Newsy

Przetarg na tzw. negawaty, by nie zabrakło prądu w godzinach szczytu

2012-07-30  |  06:55
Mówi:Marek Woszczyk
Funkcja:Prezes
Firma:Urząd Regulacji Energetyki
  • MP4

    Za trzy lata może okazać się, że Polakom zabraknie prądu w gniazdkach. Aby nie dopuścić do tego, PSE Operator odpowiedzialny za bezpieczeństwo krajowego systemu energetycznego, próbuje skłonić firmy do zmniejszenia poboru energii. Trwają przygotowania do ogłoszenia przetargu na tzw. negawaty. Urząd Regulacji Energetyki popiera to rozwiązanie.

     – Każdy pomysł, który rozwiązuje tę niekomfortową sytuację, jakiej możemy się spodziewać w okolicach roku 2015-2016 w naszym systemie krajowym, jest dobry – komentuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Marek Woszczyk, prezes URE.

    W tych latach według prognoz ekspertów w Krajowym Systemie Elektronergetycznym może zabraknąć 500 MW mocy w godzinach szczytowych (czyli głównie porannych i podwieczornych). Co oznacza, że może nastąpić tzw. blackout – przerwy w dostawie prądu.

    Wojciech Lubczyński z PSE Operator informuje, że nadal trwają dyskusje nad warunkami zamówienia i realizacji usługi. Stąd termin ogłoszenia przetargu nie jest jeszcze znany.

     – Co do wolumenu redukcji mocy, rzeczywiście chcemy pozyskać docelowo 500 MW redukcji, lecz nie w jednym postępowaniu. Ponadto wyjaśniamy, że ta usługa interwencyjna opiera się na redukcji obciążenia u podmiotów, z którymi będą zawierane umowy – dodaje Wojciech Lubczyński.

     – Tzw. negawaty, czyli dobrowolne samoograniczanie się odbiorców na zapotrzebowanie na moc szczytową jest dobrym rozwiązaniem. Równie dobrym jak poszukiwanie nowych mocy na rynku – uważa Marek Woszczyk.

    W ciągu kilku najbliższych lat Polska musi zamknąć przestarzałe elektrownie, stąd konieczność poszukiwania rozwiązań, które zastąpiłyby utracone moce.

     – Negawaty są substytutem nowych mocy. Albo możemy budować nowe źródła, albo redukować zapotrzebowanie na moc szczytową. Oba rozwiązania są wartościowe. To jest oczywiście kwestia ceny, co kosztuje mniej i to najtańsze rozwiązanie należy wybrać. Dbam o to, żeby rozwiązania, które są wybierane przez polskie sieci elektroenergetyczne były możliwie najmniej dotkliwe dla kieszeni konsumenta – zapewnia prezes URE.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.