Newsy

W 2018 roku wejdą w życie nowe unijne przepisy o ochronie danych osobowych. Firmy w Polsce nie są przygotowane do ich wdrożenia

2016-11-24  |  06:35
Mówi:Paweł Korzec, Regional Presales Manager, Eastern Europe, VMware

Michał Jarski, dyrektor regionalny ds. sprzedaży Trend Micro

  • MP4
  • Unijne rozporządzenie GDPR, które zacznie obowiązywać za półtora roku, nałoży na przedsiębiorstwa szereg nowych regulacji w zakresie pozyskiwania danych osobowych i zarządzania nimi. Ponad połowa firm wciąż nie wie o  istnieniu rozporządzenia, a tylko 11 proc. zna szczegółowe zapisy. Eksperci podkreślają, że dopóki wiedza dotycząca zapisów GDPR nie będzie odpowiednio rozpowszechniona, dopóty firmy nie będą się w stanie przygotować na nadchodzące zmiany. Kary za nieprzestrzeganie nowych wytycznych będą wysokie i mogą sięgać nawet 4 proc. rocznych obrotów przedsiębiorstwa.

    GDPR (ang. General Data Protection Regulation) to unijne rozporządzenie, którego celem jest ujednolicenie przepisów o ochronie danych osobowych na terenie całej Unii Europejskiej. Ma ono również wzmocnić kontrolę użytkowników nad ich danymi osobowymi. Nowe przepisy obejmą wszystkie organizacje, które przetwarzają dane osób przebywających na terenie Unii (również te, które zarejestrowane są poza jej terytorium) i zaczną obowiązywać w 2018 roku. Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie VMware i Trend Micro, półtora roku przed wejściem w życie nowych przepisów świadomość dotycząca GDPR jest bardzo niska.

    – Ponad połowa firm nie wie, że istnieje takie rozporządzenie, mimo że zacznie ono obowiązywać już za półtora roku. Sprawa wydaje się poważna, ponieważ kary finansowe za nieprzestrzeganie zapisów rozporządzenia GDPR są olbrzymie, liczone w milionach euro. Kara może sięgać nawet 4 proc. obrotu nie tylko danej firmy, lecz także całej grupy kapitałowej. Dlatego przedsiębiorstwa muszą zdawać sobie z tego sprawę i już dzisiaj podjąć odpowiednie działania – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Paweł Korzec, Regional Presales Manager, Eastern Europe w firmie VMware, będącej dostawcą rozwiązań IT z dziedziny infrastruktury chmury obliczeniowej i mobilności dla biznesu.

    Według przeprowadzonego w październiku badania niespełna połowa przedsiębiorstw słyszała o rozporządzeniu GDPR, jednak mniej niż 2/3 spośród nich zapoznało się z treścią nowych przepisów. Tylko w 1/3 przebadanych firm pracownicy zajmujący się ochroną danych mają podstawową wiedzę na temat nowego prawa. Odsetek tych, którzy znają szczegółowe zapisy rozporządzenia, jest jeszcze mniejszy – tylko 11 proc. badanych prawidłowo wskazało, że kara finansowa za nieprzestrzeganie nowych wytycznych może wynosić nawet 4 proc. rocznego obrotu firmy. Największą wiedzę dotyczącą rozporządzenia GDPR mają duże firmy, zatrudniające ponad 250 osób.

    Jednocześnie tylko 11 proc. badanych firm deklaruje, że są przygotowane na wdrożenie nowych przepisów i nie muszą podejmować w tym celu żadnych działań. Pozostałe wskazują na konieczność zwiększenia liczby szkoleń dla pracowników, inwestycji w systemy informatyczne i ochronę IT, zatrudnienia administratora ds. bezpieczeństwa informacji czy zwiększenia wartości polisy ubezpieczeniowej na wypadek naruszenia danych.

    Michał Jarski, dyrektor regionalny firmy Trend Micro, która działa w obszarze zabezpieczeń internetowych, podkreśla jednak, że dopóki przedsiębiorcy nie mają szczegółowej wiedzy o nowych przepisach, dopóty nie będą w stanie skutecznie ich wdrożyć.

     Firmy nie zdają sobie sprawy z tego, że muszą zadbać nie tylko o odpowiednie przetwarzanie danych osobowych, lecz także uzyskać zgodę na to przetwarzanie od każdego obsługiwanego klienta. Zgodnie z nowymi wymogami organizacje będą musiały powiadamiać zainteresowanych o takim działaniu nawet wtedy, kiedy nie dojdzie do transakcji finansowej. Programy lojalnościowe, monitorowanie zachowań konsumentów, działania polegające na monitorowaniu ruchu pasażerów czy ruchu konsumentów w centrum handlowym to również są elementy, które będą podlegać GDPR – mówi Michał Jarski, dyrektor regionalny firmy Trend Micro.

    Jednym z najważniejszych wymogów, które wprowadza rozporządzenie GDPR, jest tzw. prawo do bycia zapomnianym. Oznacza to, że każda osoba fizyczna będzie mogła zażądać usunięcia jej danych osobowych z systemów informatycznych. Eksperci podkreślają, że ten zapis będzie równocześnie jednym z najtrudniejszych do wdrożenia dla polskich firm, które będą musiały zadbać o nadzór informacji na każdym etapie ich przetwarzania.

     Zapisanie danych w firmowym systemie jest bardzo proste, natomiast ich wykasowanie już niestety nie. Problem pojawia się m.in. w przetwarzaniu chmurowym. W ramach przetwarzania danych w chmurze prywatnej, publicznej czy w chmurach hybrydowych albo kiedy zleca się przetwarzanie danych zewnętrznemu podmiotowi są one przechowywane w różnych miejscach. Nowe rozporządzenie wymusza na firmach, instytucjach i korporacjach, żeby szczegółowo śledziły sposób, w jaki dane osób fizycznych będą przekazywane, przetwarzane i na końcu kasowane – mówi Paweł Korzec.

    Jak wynika ze wspólnego badania Trend Micro i VMware, większość polskich przedsiębiorstw (88 proc.) stosuje się obecnie do zapisów Ustawy o ochronie danych osobowych. Co więcej, zdecydowana większość (80 proc.) stosuje również szyfrowanie dokumentów i organizuje szkolenia dla pracowników z zakresu bezpieczeństwa danych. Trzy czwarte firm jest przekonanych, że dane w ich firmie są odpowiednio zabezpieczone i chronione.

     Wszystkie firmy działające w Polsce podlegają polskiej ustawie i większość stosuje się do jej zapisów. Jednak GDPR wprowadza zupełnie nowe podejście, nie tylko w wymiarze formalnym, związanym z procedurami. Wymusza też konieczność obsłużenia zdarzeń polegających na naruszeniu zbioru danych osobowych, nieautoryzowanej modyfikacji danych i zgłaszania tego typu faktów. W razie niedopatrzenia w obsłudze klientów przewidziane są ogromne kary finansowe sięgające 2–4 proc. rocznych obrotów firmy. To często jest dla nich „być albo nie być” – podkreśla Michał Jarski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.