Newsy

Rosną bezpośrednie zagraniczne inwestycje w Polsce. Istotny wpływ na gospodarkę i społeczeństwo mają firmy farmaceutyczne

2018-11-21  |  06:30
Mówi:Kamil Orzeł, ekspert, Fundacja Republikańska

Joanna Drewla, dyrektor generalna Servier Polska

Krzysztof Kopeć, prezes zarządu, Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego

  • MP4
  • Wzrasta aktywność zagranicznych inwestorów w Polsce. Tylko w 2017 roku bezpośrednie inwestycje zagraniczne sięgnęły blisko 13 mld euro. Dlatego istotne jest sprawdzenie, którzy inwestorzy w szczególny sposób przyczyniają się do rozwoju Polski. Program „Odpowiedzialny partner” ma wyeksponować tych, którzy mają największy i najlepszy wpływ na polską gospodarkę i społeczeństwo. Do istotnych inwestorów zaliczają się przede wszystkim firmy farmaceutyczne. Tylko na badania i rozwój przeznaczają 14 proc. swoich zysków.

    – Jako Fundacja Republikańska opracowaliśmy metodykę analizy wpływu inwestorów zagranicznych na polską gospodarkę, na polskie społeczeństwo. Ocena Wpływu Inwestora Zagranicznego zawiera 21 kryteriów zgrupowanych w 4 kategoriach: gospodarka i zakorzenienie, innowacyjność, kapitał ludzki,  ochrona środowiska i społeczność lokalna. Firmy poddające się takiemu badaniu, a mogli w nim wziąć udział tylko inwestorzy zagraniczni, działający operacyjnie w Polsce od minimum 3 lat, zostały ocenione właśnie w tych 4 kategoriach – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Kamil Orzeł, ekspert Fundacji Republikańskiej.

    Z analiz fDi Markets, na które powołuje się Polska Agencja Inwestycji i Handlu, wynika, że w 2017 roku inwestorzy zagraniczni bezpośrednio zainwestowali w Polsce blisko 12,9 mld euro. W efekcie ogłoszonych 335 bezpośrednich inwestycji zagranicznych powstanie ponad 86,7 tys. miejsc pracy, co stanowi najlepszy wynik w całej Unii Europejskiej. Pod względem łącznych inwestycji należymy do absolutnej europejskiej czołówki. To drugi wynik po rekordowym 2008 roku – 387 projektów o łącznej wartości 23 mld euro i 110 tys. miejsc pracy. Jak przekonują eksperci, przy ocenie inwestycji warto brać pod uwagę jakość, nie ilość, stąd program „Odpowiedzialny partner” i stworzone przez Fundację Republikańską Badanie Oceny Wpływu Inwestora Zagranicznego (OWIZ).

    – Kiedy do przedstawiciela administracji centralnej przychodził reprezentant inwestora zagranicznego z raportem, który pokazuje, jak wspaniały wpływ ma on na polską gospodarkę i polskie społeczeństwo, to taki przedstawiciel rządu nie miał możliwości zweryfikowania tych informacji. Nie miał obiektywnego narzędzia pozwalającego sprawdzić, czy to, co mówi inwestor, pokrywa się z rzeczywistością, czy jednak jest trochę podkoloryzowane – wskazuje Orzeł.

    Inwestycje zagranicznych firm w znaczący sposób wpływają na rozwój polskiej gospodarki. Raport ośrodka analitycznego Polityka Insight ocenia, że ulokowany w naszych kraju kapitał zagraniczny i aktywność międzynarodowych korporacji przyczyniły się do wytworzenia aż 15,6% polskiego PKB. Dzięki OWIZ można ocenić wpływ firm, które działają na polskim rynku od przynajmniej trzech lat.

    – Partnerem polskiej gospodarki i nauki jest taka firma, która tutaj inwestuje i zatrudnia polską kadrę. Przykładem podmiotów, które tworzą wartość dodaną dla naszej gospodarki, są firmy farmaceutyczne. Nie jest ważne, czy to jest firma stricte polska, która rozpoczynała tutaj działalność, czy firma zagraniczna, która zdecydowała się przenieść tutaj swoją produkcję, inwestycje i badania – przekonuje Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

    Jak wynika z raportu McKinsey „Polska 2025 – Nowy motor wzrostu w Europie”, rynek farmaceutyczny w Polsce notuje w ostatniej dekadzie stały wzrost i obecnie odpowiada za ok. 1,3 proc. PKB. Tym samym jest największym rynkiem w Europie Środkowej i szóstym co do wielkości w Unii Europejskiej. Jest też drugim sektorem (po przemyśle obronnym) pod względem największych inwestycji w badania i rozwój. Jedną z takich firm jest Servier, które podczas rzeszowskiego Kongresu 590 otrzymało certyfikat „Odpowiedzialnego partnera”.

    – To, co nas wyróżnia, to konsekwencja w inwestycjach, ich długofalowy charakter. Jesteśmy obecni w Polsce od 26 lat, między innymi poprzez własny zakład produkcyjny,  który stale rozbudowujemy. Mamy centrum międzynarodowych badań klinicznych odpowiedzialne nie tylko za badania i rozwój w Polsce, lecz także w krajach ościennych – wymienia Joanna Drewla, dyrektor generalna Servier Polska.

    Z badania Fundacji Republikańskiej wynika, że Servier jest liderem w kategorii gospodarka i zakorzenienie oraz kapitał Ludzki

    Kapitałem firmy Servier są ludzie, z tego jestem najbardziej dumna. Nasi pracownicy wiążą się z firmą na lata, średni staż pracy to 16 lat. Nie szukamy osób z wieloletnim doświadczeniem, stawiamy na ludzi z potencjałem, którym oferujemy możliwość rozwoju na każdym etapie kariery – tłumaczy Joanna Drewla.

    Jak szacuje firma doradcza PwC, dotychczasowy wkład Servier w polską gospodarkę wynosi ponad 733,7 mln zł (dane z 2016 roku). Co roku firma inwestuje co najmniej 25 proc. obrotu w badania naukowe nad innowacyjnymi cząsteczkami, co przyczynia się do powstawania nowych terapii.

    – Codziennie dbamy o bezpieczeństwo lekowe ponad miliona polskich pacjentów. Praktycznie wszystkie nasze leki są wytwarzane w zakładzie produkcyjnym na warszawskiej Białołęce. Nie zapominamy przy tym o jakości, która ma dla nas pierwszoplanowe znaczenie. Nasza fabryka jako pierwsza w Polsce zdobyła certyfikat GMP, dobrej praktyki wytwarzania – mówi Joanna Drewla.

    Firma Servier od 21 lat inwestuje w zakład produkcyjny na warszawskiej Białołęce. Rocznie powstaje tutaj ok. 26 mln opakowań produktów leczniczych, wśród nich są leki na choroby przewlekłe: nadciśnienie, chorobę wieńcową, cukrzycę i choroby psychiatryczne. Blisko 50 proc. produkcji warszawskiego zakładu jest przeznaczone na eksport. Największym odbiorcą jest rynek francuski, na który trafia ok. 25 proc. sprzedaży zagranicznej.

    – Firma Servier Polska produkuje równie dużo leków na eksport, więc to jest oczywiste, że wpływa pozytywnie na naszą gospodarkę, redukując, np. ujemny bilans handlowy w handlu lekami. Tworzy wartość dodaną poprzez wiedzę, którą transferuje do Polski, zatrudnia ekspertów, tworzy miejsca pracy dla wysoko wykwalifikowanych pracowników – ocenia Krzysztof Kopeć.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.