku liczy wypadków. Dlatego wszyscy powinniśmy być zainteresowani obniżeniem tych statystyk, bo wtedy spadnie też koszt wypadków, ubezpieczenia i obsługi ubezpieczenia, opieki szpitalnej czy rehabilitacji – wylicza Adam Sobieraj, prezes Fundacji Drogi Mazowsza.

    Jak podkreśla, filarem bezpieczeństwa na drogach są trzy elementy: dobra infrastruktura, policja, która wyegzekwuje przepisy ruchu drogowego, oraz edukacja kierowców, którzy muszą rozumieć, że bezpieczeństwo w ruchu drogowym zależy przede wszystkim od nich samych.

    – Każdy uczestniczy w ruchu drogowym, nawet będąc pieszym i wychodząc na chodnik czy wsiadając na rower. Jeżeli nie wyedukujemy ludzi, dlaczego mają się zatrzymać na czerwonym świetle, dlaczego muszą zareagować na żółte światło czy zwolnić przed przejściem dla pieszych, nie osiągniemy sukcesu na miarę Szwecji, Wielkiej Brytanii czy Francji. Francuzi jako pierwsi policzyli koszt wypadków drogowych i stwierdzili, że ich na to nie stać – podkreśla Adam Sobieraj.

    – Musimy przede wszystkim zmienić swoją mentalność i pamiętać, że na drodze mamy być partnerami dla innych, a nie egoistami. Na drodze nie ma słowa „ja”. Chodzi tu szczególnie o tych kierujących, którzy myślą, że są najlepsi, mają najlepszy wzrok, słuch i refleks. Trzeba pamiętać, że na drodze są też inni uczestnicy ruchu drogowego, którzy może nie są tak sprytni i sprawni, ale też mają prawo korzystać z drogi publicznej – dodaje podinsp. Radosław Kobryś.

    Wszyscy, którzy mają pomysł na to, jak poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego, skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu albo przysłużyć się pieszym i rowerzystom, mogą zgłosić się do konkursu „Bezpiecznie z DHL”, w którym nagrodą jest grant w wysokości 50 tys. zł na realizację zwycięskiego pomysłu. Celem konkursu jest promowanie projektów na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego i zmniejszenia liczby ofiar wypadków drogowych w Polsce.

    – Do udziału zapraszamy organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, fundacje, uczelnie oraz firmy. Zakres tematyczny konkursu jest bardzo szeroki, więc zgłosić może się każdy. Proponowane działania mogą dotyczyć kierowców, motocyklistów, rowerzystów, mogą też być skierowane do seniorów bądź dzieci – mówi Magdalena Bugajło, dyrektor ds. komunikacji i PR w DHL Parcel Polska.

    Poza spełnieniem podstawowych kryteriów, związanych z celem konkursu, najwyżej oceniane będą projekty innowacyjne oraz te, które zakładają wykorzystanie nowych technologii. Projekty można zgłaszać do 26 września br.

    – Każdego dnia na polskie drogi wyjeżdża około 3,5 tys. naszych kurierów oraz około 1 tys. kierowców transportu liniowego. To sprawia, że czujemy się odpowiedzialni za poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz jego użytkowników. Wspieramy bezpieczeństwo drogowe od wielu lat jako partner akcji „Bezpieczny przejazd”, która ma na celu poprawę bezpieczeństwa w obrębie przejazdów kolejowych. Aktywnie prowadzimy też szkolenia naszych kurierów w zakresie prawidłowego zachowania i udzielania pierwszej pomocy. Nie są to szkolenia obowiązkowe, ale chętnych nie brakuje. W tym roku udział w nich wzięła już setka kurierów, kolejną edycję mamy przewidzianą na wrzesień – mówi Magdalena Bugajło.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

    Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

    Przemysł

    Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

    Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

    Prawo

    Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

    Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.