Newsy

Nadzieja dla pacjentów z przewlekłym zapaleniem jelit. To choroba głównie osób młodych i aktywnych zawodowo

2018-03-08  |  06:15
Mówi:prof. dr hab. n. med. Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA, prezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii

Marek Lichota, prezes Stowarzyszenia „Apetyt na Życie” 

  • MP4
  • Aktualizacja 12.03.2018, G.8:30

    Na chorobę Leśniowskiego-Crohna chorują przede wszystkim ludzie młodzi, aktywni i społecznie. Nowoczesne leki są w stanie złagodzić przebieg choroby i utrzymać okresy remisji, tak że pacjenci mogą prowadzić niemal normalne życie. Pojawiła się skuteczna terapia o nowym mechanizmie działania, przeznaczona przede wszystkim dla pacjentów, u których wyczerpano inne opcje terapeutyczne bądź nie powiodło się leczenie wcześniejszymi dostępnymi lekami biologicznymi. Polacy mają jednak ograniczony dostęp do najnowszych terapii.

    Choroba Leśniowskiego-Crohna to przewlekłe, nieswoiste zapalenie jelit atakujące jedynie wybrane odcinki przewodu pokarmowego. Stan zapalny najczęściej zlokalizowany jest w końcowym odcinku jelita cienkiego, może jednak występować także w odbycie, żołądku, przełyku oraz w ustach.

    Rocznie na chorobę tą zapada 50 tys. osób. Schorzenie to dotyka głównie ludzi młodych do 40. roku życia, a jego objawami są bóle brzucha, biegunki, utrata masy ciała, krew i śluz w stolcu. Przyczyny występowania choroby Leśniowskiego-Crohna nie są znane, choć wśród najbardziej prawdopodobnych czynników ją wywołujących wymienia się uwarunkowania genetyczne, palenie papierosów oraz nagłe upośledzenie odporności.

    – Główna zapadalność jest między 20. a 40. rokiem życia, więc to są osoby w wieku produkcyjnym, często aktywne zawodowo bądź na drodze do aktywności zawodowej i taka choroba dość istotnie może im skomplikować życie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marek Lichota, prezes Stowarzyszenia „Apetyt na Życie”.

    Choroba Leśniowskiego-Crohna jest schorzeniem nieuleczalnym i nawracającym, możliwym jednak do kontrolowania. Nowoczesne leki oraz odpowiednia opieka medyczna mogą sprawić, że pacjenci w okresach remisji są w stanie prowadzić praktycznie normalny tryb życia. Celem terapii jest więc niedopuszczanie do nawrotów choroby oraz łagodzenie przebiegu okresów zaostrzenia jej przebiegu. Standardem leczenia choroby Leśniowskiego-Crohna jest stosowanie aminosalicylanów oraz kortykosteroidów. Lekarze mają również możliwość stosowania immunomodulatorów, które zapobiegają powstawaniu stanów zapalnych, oraz leków biologicznych, które zwykle podawane są chorym niereagującym na terapię standardową.

     Dostępność leków znakomicie poprawiła się w ostatnich latach. Pacjenci mają dostęp do refundowanych terapii standardowych, jak też do niektórych wybranych terapii biologicznych. Jeśli chodzi o terapie biologiczne preparatami anty-TNF-alfa, to ten dostęp jest naprawdę dobry, poprawił się w ostatnim roku – mówi prof. dr hab. n. med. Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA, prezes Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii.

    Ostatnie lata przyniosły znaczny postęp w leczeniu choroby Leśniowskiego-Crohna. Nowoczesne leki powstrzymują rozwój schorzenia oraz zapobiegają konieczności przeprowadzania zabiegów chirurgicznych. Szczególnie dobrze w testach klinicznych wypada terapia ustekinumabem jest to w pełni ludzkie przeciwciało monoklonalne. Ustekinumab to lek dobrze tolerowany przez pacjentów, a pobyt w szpitalu jest ograniczony wyłącznie przy pierwszym wlewie dożylnym. Kolejne dawki leku podawane są podskórnie co ok. 12 tygodni – czyli tylko cztery razy do roku. Jest rozwiązanie terapeutyczne wygodne zarówno dla pacjenta, jak i dla systemu opieki zdrowotnej, zmniejsza bowiem koszty związane z hospitalizacją.

    Terapia ustekinumabem to nowe otwarcie w leczeniu pacjentów z chorobą Leśniowskiego - Crohna, u których wyczerpano inne opcje terapeutyczne bądź nie powiodło się leczenie wcześniejszymi dostępnymi lekami biologicznymi tj. inhibitorami TNFα.

    – Z ostatniego raportu Europejskiej Federacji Crohna i Colitisa wynika, że w Polsce dostępne są tylko cztery leki z siedmiu, które są dostępne w innych krajach europejskich. Nie mówię tu tylko o zasobnych krajach jak Norwegia czy kraje Europy Zachodniej, ale także nasi sąsiedzi, Czesi, Węgrzy mają do dyspozycji siedem leków – mówi Marek Lichota.

    Dla poprawy komfortu życia pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna niezwykle istotne jest ponadto wprowadzenie skoordynowanej opieki medycznej. Obecnie w Polsce brakuje ośrodków, w których pacjenci mogliby zostać objęci kompleksową opieką wielu specjalistów, m.in. gastrologa, chirurga, psychologa, oraz dietetyka, otrzymać niezbędne leki, a także wykonać badania kontrolne. Chorzy leczeni są w wielu różnych placówkach na różnych oddziałach, co często wymaga wielogodzinnych podróży i zwolnień z pracy.

    – Model opieki koordynowanej jest naszym marzeniem. Jest on wdrażany na naszym oddziale, ale chcielibyśmy, żeby tak było w całej Polsce. Na razie to jest tylko projekt, który spotkał się z pozytywną opinią Ministerstwa Zdrowia i w tej chwili jest w Agencji Oceny Technologii Medycznych i podlega ocenie. Gdyby ten projekt się powiódł i został wprowadzony przez ministerstwo, to naprawdę byłby ogromny krok do przodu dla naszych pacjentów – mówi prof. Grażyna Rydzewska.

    Środowiska pacjenckie zwracają także uwagę na brak wsparcia w zakresie żywienia dla pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna. Schorzenie to nie jest wprawdzie bezpośrednio uzależnione od codziennej diety, odpowiedni sposób odżywiania może jednak pomóc w łagodzeniu objawów choroby a także poprawić ogólny stan pacjenta. Chorzy są bowiem szczególnie mocno narażeni na niedożywienie, wynikające z upośledzeniem czynności wchłaniania substancji odżywczych.

    – Jeżeli ta wiedza byłaby pacjentom przekazana i byliby kompleksowo objęci opieką również pod tym kątem, żeby w okresie zaostrzenia choroby i przygotowania do zabiegu chirurgicznego mieli takie wsparcie, właściwą suplementację żywieniową w postaci diet doustnych bądź dalszej generacji, to również byłoby to przydatne i istotne – mówi Marek Lichota.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok

    Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.

    Problemy społeczne

    Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami

    Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.