Mówi: | Michał Mierzejewski |
Funkcja: | prezes Philip Morris International na Europę Północno-Wschodnią |
Philip Morris zainwestuje w Polsce ponad miliard złotych. W krakowskiej fabryce firmy ruszy produkcja wkładów tytoniowych do podgrzewania
Philip Morris International zainwestuje ponad miliard złotych w polską gospodarkę. Koncern planuje stworzyć nowe linie produkcyjne w swojej fabryce w Krakowie, które będą produkować wkłady tytoniowe do podgrzewania w najnowszych urządzeniach firmy. Dzięki temu powstaną też nowe, wyspecjalizowane miejsca pracy. – Jesteśmy przekonani, że tradycyjne papierosy trafią w końcu do muzeum. Przyszłość należy do produktów bezdymnych – mówi Michał Mierzejewski z Philip Morris International. Amerykańska firma ma już w sumie ok. 2,5 tys. patentów związanych z technologiami bezdymnymi, pozostając branżowym liderem. Do tej pory zainwestowała w ich rozwój ponad 10,5 mld dol., część z tych inwestycji lokując w Polsce.
Branża tytoniowa od kilku lat przechodzi technologiczną rewolucję, której efektem jest stopniowy odwrót od papierosów w kierunku produkcji tzw. bezdymnych wyrobów z nikotyną. Zmianę w branży zainicjował w 2016 roku amerykański koncern Philip Morris International, do dziś pozostając jedyną firmą tytoniową, która zobowiązała się do wygaszenia produkcji papierosów.
– Podjęliśmy decyzję o ulokowaniu w Krakowie nowej linii produkcyjnej wkładów tytoniowych do podgrzewania najnowszej generacji, które będą kompatybilne z naszym urządzeniem IQOS Iluma. Inwestycja polega na wprowadzeniu do krakowskiej fabryki papierosów całkowicie nowych linii produkcyjnych i zatrudnieniu ludzi, którzy będą mieli zdolności techniczne do produkowania tak skomplikowanych i zaawansowanych technologicznie produktów – mówi agencji Newseria Biznes Michał Mierzejewski, prezes Philip Morris International na obszar Europy Północno-Wschodniej. – Ta inwestycja pochłonie ponad miliard złotych i będzie pierwszą tak nowoczesną linią produkcyjną dla nowatorskich wyrobów tytoniowych w Polsce.
Krakowska fabryka Philip Morris już dzisiaj należy do największych na świecie. Poza nią firma ma też w stolicy Małopolski własne centrum usług biznesowych, które zapewnia wsparcie dla spółek firmy w ponad 60 krajach, m.in. w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Dla amerykańskiego koncernu Polska jest strategicznym rynkiem. Od 1996 roku zainwestował tu blisko 25,5 mld zł, nie wliczając decyzji o inwestycji w fabryce w Krakowie.
– Dzisiejsza branża tytoniowa musi się transformować, a przykładem takiej transformacji jest ogłoszenie przez nas nowej inwestycji w Krakowie – mówi ekspert. – Jako pierwsi wprowadziliśmy na rynek systemy do podgrzewania tytoniu i jako firma tytoniowa zachęcamy wszystkich palaczy, żeby rzucili nałóg papierosowy. Cieszymy się też, że Philip Morris nie jest jedyną firmą, która inwestuje w przyszłość. Za naszym przykładem poszły inne firmy, które wprowadzają podobne produkty, czyli podgrzewacze tytoniu, ale także papierosy elektroniczne.
PMI radykalnie zmienia swój model biznesowy i docelowo zamierza całkowicie wygasić produkcję i sprzedaż papierosów, zastępując je produktami bezdymnymi. Przekonuje, że są one lepszą alternatywą dla pełnoletnich osób palących niż dalsze palenie papierosów. Od 2015 roku firma przeprowadziła łącznie 251 ocen toksykologicznych swoich produktów bezdymnych, 26 badań klinicznych oraz 58 badań dotyczących percepcji i zachowań konsumenckich przed wprowadzeniem produktów bezdymnych do obrotu i po nim.
– Philip Morris na przestrzeni ostatnich kilku lat podjął decyzję o inwestowaniu w przyszłość, dlatego rozpoczęliśmy kosztowne i szeroko zakrojone badania naukowe nad powodami, dla których papierosy są tak bardzo szkodliwe. W wyniku tych badań powstał produkt do podgrzewania tytoniu, następnie wiele innych produktów bezdymnych, takich jak e-papierosy czy saszetki nikotynowe. Wszystkie te produkty łączy jedna rzecz – mają w sobie nikotynę, której poszukuje palacz, ale nie dostarczają wielu szkodliwych substancji, które wydzielają tradycyjne papierosy – mówi prezes Philip Morris International na obszar Europy Północno-Wschodniej.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) w 2020 roku autoryzowała do sprzedaży w USA system podgrzewania tytoniu produkowany przez PMI jako „produkt tytoniowy zmodyfikowanego ryzyka” (MRTP) w zakresie ograniczenia narażenia jego użytkowników na związki szkodliwe lub potencjalnie szkodliwe w porównaniu z paleniem papierosów. W konsekwencji FDA uznała go za „produkt właściwy dla promocji zdrowia publicznego”. Stany Zjednoczone od lat stawiają na politykę minimalizacji ryzyk zdrowotnych spowodowanych paleniem. W Polsce natomiast problem palenia papierosów wciąż jest poważny i przyczynia się bezpośrednio do ok. 80 tys. zgonów rocznie.
– W Polsce jest około 8 mln palaczy, a rynek papierosów jest bardzo duży i ku naszemu zdziwieniu rośnie – mówi Michał Mierzejewski. – Jesteśmy jednak przekonani, że tradycyjne papierosy trafią do muzeum. Przewidujemy, że w niektórych krajach może to nastąpić nawet za ok. 10–15 lat. Przyszłość jest jasna, jest definiowana przez naukę i nowatorskie wyroby tytoniowe.
Według niedawnego raportu Polskiej Akademii Nauk papierosy pali 28,8 proc. dorosłych Polaków i na przestrzeni ostatnich kilku lat ten odsetek zaczął rosnąć.
Czytaj także
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-09-23: Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych. Ma to być element nowej ustawy offshorowej
- 2024-10-18: Firmy energetyczne cierpią na niedostatek kadr. Niepewność w branży zniechęca do edukacji w tym kierunku
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
Resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o dzierżawie rolniczej. Nowe przepisy mają uporządkować kwestię umów dzierżawy, dziś często zawieranych w formie ustnej, bez rejestracji, co uniemożliwia rolnikom uprawiającym dzierżawioną ziemię starania o krajowe i unijne dopłaty. Ministerstwo zapewnia, że na zmianach skorzystają obie strony. Wkrótce mają ruszyć konsultacje projektu ustawy z rolnikami, a nowe przepisy mogłyby wejść w życie w 2026 roku.
Polityka
Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
Kończy się kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych, obfitująca w historyczne wydarzenia. Symbolicznie wybory rozstrzygną się we wtorek 5 listopada, ale ostateczną decyzję podejmie Kolegium Elektorów dopiero w grudniu. O wyniku zadecydują głosy w tzw. stanach wahających się, czyli niepopierających tradycyjnie demokratów ani republikanów. Najnowszy sondaż wskazuje na minimalną przewagę Kamali Harris w większości tych okręgów. Istnieje ryzyko, że Donald Trump nie uzna niekorzystnego dla siebie wyniku wyborów, jak było to cztery lata temu.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.