Newsy

Opóźnienia w programie modernizacji armii. MON ma za mały budżet

2013-12-03  |  06:35
Mówi:kmdr Maksymilian Dura
Funkcja:były oficer Marynarki Wojennej, dziennikarz portalu Defence24
  • MP4
  • Opóźnia się program modernizacji polskiej armii. Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma pieniędzy na realizację najdroższych zamówień, więc są one przesuwane na później. Cały czas brakuje też sfinalizowanych wymagań taktyczno-technicznych. Najgorzej jest w Marynarce Wojennej.

     – W tej chwili mamy coraz więcej sprzętu do wymiany. My go nie kupujemy, a ta luka między sprzętem starym a nowoczesnym jest coraz większa – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes kmdr Maksymilian Dura, były oficer Marynarki Wojennej i dziennikarz portalu Defence24.

    Zgodnie z przyjętym we wrześniu tego roku programem modernizacji, do 2022 r. polska armia wyda ponad 90 mld zł. W ramach programu mają zostać zakupione m.in. nowe śmigłowce, okręty, w tym trzy okręty podwodne, a także samoloty szkolno-treningowe i rozpoznawcze.

    Dzięki wieloletniemu programowi środki przeznaczone na modernizację armii są księgowane nie co roku, lecz w dłuższej perspektywie. W związku z tym, nawet jeśli w danym roku MON nie wykorzysta funduszy, to one nie przepadną, lecz przejdą na kolejny rok. Jednak Dura ostrzega, że to nie wystarczy. Po tegorocznym zmniejszeniu budżetu MON o ponad 3 mld zł niezbędne jest dofinansowanie resortu.

     – Plan nie zostanie zrealizowany, bo nie starczy na to pieniędzy. Założenie, że budżet będzie wzrastał w taki sposób, żebyśmy mogli mieć pieniądze na te wszystkie rzeczy, które MON planuje kupić, jest po prostu nierealne. I gdyby MON zaczął już w tej chwili kupować sprzęt, zacząłby rzeczywiście płacić za kontrakty, to byłoby wszystko w porządku. Ale MON cały czas przesuwa te najdroższe zakupy na później, na następców – podkreśla Dura.

    Szczególnie skomplikowany jest zakup trzech okrętów podwodnych. Wartość tego zakupu może sięgnąć 7,5 mld zł. Choć już w ubiegłym roku były gotowe wstępne wymagania taktyczno-techniczne, do tej chwili nie ruszyły rozmowy z producentami. Podobne problemy dotyczą także innych zakupów w ramach modernizacji armii.

    Dura zauważa, że MON nie tylko nie rozpoczął rozmów z producentami, ale nie informuje nawet o tym, kiedy proces zakupu ruszy.

     – Przy takich układach, przy takich pieniądzach, jakie są planowane na zakupy uzbrojenia, wszystko powinno być jasne. Nie możemy oczywiście publikować pewnych szczegółów, ale nie można się cały czas zakrywać tajemnicą postępowania. I na przykład nic nie mówić o tym, co się w tej chwili dzieje. Bo my nie wiemy, w jakim punkcie jesteśmy – krytykuje Dura.

    Dodaje, że przez zwłokę w modernizacji armii MON wydaje więcej na bieżące remonty. Na początku listopada resort podpisał kontrakt na remont fregaty rakietowej OPR „Gen. K. Pułaski” z rządem Stanów Zjednoczonych. Umowa jest warta 34 mln dolarów. Dura zauważa, że gdyby MON zdecydował się na podpisanie kontraktu na budowę polskiej korwety, remont fregaty nie byłby konieczny.

     – Te 34 mln dolarów to jest koszt, jaki płacimy za to, że nie rozpoczęliśmy od razu postępowania na okręty. Takie są koszty i tak będzie ze wszystkim. Będziemy musieli modernizować stare samoloty, będziemy musieli modernizować czołgi, tylko dlatego, że odsuwane jest cały czas w czasie to, co najważniejsze, czyli zakup nowego sprzętu – przekonuje Dura.

    W jego ocenie powołanie Polskiego Holdingu Zbrojeniowego nie jest rozwiązaniem. Choć to dobry krok, jest to jedynie decyzja administracyjna. Nie rozwiązuje jednak problemów finansowania modernizacji armii. Problemy dotyczą Marynarki Wojennej i sił lądowych, w mniejszym stopniu lotnictwa. Nie ma także decyzji związanych z rozwojem polskiej tarczy rakietowej.

    Dura przyznaje, że cięcia w MON to decyzja polityczna. Politykom łatwiej jest ograniczyć finansowanie armii niż np. służby zdrowia, bo taka decyzja dotyka mniejszej liczby osób.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.