Newsy

Szwedzka sieć Jula w ciągu roku podwoiła przychody. Otwiera kolejne sklepy

2014-03-10  |  06:25
Mówi:Daniel Adamiuk
Funkcja:dyrektor regionalny na Polskę
Firma:Jula
  • MP4
  • Czas kryzysu okazał się sprzyjającym okresem dla sieci sklepów budowlano-ogrodniczych Jula. Szwedzka sieć wkroczyła do Polski dwa i pół roku temu, uruchamiając w tym czasie 10 marketów. Kolejny uruchomiony zostanie we wtorek w Szczecinie.

    Jula do Polski weszła pod koniec roku 2011, czyli podczas kulminacji kryzysu w całej Europie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Daniel Adamiuk, dyrektor regionalny na Polskę sieci Jula. – Nasza firma nie odczuła specjalnie tego spowolnieniaPo prawie 2,5 roku działalności w Polsce możemy powiedzieć, że obroty są bardzo obiecujące. Rosną one niemal o 100 proc. rok do roku.

    Dobra kondycja sklepu wynika w znacznym stopniu ze specyfiki działalności sklepu. Adamiuk zapewnia, że asortyment firmy, która sprzedaje narzędzia i materiały do samodzielnych napraw, odpowiada na potrzeby klientów, którzy w czasie kryzysu wolą oszczędzać na usługach.

     – Nasz sklep ma bogatą, zróżnicowaną ofertę i tym właśnie ma przyciągać klientów – mówi dyrektor. – Jednym z naszych atutów jest oferta odzieży roboczej, która ma zapewnić bezpieczeństwo pracownikom. Ale mamy też ciekawą ofertę marek własnych m.in.: w narzędziach, częściach motoryzacyjnych czy akcesoriach dla żeglarzy i wędkarzy. Sądzę, że zajmujemy pewną niszę na rynku – twierdzi Adamiuk. 

    Grupą docelową szwedzkiej sieci są nie tylko mężczyźni. Kobiety najczęściej kupują w Juli małe AGD, bo – jak podkreśla Adamiuk – w ofercie jest wiele artykułów do użytku domowego, a także narzędzi ogrodowych.
     
    Mimo że asortyment Juli pokrywa się w pewnej mierze z tym sprzedawanym przez inne sieci, zarząd nie obawia się konkurencji.

     – Odczuwam pewien komfort, który wynika z tego, że nie traktuję żadnej sieci w Polsce jako bezpośredniej konkurencji – mówi Adamiuk. – Oczywiście spotykamy się na pewnych polach produktowych, co jest w dzisiejszych czasach nieuniknione, mimo to dysponujemy świeżą formułą biznesową i unikalnym w kraju konceptem, co sprzyja naszemu rozwojowi, także w trudnych czasach – dodaje.

    Jula Postorder AB to szwedzka firma rodzinna, zatrudniająca globalnie ok. 2200 pracowników. Do sieci należy ponad 60 sklepów w Szwecji, Norwegii i w Polsce.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.