Mówi: | Clive Marshall, prezes zarządu Press Association Group Lidia Sobańska, PR Connect |
Media potrzebują agencji informacyjnych jako źródła sprawdzonych informacji. Zmieniający się rynek wymusi konieczność szukania nowych form finansowania swojej działalności
Fińska Agencja Informacyjna STT poinformowała niedawno, że po 130 latach kończy wydawanie serwisu informacyjnego w języku szwedzkim i redukuje zatrudnienie ze względów ekonomicznych. Podobnie jak cała branża medialna, agencje informacyjne również stoją przed wyzwaniami związanymi z finansowaniem działalności, zjawiskiem fake newsów czy szybkością przekazywania informacji. Dlatego muszą reagować na zmieniające się potrzeby mediów i szukać sposobów na zmonetyzowanie swoich treści.
Podobnie jak cała branża medialna, agencje informacyjne również stoją przed szeregiem wyzwań, związanych między innymi z finansowaniem swojej działalności, utrzymywaniem dziennikarzy i siatki korespondentów, szybkością przekazywania newsów czy monetyzowaniem contentu.
– Dobrze zarządzane agencje informacyjne nie mają się czego obawiać, dopóki będą mocno skoncentrowane na potrzebach swoich klientów i będą podnosić swoją wydajność. Muszą zagwarantować, że cały dostarczany content jest multimedialny, że łączy ze sobą tekst, zdjęcia, wideo i grafiki. W dzisiejszych czasach, w szczególności młodzi ludzie konsumują newsy przede wszystkim za pośrednictwem wideo, a nie długich artykułów tekstowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Clive Marshall, prezes brytyjskiej agencji Press Association.
Lidia Sobańska, prezes PR Connect i była prezes PAP, ocenia, że mimo obecnych zmian w branży medialnej agencje informacyjne nie znikną z rynku tak długo, jak będzie zapotrzebowanie na rzetelne i sprawdzone informacje.
– Potrzebne będą pewne weryfikatory prawdy. Media społecznościowe stanowią źródło informacji, ale często są też źródłem fake newsów. Rola tradycyjnych mediów od zawsze była weryfikacja prawdy. Myślę, że to się obroni. Zwłaszcza że im więcej szumu informacyjnego, tym bardziej ta rola będzie istotna. Aczkolwiek z punktu widzenia komercyjnego tego typu działalność jest dość trudna do zmonetyzowania – mówi Lidia Sobańska.
Ponieważ konkurencja w dostarczaniu treści jest bardzo duża, agencje informacyjne muszą reagować na zmieniające się potrzeby mediów i szukać sposobów na zmonetyzowanie pozyskanych treści. Ich przewagą jest wyrobiona marka i zaufanie odbiorców.
– Media nadal będą potrzebowały agencji informacyjnych, z tym że te potrzeby się zmieniają. Dzisiaj właściwie każdy jest nadawcą treści. Tym niemniej jeśli treść jest wartościowa i da się ją dalej sprzedać – to już jest wartość. Agencje będą też potrzebne do weryfikacji trudnej prawdy – w razie potrzeby zawsze można się powołać na markę agencji. To swego rodzaju bezpiecznik, zazwyczaj agencje narodowe są postrzegane w takim kontekście – mówi Lidia Sobańska.
Jeszcze w 1945 roku na całym świecie istniało około 50 agencji informacyjnych. Obecnie, w 150 krajach działa ich już przeszło 230. Ich zadaniem jest gromadzenie, opracowywanie i rozpowszechnianie informacji na potrzeby środków masowego przekazu. W czołówce największych i najbardziej rozpoznawalnych są m.in. Associated Press, Reuters i francuska AFP, które mają zasięg globalny.
– Obawiam się, że w niektórych krajach Europy – w Polsce czy na Węgrzech – niektóre agencje informacyjne nie są tak niezależne, jak te w Wielkiej Brytanii. Wynika to z presji rządów, struktury własnościowej czy sposobu, w jaki powoływany jest zarząd. To niesie za sobą wyzwania. Jeżeli otrzymujesz finansowanie od rządu, idzie za tym kontrola. Jestem więc bardzo zadowolony, że moja agencja nie jest w żaden sposób finansowana przez rząd – mówi prezes brytyjskiej agencji Press Association Group.
Agencje informacyjne na ogół dzielą się na te finansowane z głównie z budżetu państwa oraz komercyjne – dotowane w niewielkim stopniu bądź wcale, które działają jak inne media. W Polsce ten pierwszy model reprezentuje Polska Agencja Prasowa, której działalność reguluje specjalna ustawa z 1997 roku. W ubiegłym roku wysokość publicznej dotacji dla PAP wyniosła 2,5 mln zł.
– Nie czuję się kompetentny, by mówić, jak powinno wygląda finansowanie agencji informacyjnych w Polsce albo w innych krajach. Na pewno powinny mieć one silną, niezależną radę redakcyjną, oddzieloną od presji politycznej. Kiedy politycy mówią o fake newsach, często nie chodzi im o fałszywe informacje zmyślone, ale te, które im się nie podobają i sprawiają im problemy. Takie jest jednak zadanie mediów: sprawdzać polityków, władze i dostarczać opinii publicznej rzetelne informacje. To część demokracji. Potrzebujemy struktur, które to zagwarantują – mówi Clive Marshall.
Czytaj także
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
- 2024-04-05: Dostęp do badań profilaktycznych i skutecznych terapii największymi wyzwaniami systemu ochrony zdrowia. Polska prezydencja w UE może być okazją do zmian w tym zakresie
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
- 2024-03-27: Poczucie bycia autentycznym w mediach społecznościowych wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Autentyczność w prawdziwym życiu nie ma takiego znaczenia
- 2024-02-14: Kwestie klimatyczne coraz bardziej obecne w strategiach firm. Część z nich wyprzedza nawet unijne regulacje
- 2024-02-16: Tegoroczne wybory na świecie pod ostrzałem dezinformacji i deepfake'ów. Badacze z USA przygotowali mapę źródeł szkodliwych treści
- 2024-02-26: Ostatnie cztery lata mocno wpłynęły na spółki paliwowe. Branża szuka alternatyw dla paliw kopalnych
- 2024-02-05: Rekordowe wyniki lotniska w Gdańsku. Rozbudowa siatki połączeń pozwoli na obsłużenie w tym roku ponad 6 mln pasażerów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.