Newsy

Pielęgniarki narzekają na przeciążenie pracą i braki kadrowe. Jest to odczuwalne zwłaszcza dla młodego personelu

2024-07-17  |  06:30

Niemal 3/4 pielęgniarek pozytywnie ocenia swoją satysfakcję zawodową z pracy, przede wszystkim doceniając zróżnicowanie zajęć i dobre relacje ze współpracownikami – wynika z badania SGGW w Warszawie. Duża grupa, zwłaszcza młodych osób wchodzących do zawodu, narzeka jednak na przeciążenie pracą i niedobór personelu. Obecnie Polska jest jednym z krajów o najniższej liczbie pielęgniarek, a ich średnia wieku to ponad 54 lata. Liczba odejść z zawodu będzie więc rosła z roku na rok. 

 W przeprowadzonym przez nas badaniu ankietowym ponad 74 proc. ankietowanych pielęgniarek pozytywnie oceniało swoją satysfakcję zawodową z pracy. Blisko 70 proc. osób pozytywnie oceniło bezpieczeństwo w pracy i zabezpieczenie w środki ochrony – to było pytanie związane z pandemią i zagrożeniami, na jakie narażony był personel medyczny – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Monika Zielińska-Sitkiewicz z Katedry Ekonometrii i Statystyki na SGGW w Warszawie.

Z trwających badań naukowców ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, przedstawionych podczas Kongresu Statystyki Polskiej, wynika także, że ponad 60 proc. badanych pielęgniarek pozytywnie oceniało zróżnicowanie zajęć w pracy. Nieco większy odsetek zwrócił uwagę na dobre relacje ze współpracownikami i pracodawcą.

W naszym badaniu ankietowym zwracamy uwagę na ciekawe relacje, bo spora grupa osób zwracała uwagę na niesatysfakcjonujące zarobki. Z kolei również spora grupa, nawet większa, pozytywnie oceniała swoją sytuację materialną – mówi dr Monika Zielińska-Sitkiewicz.

Zgodnie z przepisami minimalne pensje w ochronie zdrowia są ściśle związane ze wzrostem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej, które od 1 lipca br. wzrosło do 4,3 tys. zł. Za tym poszły też wynagrodzenia pielęgniarek – od lipca pielęgniarka z tytułem zawodowym magister pielęgniarstwa i wymaganą specjalizacją może liczyć na nieco ponad 9,2 tys. zł brutto. Pielęgniarka z wymaganym wyższym wykształceniem (studia I stopnia) i specjalizacją albo pielęgniarka ze średnim wykształceniem i specjalizacją zarobi niemal 7,3 tys. zł, zaś pielęgniarka z wymaganym średnim wykształceniem, która nie posiada tytułu specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa – ok. 6,7 tys. zł brutto.

– Zdarzały się też odpowiedzi, gdzie zwracano uwagę, że głównym motorem wejścia do tego zawodu były finanse. Tu odpowiedzi były mocno zróżnicowane i ciężko nam na razie wyrazić jednoznaczną opinię na podstawie  wstępnego badania ankietowego, że czynnik finansowy jest czynnikiem stresogennym czy powodującym nawet odejście od zawodu – wskazuje ekspertka SGGW.

Z badania Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych „Raport o stanie pielęgniarstwa i położnictwa w Polsce” z 2023 roku wynika, że w styczniu ubiegłego roku w Centralnym Rejestrze Pielęgniarek i Położnych zarejestrowanych było ponad 315,6 tys. pielęgniarek i niecałe 42 tys. położnych. Spośród nich zatrudnionych w zawodzie jest około 74 proc. pielęgniarek i 70 proc. położnych, czyli odpowiednio ponad 25 proc. i 30 proc. z nich nie jest aktywnych zawodowo. Z badania przeprowadzonego przez MedMedia na zlecenie NIPiP wynika, że prawie połowa z nich zaprzestała pracy z powodu przejścia na emeryturę lub rentę. Wśród osób w wieku poniżej 65 lat najczęstszymi powodami rezygnacji z pracy był zbyt niski poziom wynagrodzenia (17,9 proc.) lub poszukiwanie nowego zatrudnienia (15,3 proc.). Wśród osób pracujących w zawodzie do 10 lat najczęstszym wskazywanym powodem zaprzestania pracy był zbyt niski poziom wynagrodzenia.

– Podstawowe czynniki stresogenne w tym zawodzie to niedobór personelu i on jest absolutnie na pierwszym miejscu. Wyszła nam istotna zależność statystyczna pomiędzy grupami wiekowymi i długością stażu pracy a właśnie tym niedoborem personelu. I to, na co należy zwrócić uwagę, to młodsza grupa osób, która startuje do tego zawodu, w wieku od 18. do 34. roku życia, podkreśla właśnie tę dotkliwość: przeciążenie pracą, niedobór personelu, przeciążenie negatywnymi emocjami, które z tego niedoboru wynikają – mówi dr Monika Zielińska-Sitkiewicz.

Raport „State of Health in the EU – Polska. Profil systemu ochrony zdrowia 2023” wynika, że Polska jest jednym z krajów o najniższej liczbie pielęgniarek w przeliczeniu na liczbę ludności – 5,7 na tysiąc mieszkańców w porównaniu ze wskaźnikiem 8,5 w całej UE.

Dane z CRPiP wskazują, że prawie co trzecia zarejestrowana pielęgniarka i położna ma 51–60 lat, podobny odsetek ma ponad 60 lat. Co istotne, 34 proc. pielęgniarek osiągnęło już wiek emerytalny, a zaledwie 16,5 proc. ma mniej niż 40 lat. Według prognoz przedstawionych w raporcie NIPiP z kwietnia 2022 roku, do 2030 roku 65 proc. obecnie zatrudnionych pielęgniarek będzie w wieku uprawniającym do świadczeń emerytalnych. Analiza dynamiczna wskazuje na systematyczny wzrost średniego wieku – z danych NIPiP wynika, że w ciągu zaledwie 15 lat średnia wieku pielęgniarek wzrosła o prawie 10 lat.

– Średnia wieku, na jaką zwraca uwagę w swoim raporcie z maja 2023 roku Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, obecnie kształtuje się w okolicach 54 lat i jest silna tendencja rosnąca, więc jest to bardzo niepokojące zjawisko – wskazuje ekspertka SGGW. – My w naszym badaniu podkreślaliśmy, że mamy faktycznie sporo osób młodych, co nas bardzo ucieszyło. Na pewno nie jest to na razie w żaden sposób próba reprezentacyjna, natomiast zaczęliśmy się przyglądać odpowiedziom tej grupy młodej. I tutaj należy podkreślić, że ona jest najbardziej uwrażliwiona na to przeciążenie pracą. Ci młodzi ludzie wchodzą do tego zawodu i odczuwają dotkliwe skutki braku personelu. Na pewno badanie będzie pogłębiane i na pewno będziemy się przyglądać, czy to jest ten kluczowy i główny powód, który powoduje to, że część tych osób odchodzi z zawodu.

Według prognoz NIPiP liczba pielęgniarek i położnych nabywających uprawnienia emerytalne będzie się zwiększać z roku na rok. Przy założeniu stałej liczby osób uzyskujących prawo wykonywania zawodu na poziomie 6205 pogłębiać się będzie ubytek kadry – w 2023 roku odpływ wyniesie 2,5 tys., a w 2030 roku – 3,7 tys. To daje łączną liczbę ponad 26 tys. w latach 2023–2030.

 W indywidualnych rozmowach z pielęgniarkami widzimy, że na pewno mniej obciążająca jest praca w prywatnej służbie zdrowia. W naszym badaniu ankietowym mamy zdecydowaną przewagę osób pracujących w publicznej służbie zdrowia, natomiast to, na co ja zwróciłam uwagę, to faktycznie chyba największa liczebność osób pracujących w prywatnej służbie zdrowia pojawiła się w najstarszej grupie wiekowej, do 54 lat. Wydaje mi się więc, że to jest takie przejście do przychodni czy innych miejsc związanych z ochroną zdrowia, gdzie już praca jest zdecydowanie lżejsza – zauważa dr Monika Zielińska-Sitkiewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ministerstwo Finansów chce objąć akcyzą wkłady do e-papierosów. Eksperci prognozują upadek polskich producentów i wzrost szarej strefy

Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym przewiduje objęcie podatkiem akcyzowym nowych kategorii wyrobów, w tym wielorazowych papierosów elektronicznych czy podgrzewaczy tytoniu. W tym pierwszym przypadku ustawodawca chce opodatkować nie tylko samo urządzenie, ale także POD, czyli wkład do niego. Organizacje przedsiębiorców i plantatorów tytoniu ostrzegają, że to prowadziłoby do sytuacji, w której jeden produkt byłby opodatkowany dwu-, a nawet trzykrotnie, z negatywnymi skutkami dla obrotu gospodarczego w Polsce.

Polityka

Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy

Na pierwszej w tym roku sesji Parlamentu Europejskiego europosłowie będą debatować nad przyszłością relacji na linii UE–USA. Przewodnicząca PE Roberta Metsola podczas otwarcia sesji podkreśliła, że obecne realia polityczne będą wymagały odnowionego sojuszu transatlantyckiego, a Europa jest gotowa do współpracy z administracją 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Donald Trump w swoim przemówieniu po zaprzysiężeniu zapowiedział wysiłki na rzecz kończenia wojen i wprowadzania pokoju na świecie.

Handel

W tym roku import cementu z Ukrainy może przekroczyć milion ton. To oznacza problemy polskich producentów

Polscy producenci cementu obawiają się silnej konkurencji z Ukrainy. W ubiegłym roku import tego surowca zza wschodniej granicy wyniósł ok. 600–700 tys. t, prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej. W kolejnych miesiącach dynamika może jeszcze przyspieszyć, dlatego sektor apeluje o kontyngenty ilościowe lub inny rodzaj wsparcia ze strony UE. Bez tego trudno będzie mu rywalizować z producentami z Ukrainy i innych państw, które nie muszą spełniać klimatycznych wymogów UE.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.