Mówi: | Maciej Wiśniewski |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Consus |
Parlament Europejski zatwierdził zamrożenie części uprawnień do emisji dwutlenku węgla
Parlament Europejski ostatecznie zatwierdził wczoraj tzw. "backloading", czyli zamrożenie 900 mln uprawnień do emisji CO2. Teraz nowe przepisy wymagają jeszcze zgody unijnych ministrów, co ma nastąpić na spotkaniu 16-17 grudnia. Zdaniem ekspertów, rynek już zdyskontował ewentualne zmiany, a uprawnień na rynku nadal będzie więcej niż prognozowano.
Propozycja KE dostała „zielone światło” od Parlamentu Europejskiego, a wcześniej od rządów krajów członkowskich UE i najprawdopodobniej „backloading”, czyli wycofanie na kilka lat z rynku 900 mln uprawnień do emisji CO2, zostanie wdrożony. Decyzja zapadnie prawdopodobnie już za tydzień po spotkaniu unijnych ministrów środowiska. Jednak, jak dowodzą eksperci, nie wpłynie to znacząco na cenę jednostki emisji CO2. Według analiz Grupy Consus, doradzającej w zakresie ochrony klimatu i monitorującej rynek certyfikatów, „backloading” jest już w znacznej mierze zawarty w obecnej cenie uprawnień i wzrosty po przegłosowaniu w PE nie powinny być wielkie – rzędu ok. 10-20 proc. Obecnie cena uprawnień waha się pomiędzy 4,50 a 5,50 euro.
– Analiza rynku wskazuje, że na rynku jest za dużo uprawnień, ponad 1,53 mld ton na koniec tego roku. A w przypadku „backloadingu” mowa jest o 900 mln ton, to jest zaledwie połowa – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Wiśniewski, prezes firmy doradczej Consus. – Cena już nie rośnie, a spada i zaraz później idzie do góry, czyli widać, że rynek już zdyskontował rozmowy na temat „backloadingu”, już wie, że to nie wpływa na cenę.
Według ekspertów Consusa „backloading” nie usunie problemu nadwyżki uprawnień w unijnym systemie handlu emisjami (ETS). Nadwyżka wynika głównie z zawyżonej prognozy emisji CO2 przygotowanej przy projektowaniu ETS. Tymczasem niższa produkcja w latach 2008-2012 spowodowana kryzysem, obniżyła emisję w instalacjach objętych systemem.
– Jeżeli Komisja Europejska doprowadzi do „backloudingu”, jej następnym ruchem będzie dodatkowa interwencja. I ona rzeczywiście może wpłynąć na cenę, jeśli będzie polegała na przykład na przeniesieniu części uprawnień na przyszły okres rozliczeniowy lub jeśli nastąpi zwiększenie popytu na uprawnienia, poprzez wprowadzenie dodatkowych krajów czy nowych branż do systemu. To może spowodować większy popyt, czyli wyższą cenę – tłumaczy Maciej Wiśniewski.
Ze zamianami na rynku ETS już dziś muszą liczyć się nie tylko energetyka, ale także najbardziej energochłonne branże polskiego przemysłu, m.in. chemia, hutnictwo i producenci cementu. A ci obawiają się podwyżek cen prądu. I protestują przeciwko propozycji Komisji Europejskiej w sprawie „backloadingu”.
– Czy te branże ucierpią? Na rynku jest zbyt duża liczba uprawnień, więc ich cena nie jest wysoka w stosunku do tego, czego oczekiwano. Bo opracowania Komisji Europejskiej mówiły, że dziś cena powinny przekroczyć 36 euro – zwraca uwagę prezes Grupy Consus. – Tak więc nie jest to wielkie obciążenie dla przedsiębiorstwa, ale też nie można powiedzieć, że nie ma go w ogóle. To nie są te ceny, które powodują, że trzeba wykonać jakąś inwestycję, żeby ograniczyć wielkość emisji, bo jest to tańsze niż zakup uprawnień na rynku.
Dodaje, że system handlu emisjami oznacza wprowadzenie dodatkowego elementu walki konkurencyjnej i dotyczy przedsiębiorstw z całej UE.
– Najczęściej mniejsze przedsiębiorstwa nie są przygotowane do funkcjonowania w systemie, bo nie mają kadry, znajdują się gdzieś na uboczu wielkich aglomeracji. Ale trzeba pamiętać, że ten krzyk, że nie jesteśmy przygotowani, jest również polityczny. Czy on jest prawidłowy czy nie, trudno mi to oceniać – mówi Maciej Wiśniewski.
Eksperci z Domu Maklerskiego Consus należącego do grupy, analizując unijne scenariusze emisji w latach 2013-2020, stwierdzili, że nadwyżka uprawnień nie tylko nie zniknie, ale jeszcze się powiększy. Nawet, jeśli emisje w ramach ETS utrzymają się na tym samym poziomie co w 2012 r. i nie zostaną już zredukowane, to w 2020 r. nadwyżka w systemie wyniesie prawie 1,86 mld ton, czyli 100 proc. rocznych emisji UE. Dlatego KE pracuje również nad strukturalną reformą ETS, która ma być zaprezentowana w styczniu 2014 r.
– Ja bym specjalnie nie liczył, że do roku 2020 coś się zmieni, ale na pewno po tej dacie system musi zostać zmodernizowany – podkreśla Maciej Wiśniewski.
Czytaj także
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-09-30: Warszawa przyspiesza proces termomodernizacji budynków. Stolicę czekają wielomiliardowe wydatki
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-08-30: Katarzyna Cichopek: Mamy z Maciejem tyle zajętości związanych z produkcjami Polsatu, że musieliśmy zrobić sobie przerwę od naszego podcastu
- 2024-10-01: Światowy system żywnościowy może się załamać w ciągu kilkudziesięciu lat. Potrzebne są innowacje i bardziej zrównoważone metody produkcji
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.