Mówi: | dr inż. Wiesław Łopaciuk |
Firma: | Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB |
Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
Rząd zdecydował się wprowadzić dopłaty do sprzedaży zbóż dla rolników, którzy za swoją obecną, trudną sytuację winią szerokie otwarcie granic i zwiększony import płodów rolnych z Ukrainy. Pomoc o wartości ok. 2 mld zł ma pozwolić zdjąć z rynku w sumie ok. 5 mln t nadwyżki ziarna. Jednak eksperci wskazują, że to nie rozwiąże problemów, które mogą się ponownie pojawić w nadchodzącym sezonie. Powodem nadwyżek i niskich cen jest bowiem krajowa nadprodukcja, której nie rekompensuje zapotrzebowanie na pasze, co wynika z niskiego pogłowia trzody chlewnej. Przyczynił się do nich także import ukraińskiego zboża po wybuchu wojny, ale jego wpływ nie jest tak istotny, jak się powszechnie uważa.
Jak poinformował niedawno wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski, ok. 30 proc. całej nadwyżki zboża w UE jest w Polsce. Szacuje się, że w polskich magazynach zalega go obecnie ok. 9 mln t, co – obok importu na unijne rynki płodów rolnych z Ukrainy i Europejskiego Zielonego Ładu – było jedną z pośrednich przyczyn protestów rolniczych trwających w ostatnich tygodniach w całej Polsce.
– Mówiąc kolokwialnie: zbóż mamy za dużo, ponieważ taka bieżąca samowystarczalność, czyli stosunek zbiorów do zużycia krajowego, kształtuje się na poziomie 130–140 proc. Mamy więc nadprodukcję przewyższającą zużycie o ok. 40 proc. i tę nadwyżkę trzeba jakoś zagospodarować. W krótkiej perspektywie czasowej jedyną rozsądną drogą wydaje się eksport, ponieważ nie możemy z roku na rok gwałtownie zwiększyć popytu krajowego – mówi agencji Newseria Biznes dr inż. Wiesław Łopaciuk z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB.
Jak wskazał minister rolnictwa Czesław Siekierski, trudna sytuacja na rynku zbóż wynika obecnie między innymi z niskiego pogłowia trzody chlewnej. Zużycie paszowe jest bowiem dominującym składnikiem popytu krajowego. Dlatego też resort zamierza w nadchodzącym czasie promować produkcję zwierzęcą, żeby zapewnić rynkową równowagę.
– Zużycie paszowe w ostatnich latach wykazywało tendencję spadkową bądź stabilizację. Dzieje się tak dlatego, że kilkanaście lat wcześniej mieliśmy w kraju pogłowie trzody na poziomie zbliżonym do 18 mln sztuk, natomiast obecnie mamy poniżej 10 mln sztuk. To spowodowało redukcję zapotrzebowania na pasze w produkcji trzody chlewnej, co nie zostało skompensowane rosnącym zapotrzebowaniem na pasze w sektorze drobiu czy w sektorze mleczarskim do produkcji mleka – tłumaczy ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Na tę sytuację rynkową nałożył się jeszcze wybuch wojny w Ukrainie. Według rolników to właśnie skutki wojny – w szczególności szerokie otwarcie granic celnych UE, w tym Polski, dla napływu zboża i płodów rolnych z Ukrainy – przyczyniło się do destabilizacji polskiego rynku i spadku cen. Z danych przytaczanych przez eksperta IERiGŻ-PIB wynika, że w okresie marzec 2022 – marzec 2023 na krajowy rynek trafiło 3,3 mln t zbóż z Ukrainy, w tym 2,4 mln t kukurydzy i 851 tys. t pszenicy. Na eksport trafiło mniej więcej 50–60 proc.
– Import z Ukrainy jest tylko jednym z czynników powodujących wzrost nadwyżek w polskim sektorze zbożowym. Przede wszystkim od kilku lat mieliśmy zbiory zbóż na poziomie 34–36 mln t, co – po dodaniu zapasów początkowych i importu – przekładało się na bardzo duży poziom podaży krajowej, przy stabilnym popycie krajowym – wyjaśnia dr inż. Wiesław Łopaciuk. – Wojna w Ukrainie, jeżeli chodzi o polski rynek zbóż, przejawiała się przede wszystkim w rosnącym imporcie ukraińskiego ziarna do Polski, to dotyczyło głównie kukurydzy i w nieco mniejszym stopniu pszenicy. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten import nie rósł jakoś niebotycznie.
Wpływ importu z Ukrainy, według eksperta, był w skali kraju mniejszy, niż się powszechnie uważa, ale widać wyraźne różnice między poszczególnymi regionami. Najbardziej odczuwalne to zjawisko było w województwach bezpośrednio sąsiadujących z Ukrainą bądź w województwach, przez które przebiegały szlaki handlowe przy tranzycie zbóż. Zdaniem eksperta dziś sytuacja z ukraińskim eksportem wydaje się być unormowana, nadal jednak pozostaje on wyzwaniem dla polskich rolników w perspektywie długoterminowej, szczególnie w kontekście przyszłego członkostwa Ukrainy w UE.
Aby zdjąć z rynku nadmiar zboża i doprowadzić do tego, żeby został on wyeksportowany jeszcze przed nadchodzącymi żniwami, rząd zdecydował się wprowadzić dopłaty. W kwietniu Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, na podstawie którego taka pomoc będzie realizowana. Zakłada ono, że rolnicy, którzy sprzedali zboże – pszenicę, żyto, pszenżyto, mieszanki zbożowe czy jęczmień – od 1 stycznia do 10 marca br. otrzymają dopłatę 200 zł do tony (co oznacza, że pomoc będzie działać wstecznie) w przeliczeniu na 1 ha upraw zbóż, natomiast dla rolników, którzy sprzedali zboże od 11 marca i zrobią to do końca maja br., zaplanowano 300 zł do tony. W rozporządzeniu określono też stawki pomocy w przedziale 740–1620 zł w przypadku sprzedaży zbóż w przeliczeniu na 1 ha powierzchni upraw. Środki będą wypłacane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która dysponuje dokumentacją i informacjami o stanie zasiewów, a wnioski o dopłaty można składać do 5 czerwca br.
Rząd wskazał, że pomoc dla rolników wynikająca z rozporządzenia ma charakter przejściowy, doraźny i służy zdjęciu nadwyżki zbóż z polskiego rynku. Jak poinformował minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski, już sama zapowiedź jej uruchomienia przyśpieszyła sprzedaż i eksport krajowego ziarna w kwietniu br., co stwarza nadzieję na opróżnienie magazynów przed zbliżającymi się żniwami.
– Trudno jeszcze mówić o nadchodzącym sezonie i wielkości zbiorów w 2024 roku, bo jak na razie nie mamy zbyt wielu informacji, a po drugie, zboża ozime na polach przezimowały dobrze. Są obawy o pewne opóźnienia w siewach zbóż jarych, które – wzorem ubiegłych lat – mogą być nadrobione, co już kilkukrotnie miało miejsce. Zatem może się zapowiadać kolejny rok dobrych zbiorów przy relatywnie stabilnym popycie, czyli możemy pozostać rynkiem nadwyżkowym. Mamy mniejszy import ziarna z Ukrainy i w ogóle mniejszy import ziarna z innych krajów – mówi dr inż. Wiesław Łopaciuk. – Tak więc są nadzieje, że będziemy mieli te nadwyżki trochę mniejsze, ale to będzie uzależnione właśnie od tego, ile będziemy zdolni wyeksportować.
Jak dodaje ekspert, polskie zboże jest konkurencyjne na światowych rynkach zbytu, o czym może świadczyć dodatnie saldo handlu zagranicznego w tym segmencie. Eksportujemy głównie do krajów UE, Afryki Północnej i na Bliski Wschód.
Dane Grain Market Report z 15 kwietnia 2024 roku szacują światową produkcję zbóż w sezonie 2023/2024 na 2,3 mld t. To największy wynik w historii, o 2 proc. wyższy niż rok wcześniej. Łącznie z zapasami na ok. 600 mln t daje to podaż w wysokości 2,9 mld t, przy konsumpcji na poziomie 2,3 mld t. Dotychczasowe prognozy na kolejny sezon przewidują dalsze wzrosty produkcji i konsumpcji.
Czytaj także
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-10-28: Firmy zainteresowane udziałem w odbudowie Ukrainy z nowym instrumentem wsparcia. Na początku 2025 roku ruszą preferencyjne pożyczki
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-10-15: Agata Młynarska: Moim bliskim daję w prezencie pakiety na badania, a z przyjaciółkami umawiam się na mammografię
- 2024-10-11: Szpitale pracują nad poprawą jakości opieki nad pacjentami. Do wzmocnienia są kwestie bezpieczeństwa i redukcja zdarzeń niepożądanych
- 2024-10-14: Wyniki sprzedaży elektryków w Polsce jedne z najniższych w Europie. Eksperci widzą jednak duży potencjał
- 2024-09-20: Stypendia socjalne i zapomogi dla studentów dotkniętych powodzią. MNiSW apeluje do uczelni o priorytetowe rozpatrywanie wniosków
- 2024-09-17: Opóźnianie wejścia Ukrainy do NATO zwiększy zagrożenie ze strony Rosji dla członków sojuszu. Trwają dyskusje o możliwych warunkach akcesji
- 2024-09-19: Wejście Ukrainy do UE może zająć jeszcze długie lata. Miałoby ono duży wpływ na polskie rolnictwo i rynek pracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
PGE Polska Grupa Energetyczna oddała właśnie do eksploatacji największą elektrownię gazową w Polsce i jedną z najnowocześniejszych w Europie. Jednostka o mocy 1366 MW brutto jest zlokalizowana w Gryfinie w Zachodniopomorskiem. Dostarczy do sieci 1,4 GW mocy, dzięki czemu pokryje ok. 5 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną, zapewniając dostawy dla ok. 3 mln gospodarstw. – To bardzo ważna inwestycja z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i namacalny przykład tego, że transformacja energetyczna trwa – mówi wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka.
Bankowość
Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
Wzrost cen w ostatnich miesiącach przyspieszył. To efekt wyższych cen energii oraz usług. I choć listopad i grudzień mogą przynieść wyhamowanie wzrostów, to około 5-proc. poziom prawdopodobnie będzie się utrzymywać przez całą pierwszą połowę 2025 roku. Zdaniem dr. Jakuba Rybackiego z PIE dopiero w drugiej połowie inflacja może spaść do ok. 3,5 proc. To może oznaczać, że pierwsza obniżka stóp procentowych nie nastąpi na początku roku.
Transport
Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
Niewłaściwe oświetlenie samochodu może prowadzić do tragicznych w skutkach sytuacji na drogach. To o tyle istotne, że 98 proc. kierowców przyznaje, że bywają oślepiani przez reflektory aut jadących z naprzeciwka – przypominają eksperci Instytutu Transportu Samochodowego. I zachęcają, żeby w ramach przygotowania samochodu do zimy sprawdzić ustawienie i moc świateł. W najbliższych tygodniach będzie to możliwe bezpłatnie w wybranych punktach.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.