Newsy

Polski rynek IT cierpi na niedobór specjalistów od cyberbezpieczeństwa. Podnoszenie kompetencji cyfrowych kobiet mogłoby częściowo zaradzić tym brakom

2024-02-23  |  06:20

Branża IT, która cierpi na niedobór pracowników, wciąż ma słabą reprezentację kobiet. 40 proc. respondentek podkreśla, że ich firmy w ogóle nie zatrudniają kobiet w działach IT, a tylko 15,5 proc. wskazuje, że kobiety zajmują w nich stanowiska kierownicze lub zarządzające – wynika z badania „Wyzwania kobiet w zakresie cyfryzacji i bezpieczeństwa cyfrowego”. Czynnikiem, który mógłby zwiększyć udział kobiet na tym rynku, jest podnoszenie ich kompetencji cyfrowych i szkolenia umożliwiające przebranżowienie. Bez tego trudno będzie spełnić cel z rządowego programu, by do końca dekady co trzeci pracownik na rynku ICT był kobietą. Szczególnie ważnym obszarem takich działań powinno być cyberbezpieczeństwo.

– Powinniśmy w Polsce postawić nacisk głównie na rozwój kompetencji w cyberbezpieczeństwie, szczególnie wśród przedsiębiorstw. Wśród rekomendacji dla rządu, organizacji pozarządowych i przedsiębiorstw główny nacisk stawiamy na kompetencje cyfrowe i to zarówno dla kobiet, które chciałyby się przebranżowić, jak i dla kobiet, które są już w danym środowisku pracy, ale chciałyby podnieść swoje kompetencje. Wciąż dla większości kobiet, przynajmniej naszych respondentek, zaraz po zarobkach najważniejszy jest rozwój zawodowy, więc kompetencje cyfrowe są bardzo ważne – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Kamila Pendyk, prezeska Instytutu Spraw Cyfrowych.

Z raportu „Wyzwania kobiet w zakresie cyfryzacji i bezpieczeństwa cyfrowego” Fundacji Projekt PL, przygotowanego we współpracy z Instytutem Spraw Cyfrowych i CyberClue w ramach programu Polka XXI wieku, wynika, że inicjatywy mające na celu podniesienie kompetencji cyfrowych kobiet podejmowane są w zaledwie 20,4 proc. miejsc pracy.

40 proc. uczestniczek badania stwierdziło, że w ich organizacjach kobiety w ogóle nie są zatrudniane w działach IT. Jednocześnie, zdaniem 75 proc. badanych pań, dostęp do źródeł finansowania szkoleń i certyfikacji oraz mentoringu doświadczonych kobiet z branży IT ma kluczowe znaczenie dla zaktywizowania ich w sektorze IT i cyberbezpieczeństwie.

– To, czego potrzebujemy w Polsce, aby podnosić kompetencje, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn w zakresie cyberbezpieczeństwa, to są programy szkoleniowe, mentoringowe, a także różne programy z dofinansowaniem do szkoleń z zakresu cyberbezpieczeństwa – wymienia Kamila Pendyk. – Potrzebne są też szkolenia podnoszące kompetencje dla osób, głównie zależy nam dzisiaj na kobietach, które chciałyby się przebranżowić. Również brakuje szkoleń dla uczniów, zarówno szkół podstawowych, jak i średnich.

Zdaniem autorów raportu istnieje pilna potrzeba opracowania polityki, która aktywnie wspiera równość płci w procesach rekrutacyjnych i awansu pracowników w firmach. Okazuje się bowiem, że kobiety zatrudnione na takich samych stanowiskach otrzymują wynagrodzenie o 20 proc. niższe od mężczyzn.

– Konieczne też jest podjęcie działań w zakresie szkolnictwa średniego, ale też wdrożenia programów mentoringowych. Bardzo dużo w Polsce jest programów mentoringowych, ale naszym zdaniem brakuje takich programów, które zakładałyby większy networking. Nie tylko między kobietami na wyższych stanowiskach, ale też networking pomiędzy liderkami w branży ICT a kobietami, które dopiero myślą o tym, aby rozpocząć w niej swoją karierę. Wskazujemy też na potrzebę przeprowadzenia kampanii społecznych mających na celu zmianę stereotypów, bo wciąż jest bardzo duża stereotypizacja w branży IT, szczególnie w Polsce. Ale też promowanie kobiet, które już osiągnęły sukces i które mogłyby się podzielić swoimi doświadczeniami, wspierać inne kobiety, dodawać im odwagi do tego, aby i one mogły zmienić swoją przyszłość – dodaje prezeska Instytutu Spraw Cyfrowych.

Jednym z założeń Programu Rozwoju Kompetencji Cyfrowych, opracowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji, jest to, by do 2030 r. 29 proc. osób zatrudnionych na rynku ICT stanowiły kobiety. Większe włączanie kobiet w udział na tym rynku jest istotne nie tylko z punktu widzenia równości płci, ale i pogłębiającego się deficytu wykwalifikowanych kadr.

– Program wprowadza szereg różnych zmian i ulepszeń, aby te kompetencje cyfrowe rosły. Jest to bardzo dobrze napisany i zarządzany program. Natomiast rzeczą, którą zaproponowaliśmy w naszym raporcie z badania, która mogłaby być odrobinę przełomowa i której brakuje w programie i polityce, to stworzenie komórki odpowiedzialnej za cykliczną ocenę, rekomendacje i szkolenia przedstawicieli administracji publicznej, i co ważne, w perspektywie wyprzedzającej, czyli w kontekście szans i zagrożeń w horyzoncie na przykład czteroletnim, w zakresie budowania świadomości, bezpieczeństwa w kontekście kryptografii kwantowej. To jest bardzo ważna zmiana, przed jaką stoimy – podkreśla Kamila Pendyk. – Należy podjąć szereg działań, aby podnosić kompetencje z dziedziny cyberbezpieczeństwa, szczególnie jeżeli chodzi o aspekty prawne, bo pamiętajmy, że w październiku tego roku wchodzi  dyrektywa NIS 2 i wydaje mi się, że nie jesteśmy przygotowani do jej wdrożenia.

NIS2 ma na celu zbudowanie większej odporności biznesu na cyberataki. Od 17 października podmioty publiczne i prywatne, sklasyfikowane jako średnie firmy, zostaną objęte nowymi regulacjami dotyczącymi cyberbezpieczeństwa. Dotyczy to też mniejszych firm, które będą spełniać kryteria wskazujące na ich kluczową rolę dla gospodarki czy społeczeństwa. Dyrektywa nakłada na te podmioty m.in. obowiązek analizy ryzyka i środków do zarządzania nim, przygotowania polityki bezpieczeństwa systemów IT i zarządzania incydentami, planu ciągłości działania i zarządzania kryzysowego. Cyberbezpieczeństwo stanie się więc istotnym filarem działania firm.

– Wojna w Ukrainie wywołała na naszym rynku ogromny wzrost potrzeby zatrudniania specjalistów do spraw cyberbezpieczeństwa i obecnie w Polsce brakuje około 10 tys. takich pracowników. Konieczny jest rządowy program szkoleniowy, który mógłby wyszkolić wysokiej klasy specjalistów do spraw cyberbezpieczeństwa i zachęcić nawet do przebranżawiania się i wchodzenia na ten rynek – ocenia ekspertka. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.