Newsy

Gubione przez rybaków sieci widma zagrożeniem dla ekosystemu Bałtyku. Z dna morza wyłowiono 147 ton odpadów

2018-01-17  |  06:10

Sieci widma, zagubione przez rybaków, powodują niekontrolowane połowy, więc wpływają negatywnie na stada ryb w Bałtyku. To z kolei przekłada się na straty ekonomiczne dla rybaków, ponieważ właśnie od stanu stada ustalane są kwoty połowowe. Sieci widma wraz z innymi odpadami, w tym z plastikiem, stanowią silne zagrożenie dla całego ekosystemu morskiego. Łącznie w ramach zakończonego już projektu „Czysty Bałtyk” wyłowiono w 2017 roku 147 ton śmieci.

– Sieci widma to sieci, które zostały zagubione przez rybaków na skutek zerwania o zaczepy podwodne albo które wypadły za burtę w czasie sztormu. One spadają na dno i kontynuują połowy w niekontrolowany sposób – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Olga Sarna z Fundacji MARE.

Łowność sieci zmniejsza się po pewnym czasie – początkowo jest to 20 proc. normy, by po trzech miesiącach dojść do 6 proc. Faktem jest jednak, że sieci te przez cały czas pozostawiane w morzu łowią ryby w sposób niekontrolowany. Stanowią też zagrożenie dla ssaków czy ptaków, które się w nie zaplątują. W przypadku Morza Bałtyckiego dotyczy to głównie fok czy morświnów. W ocenie przedstawicielki Fundacji MARE trudno jest oszacować liczbę sieci zalegających na morskim dnie.

 Bardzo duża część sieci to jeszcze sieci przedwojenne i nie mamy żadnych danych, na podstawie których można byłoby to oszacować – mówi Olga Sarna.

Aktualnie wprowadzane są zmiany wymagające od rybaków przedstawiania raportów w zakresie zgubionych sieci. Rybacy są coraz bardziej zainteresowani i zaangażowani w projekty dotyczące oczyszczenia Morza Bałtyckiego, czego dowodem jest zakończony już projekt „Czysty Bałtyk”. W ramach projektu wyłowiono blisko 147 ton odpadów. Głównie były to sieci stawne, trałowe, żaki, takle i pułapki. W wyłowionych narzędziach połowowych, poza rybami, znajdowano także ptaki, omułki, a nawet fokę szarą. Poza narzędziami połowowymi rybacy wyłowili z morza także inne odpady, w tym bojki, styropiany, skrzynie, liny, opony czy worki na śmieci.

– To projekt, który był w 100 proc. inicjatywą organizacji rybackich. Był prowadzony przez pięć polskich organizacji rybackich na całym wybrzeżu Bałtyku – podkreśla przedstawicielka Fundacji MARE.

Działaniami poszukiwawczymi objęto praktycznie całą strefę przybrzeżną oraz zalewy: Wiślany, Szczeciński, Kamieński oraz Jezioro Dąbie, na których dotychczas nie prowadzono tego typu działań.

Takie zaangażowanie jest bardzo cenne. To też pokazuję zmianę podejścia do tego, w jaki sposób rybaków można angażować w ochronę środowiska, ponieważ nie jest to już tylko bierne stanie w portach w okresach ochronnych, tylko jest to wykorzystanie tego czasu na robienie czegoś innego, np. wyławianie śmieci – mówi Olga Sarna.

Nierozkładający się w sposób naturalny i całkowity plastik gromadzony w morzach i oceanach stanowi coraz poważniejszy problem dla ekosystemu.

– Coraz więcej badań przeprowadzanych na zwierzętach pokazuje, że 90 proc. ptaków ma w żołądku plastik, ponieważ jedzą nakrętki od butelek i inne drobinki plastiku – zauważa Olga Sarna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

Konsument

Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

Transport

Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.