Newsy

Ruch w restauracjach coraz większy. Część lokali wprowadziła dodatkowe standardy bezpieczeństwa i higieny

2020-06-04  |  06:30
Mówi:Rafał Macias, członek zarządu, Związek Pracodawców HoReCa

Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych, McDonald's Polska

  • MP4
  • Lokale gastronomiczne od ponad dwóch tygodni mogą obsługiwać klientów w nowym reżimie sanitarnym. Branża wdrożyła wszystkie standardy i procedury, które pozwolą zapewnić bezpieczeństwo gości. Część restauracji opracowała własne procedury, bardziej restrykcyjne niż wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Ruch w lokalach powoli się zwiększa – po niemal całkowitym zastoju część podmiotów notuje już sprzedaż na poziomie przekraczającym 40 proc. w stosunku do tej sprzed pandemii. 

    – Gastronomia to 70 tys. podmiotów, które różnią się pomiędzy sobą modelem działania. Mamy w tym gronie restauracje typu quick service, kawiarnie, lodziarnie, restauracje z pełną obsługą kelnerską i podmioty, które zajmują się obsługą gastronomiczną wyłącznie dla pracowników biur. Od 14 marca gastronomia mogła sprzedawać tylko posiłki na wynos i ta sprzedaż wahała się w granicach od 10 do 30 proc. normalnych obrotów. Po odmrożeniu 18 maja sprzedaż zaczęła rosnąć – startowała z poziomu ok. 30 proc. i obecnie u niektórych podmiotów przekracza już poziom 40 proc. – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Macias, członek zarządu Związku Pracodawców HoReCa.

    Większość restauracji, kawiarni i barów pozostawała zamknięta od połowy marca. Jak wynika z danych serwisu Briefly z marca, 67 proc. firm i lokali z branży gastronomicznej i eventowej całkowicie wstrzymało działalność w trakcie lockdownu, a 32 proc. działało w ograniczonym stopniu, np. oferując jedzenie na wynos lub z dowozem.

    Według BIG InfoMonitor dwumiesięczna przerwa w działalności była katastrofalna w skutkach dla gastronomii, której zadłużenie na koniec marca przekroczyło 647 mln zł. Z tego powodu restauratorzy, którzy dotkliwie odczuli przełożenie lockdownu na spadek przychodów, z niecierpliwością czekali na trzeci etap odmrażania gospodarki. Ten rozpoczął się 18 maja – od tego momentu lokale mogą już podejmować gości w nowym reżimie sanitarnym.

    – Widać już, że powoli sprzedaż rośnie i wracają klienci. Bardziej pomoże nam pełne odmrożenie gospodarki oraz rezygnacja z pracy zdalnej, czyli powrót pracowników do swoich miejsc pracy – mówi Rafał Macias.

    Według rządowych wytycznych otwarte na powrót restauracje i lokale gastronomiczne muszą dostosować się do nowych obostrzeń. Restauratorzy są zobowiązani m.in. do zachowania dwumetrowych odstępów między stolikami, częstej dezynfekcji przestrzeni wspólnych w lokalu i stolików po każdym kliencie oraz zapewnienia środków dezynfekujących, maseczek i rękawiczek dla kucharzy i obsługi. Cukier, serwetniki czy dozowniki do samodzielnego nalewania napojów muszą zostać usunięte, wyłączone z użytku są też otwarte bufety czy bary sałatkowe.

    Przed wejściem do restauracji goście muszą zdezynfekować ręce, a maseczki zdjąć dopiero przy stoliku. Goście, którzy nie siedzą przy wspólnym stoliku, są zobowiązani zachować między sobą odpowiedni odstęp.

    – Do ponownych otwarć restauracji podchodzimy ze spokojem, stopniowo. Zależy nam, żeby odpowiednio przygotować nasze lokale i pracowników do bezpiecznej pracy. McDonald’s działa na rynkach, które już przeszły szczytowy etap pandemii, na którym my jesteśmy teraz. Dlatego możemy czerpać z tamtejszych doświadczeń, za każdym razem dostosowując rozwiązania do lokalnych regulacji – mówi Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych w McDonald’s Polska.

    Jak podkreśla, sieć jest dobrze przygotowana do ponownej obsługi gości w reżimie sanitarnym. Pracownicy zostali wyposażeni w środki ochrony osobistej: maseczki, rękawiczki, płyny do dezynfekcji rąk i przyłbice. Stanowiska kasjerów są dodatkowo zabezpieczone specjalną przegrodą z pleksi. McDonald’s wprowadził bezkontaktowy proces obsługi, który zabezpiecza zarówno klientów, jak i pracowników, którzy zostali przeszkoleni z nowych procedur.

    Dyrektor ds. korporacyjnych sieci zwraca też uwagę na fakt, że branża gastronomiczna i tak jest przyzwyczajona do wysokich standardów higieny i bezpieczeństwa żywności, do których musiała stosować się jeszcze przed pandemią SARS-CoV-2.

    – Oczywiście teraz zmienił się kontekst, w którym funkcjonujemy, i absolutnie najważniejsza jest higiena dłoni. Wszystko w naszych rękach! Dlatego przy wejściu do restauracji, przy toaletach i kioskach zamówieniowych znajdują się pojemniki z płynem do dezynfekcji rąk – mówi Anna Borys-Karwacka. – Ważne jest też zachowywanie bezpiecznych odległości, dlatego na podłogach umieściliśmy specjalne oznaczenia graficzne, które pomagają je utrzymać. Odległość między stolikami powinna wynosić przynajmniej 2 metry, chyba że znajdują się między nimi specjalne przegrody. Poza tym wszystkie powierzchnie są na bieżąco dezynfekowane. Na każdym stoliku znajduje się specjalne oznaczenie, które informuje gości, że dany stolik został już zdezynfekowany.

    Jak wynika z badania zrealizowanego dla BIG InfoMonitor w końcówce kwietnia, 14 proc. Polaków wskazało wyjście do restauracji jako pierwszą rzecz, którą chcą zrobić po zniesieniu obostrzeń związanych z pandemią. Ta pozycja zajęła siódme miejsce na liście aktywności, do których rodacy najbardziej tęsknią, m.in. za spotkaniem z rodziną czy wizytą u fryzjera. Klientów w lokalach powinno więc stopniowo przybywać. Branża podkreśla, że wdrożyła wszystkie standardy i procedury, które pozwolą zapewnić im bezpieczeństwo.

    – Restauracje jak najbardziej są w stanie zadbać o bezpieczeństwo swoich gości. Przy otwarciu każdego punktu gastronomicznego musimy spełniać rygorystyczne normy i jesteśmy kontrolowani przez stacje sanitarno-epidemiologiczne – podkreśla Rafał Macias. – Do wytycznych sanitarnych dostosowaliśmy się już na początku pandemii, w okresie kiedy sprzedaż odbywała się jedynie w opcji na wynos, z dostawą czy poprzez okienka drive thru.

    Według ostatnich dostępnych danych GUS w Polsce działa ok. 70 tys. stałych lub sezonowych placówek gastronomicznych. Wśród nich 38 proc. stanowią punkty gastronomiczne, 28 proc. to restauracje, a 27,6 proc. – bary. Według przytaczanego przez BIK raportu PMR „Rynek HoReCa w Polsce 2020” w ubiegłym roku polski rynek gastronomiczny był wart 32,6 mld zł. Prognozy sprzed pandemii zakładały, że w tym roku jego wartość urośnie do 34,4 mld zł.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

    Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

    Przemysł

    Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

    Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

    Prawo

    Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

    Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.