Mówi: | Krzysztof Cibor |
Firma: | Greenpeace Polska |
Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
Mimo deklaracji rządu o wyłączeniu z wycinki 20 proc. powierzchni polskich lasów każdego dnia ok. 5,8 tys. ciężarówek zapełnianych jest ściętymi drzewami – alarmuje Greenpeace. Eksperci ostrzegają, że wycinki trwają również w lasach objętych styczniowym moratorium Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Organizacja zwraca uwagę, że ograniczenia nie wystarczą, by uchronić najcenniejsze lasy przed dewastacją. Potrzebne jest także zupełnie nowe podejście do gospodarki leśnej.
– Codziennie ok. 6 tys. dużych ciężarówek załadowanych drewnem wyjeżdża z polskich lasów. To jest bardzo dużo, prawie dwa razy więcej, niż Lasy Państwowe wycinały na początku wieku, tak że ten skok liczby wycinanych drzew jest bardzo duży – mówi agencji informacyjnej Newseria Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.
W związku z licznymi protestami rząd w umowie koalicyjnej zadeklarował, że 20 proc. najcenniejszych przyrodniczo i społecznie obszarów leśnych zostanie wyłączone z wycinek. Jak wynika z badania CBOS dla Greenpeace Polska przeprowadzonego w marcu 2024 roku, za pilną realizacją zobowiązania polityków koalicji rządzącej opowiada się aż 2/3 Polek i Polaków.
– To się jeszcze nie stało, natomiast z całą pewnością powinno się stać jak najszybciej – dodaje przedstawiciel Greenpeace Polska.
W styczniu br. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało moratorium o wstrzymaniu lub ograniczeniu pozyskiwania drewna w lasach Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Lasów Państwowych. To doraźne działanie objęło czasowo 1,3 proc. całości obszarów Lasów Państwowych, co MKiŚ tłumaczyło koniecznością natychmiastowej ochrony drzewostanów najcenniejszych przyrodniczo i społecznie, na których w ostatnich miesiącach prowadzona była zintensyfikowana gospodarka leśna. Wczoraj Greenpeace poinformował, że w co najmniej dwóch lokalizacjach w Bieszczadach, w których Ministerstwo Klimatu i Środowiska nakazało Lasom Państwowym wstrzymanie prac, nadal trwają wycinki. Jak podkreślają przedstawiciele organizacji, obwód pni niektórych wyciętych drzew sięgał 3 m. W ubiegłym tygodniu o wycince na terenie lasów uzdrowiskowych w okolicy Iwonicza-Zdroju informowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
– Skala wycinki, kolejne miliony drzew, które wyjeżdżają z polskich lasów co roku, to zjawisko, które powinno niepokoić na kilku poziomach. Po pierwsze, w dużej części to są lasy bardzo cenne przyrodniczo, w których żyją rzadkie gatunki zwierząt, roślin. To są miejsca bardzo ważne ze względu na przetrzymywanie wody w środowisku. Jeżeli ten las się wytnie, ta woda po prostu spłynie i będziemy bardziej narażeni na suszę. Ale oczywiście to też jest ważne dla ludzi, którzy lubią chodzić do lasu, oglądać go i niestety coraz częściej widzą, że ich ulubione miejsce zostało po prostu potraktowane jako fabryka trocin – mówi Krzysztof Cibor. – Skala tych wycinek nie pozwala na prowadzenie zrównoważonej gospodarki leśnej, bo my oczywiście musimy wycinać drzewa, by dostawać drewno, z którego produkowane są różne ważne produkty, natomiast z całą pewnością ona nie musi być aż tak wielka, jak to widzieliśmy w ostatnich latach.
Rozpędzona w ostatnich kilku latach ekspansywna gospodarka leśna spowodowała nasilenie ruchów społecznych na rzecz ochrony lasów. Greenpeace rekomenduje, by tymczasowe wstrzymanie wycinek na obszarze 20 proc. powierzchni polskich lasów zostało wprowadzone w życie w trybie pilnym. Przyrodnicy chcą, by rozwiązania określane jako tymczasowe stały się jednak trwałym ograniczeniem, które zostanie wypracowane w ramach prac okrągłego stołu leśnego, za którym zasiądą wszystkie zainteresowane strony. Ogólnopolska narada o lasach została zaplanowana przez MKiŚ na drugą połowę kwietnia.
– Z całą pewnością lasy powinny zostać objęte ochroną. Naszym zdaniem co najmniej 20 proc. polskich lasów powinno zostać w sposób trwały wyłączone z wycinek, tak aby mogły służyć ludziom, klimatowi, środowisku, przyrodzie – postuluje ekspert Greenpeace. – Są naukowcy, którzy uważają, że abyśmy byli w stanie poradzić sobie z kryzysem przyrodniczo-klimatycznym, z którym mamy do czynienia, to tak naprawdę połowa Ziemi powinna zostać oddana dzikości. Myślę, że w naszym kraju jest to w tym momencie niemożliwe, ale 20 proc. to jest rozsądny kompromis, który obejmowałby najcenniejsze przyrodniczo miejsca w polskich lasach, również te, które są ważne dla lokalnych społeczności.
Eksperci uważają, że na pozostałych 80 proc. powierzchni gospodarka leśna powinna być prowadzona przy zapewnieniu ciągłości lasów, z poszanowaniem przyrody, ochrony środowiska, klimatu oraz szeroko rozumianych względów społecznych.
– Oczekujemy od polskiego rządu po pierwsze pilnych, odważnych decyzji dotyczących 1/5 polskich lasów. A po drugie, podjęcia jak najszybciej poważnej debaty na temat tego, jak zmienić całą gospodarkę leśną w naszym kraju, tak aby ona była w zdecydowanie lepszym stopniu przystosowana do obecnej sytuacji, która wymaga innego podejścia do lasów, niż obserwowaliśmy w ostatnich latach – mówi Krzysztof Cibor.
Petycję w tej sprawie można podpisać na stronie internetowej chronimylasy.pl. Jak zauważono we wstępie opublikowanym na głównej witrynie, nie można zaprzepaścić dorobku i ciężkiej pracy pokoleń leśników. Zaraz po II wojnie światowej udział lasów w powierzchni Polski wynosił 21 proc. Obecnie lesistość naszego kraju wynosi prawie 30 proc. Rośnie również średni wiek lasów, który obecnie szacowany jest na 60 lat. W ciągu ostatniego dziesięciolecia powierzchnia stuletnich drzew w lasach wzrosła o 27 proc. Obecnie na terenie Lasów Państwowych wyznaczono granicę 1279 rezerwatów przyrody.
Według Rocznika Statystycznego Leśnictwa 2023 opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny w Polsce jest 9477 tys. ha gruntów leśnych. To o 5,9 proc. więcej niż w 1995 roku. Z tego 7386 tys. ha to lasy należące do Skarbu Państwa. Lesistość Polski wynosi obecnie 29,7 proc. Najbardziej zalesionym województwem jest lubuskie (49,4 proc.). Na przeciwległym biegunie w tej statystyce znajduje się województwo łódzkie (21,4 proc.).
Czytaj także
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-05-06: Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok
- 2024-05-07: Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
- 2024-04-08: Warszawa staje się jedną z bardziej zielonych europejskich stolic. Ponad 15 proc. powierzchni stanowią lasy
- 2024-04-02: Coraz częściej dzikie zwierzęta pojawiają się w miastach. Pomaganie im może tylko zaszkodzić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.
Infrastruktura
Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego
21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.
Prawo
Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.