Newsy

Od 2018 roku kasy fiskalne będą połączone z centralnym systemem fiskusa. Budżet państwa może zyskać ponad 6 mld zł

2017-03-09  |  06:55

Do 2020 roku wszystkie działające w polskich firmach kasy fiskalne, czyli ponad 1,8 mln urządzeń, będą musiały być połączone z centralnym systemem administracji podatkowej. Rząd chce przez e-paragony poprawić skuteczność kontroli skarbowych i uszczelnić wpływy z podatków. Ma to przynieść korzyści budżetowe w kwocie ponad 6,8 mld zł. Przedsiębiorcy będą mieli trzy lata na wymianę urządzeń.

– Ministerstwo Rozwoju wraz z resortem finansów pracuje nad nowym rozporządzeniem określającym warunki techniczne dla kas fiskalnych – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Urbanowicz, prezes zarządu Elzab, producenta kas fiskalnych. – W skrócie chodzi o to, aby kasy fiskalne, które do tej pory były offline’owe, stały się urządzeniami online’owe. Ministerstwo zyska dostęp w czasie rzeczywistym do danych ze wszystkich punktów sprzedaży. Używając tzw. big data analysis, porówna trendy, przeanalizuje przebieg handlu pojedynczego punktu i łatwiej wychwyci nieprawidłowości.

Decyzję o zmianach w sposobie rejestrowania transakcji handlowych i nałożeniu na przedsiębiorców obowiązku posiadania kas fiskalnych, łączących się z centralnym serwerem, rząd podjął w ubiegłym roku. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2018 r. Według Ministerstwa Finansów u przedsiębiorców znajduje się obecnie około 2 mln kas fiskalnych.

– Naszym zdaniem dzisiaj kas fiskalnych jest nieco mniej, około 1,5 mln. Duża część nie jest aktywna, ale nie została wyrejestrowana i formalnie jest w statystyce – przekonuje Krzysztof Urbanowicz.

Głównym celem wprowadzenia nowych kas jest uszczelnienie systemu i poprawa ściągalności podatków, m.in. VAT. Przykłady innych krajów pokazują, że jest to możliwe. Dla przykładu na Węgrzech wymiana 220 tys. kas fiskalnych na online’owe spowodowała wzrost wpływów z podatku VAT o 190 mln euro (dane za 2015 rok).

KPMG szacuje, że objęcie systemem ok. miliona kas fiskalnych w Polsce wygeneruje dodatkowe wpływy z podatku VAT w wysokości ponad 2,8 mld zł rocznie. Doliczając do tego wpływy z tytułu podatków dochodowych i zwiększenie efektywności kontroli podatkowych korzyści mogą przekroczyć 6,8 mld zł.

– Na Węgrzech rząd Viktora Orbána przesuwał cztery razy termin wdrożenia nowego systemu ze względu na to, że cały proces legislacyjny nie był konsultowany z branżą fiskalną. W Polsce ten proces jest robiony dużo lepiej, bo są ciągłe konsultacje z branża fiskalną, czyli z Krajową Izbą Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji oraz z branżą urządzeń terminalowych do obsługi kart płatniczych – mówi Krzysztof Urbanowicz.

Z opublikowanej w sierpniu opinii Polskiej Izby Handlu wynika, że wymiana kas dla przedsiębiorców będzie się wiązać z wysokimi kosztami. Eksperci oszacowali ich wysokość na ok. 4 mld zł. Ma to być jednak proces rozłożony na lata. 

– Ministerstwo przewiduje obecnie trzyletni harmonogram wdrożenia nowych rozwiązań, co oznacza, że w latach 2018–2020 roku wszystkie urządzenia offline’owe powinny zostać wymienione na online'owe­ ­– podkreśla Urbanowicz.

Każdego roku i tak ok. 20 proc. przedsiębiorców wymienia urządzenia na nowe, a dodatkowo dostosowane do nowego prawa kasy będzie można kupić znacznie wcześniej. Producenci tych urządzeń już przygotowują się do zmian. Na rynku dostępne są kasy fiskalne online ready, które w momencie ukończenia prac nad centralnym systemem będą mogły być do niego podłączone.

– Taka kasa jest w tej chwili tylko nieznacznie droższa od tradycyjnej. Za to my bierzemy na siebie dostosowanie kasy do wymogów nowego prawa w dowolnym okresie od stycznia 2018 roku do końca 2020 roku. Klienta będzie to kosztować 200 zł – wyjaśnia Krzysztof Urbanowicz.

Jak podkreśla, wprowadzenie rejestru paragonów będzie korzystne nie tylko dla budżetu państwa, lecz także dla firm mimo konieczności poniesienia kosztów wymiany i dostosowania kas. Jedną z korzyści jest ograniczenie nieuczciwej konkurencji – nowe rozwiązanie będzie bowiem eliminować lub poważnie utrudniać możliwość obchodzenia przepisów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

Ochrona środowiska

Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

Finanse

72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.