Mówi: | Piotr Arak, dyrektor, Polski Instytut Ekonomiczny Jakub Rybacki, ekonomista, Polski Instytut Ekonomiczny |
W 2023 roku płaca minimalna wzrośnie w Polsce dwa razy. Nie powinno się to przełożyć na wzrost bezrobocia, choć rynek pracy czeka trudny okres
Ze względu na galopującą inflację pracodawcy w przyszłym roku dwukrotnie podniosą wynagrodzenie minimalne: w styczniu i w lipcu. Po tej drugiej podwyżce jego wysokość netto będzie na poziomie dwukrotnie wyższym niż jeszcze w 2015 roku. Większość ekonomistów uważa, że podnoszenie płacy minimalnej nie prowadzi do wzrostu bezrobocia, jednak przyszły rok będzie trudniejszy na rynku pracy z powodu ogólnego spowolnienia gospodarczego. Kwestia płacy minimalnej w ciągu dwóch lat zostanie uregulowana na poziomie unijnym, ale w przypadku Polski nie powinno się to wiązać z dużymi zmianami.
Od stycznia 2023 roku najniższe wynagrodzenie brutto będzie wynosić 3490 złotych, a od lipca – 3600 zł. To odpowiednio o 15,9 proc. i o 19,6 proc. więcej niż w 2022 roku. Niewiele mniej wzrosną minimalne stawki godzinowe dla umów cywilnoprawnych – o 15,7 proc. (do 22,80 zł) po Nowym Roku i o 19,3 proc. (do 23,50 zł) sześć miesięcy później. Dwukrotna podwyżka wynika z przepisów ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, według których jeśli prognozowany na następny rok wskaźnik cen wynosi co najmniej 105 proc. (inflacja na poziomie 5 proc.), ustala się dwa terminy zmiany wysokości płacy minimalnej.
– Pracodawcy nie mają wyboru i muszą podnieść dwa razy wynagrodzenia dla tych pracowników, którzy otrzymują płacę minimalną, ale też jest tak, że w związku z wysoką stawką inflacji pracownicy mogą chcieć więcej zarabiać. Więc podwyżki nie będą dotyczyć wyłącznie tych osób, które otrzymują wynagrodzenie minimalne, ale pracodawcy będą musieli się liczyć z tym, że dla części pracowników wynagrodzenia, pomimo gorszej sytuacji ekonomicznej, muszą być wyższe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jeszcze w 2015 roku najniższa pensja wynosiła 1286,16 zł netto, a od 1 lipca 2023 roku będzie to 2783,86 zł netto, czyli przeszło dwukrotnie więcej. Pobiera ją około miliona pracowników w Polsce.
– Sektor finansów publicznych ze względu na ewentualne zacieśnianie wydatków w 2023 roku może mieć problem z podwyższaniem wynagrodzeń i dlatego też w 2022 roku wysokość podwyżek nie była tak duża jak np. w sektorze prywatnym. Natomiast wydaje mi się, że sytuacja budżetowa różnych instytucji publicznych jest na tyle dobra, że pozwala na zrealizowanie tych podwyżek w przyszłym roku – mówi Piotr Arak.
Jak przyznaje, przyszły rok będzie ciężki dla rynku pracy i zatrudnienia w Polsce, ale przyczyną nie będzie wzrost płacy minimalnej
– Wprowadzana i podwyższana płaca minimalna dla poszczególnych sektorów gospodarki w przeszłości najczęściej, według badań ekonometryków, prowadziła do tego, że zwiększała się produktywność tych sektorów – mówi dyrektor PIE. – Albo też znaczący wzrost wysokości wynagrodzeń, i to niekoniecznie wyłącznie przez wysokość płacy minimalnej, prowadził do automatyzacji czy robotyzacji pewnych sektorów. Natomiast wynagrodzenia podnoszące się w gospodarce do tej pory nie miały wielu negatywnych efektów, częściej pozytywne, przynajmniej według tych badań, które były do tej pory realizowane.
Niewykluczony wzrost stopy bezrobocia będzie pokłosiem spowolnienia gospodarczego lub nawet recesji w pierwszym półroczu 2023 roku. Obecnie bezrobocie w Polsce jest jednym z najniższych we Wspólnocie. Według danych Eurostatu zgodnie z unijną metodologią we wrześniu niższe było tylko w Czechach (2,2 proc. vs. 2,6 proc. w Polsce). Z najnowszego „Raportu o inflacji NBP” wynika, że odsetek ten wzrośnie do 4,8–4,9 proc. pod koniec 2024 i w 2025 roku.
– Pomimo dużego wzrostu polskie wynagrodzenie minimalne jest dalej umiarkowane na tle państw Unii Europejskiej. W tym momencie to jest w okolicach 600 euro, w przypadku wielu państw te wielkości są dwukrotnie, a nawet trzykrotnie wyższe – mówi Jakub Rybacki, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Wzrost naszej płacy minimalnej jest szybki, ale równocześnie obserwujemy też osłabianie się złotego, co trochę niweluje ten efekt. Tutaj nie dochodzi do utraty konkurencyjności w związku z rosnącymi kosztami pracy na tle ogólnounijnym, międzynarodowym.
Kwestią płacy minimalnej zajęła się w tym roku Unia Europejska. Parlament we wrześniu przegłosował, a Rada Europejska przyjęła na początku października dyrektywę, która ma zostać wprowadzona do krajowych legislacji w ciągu dwóch lat. Zakłada ona harmonizację, ale nie wysokości, tylko relacji płacy minimalnej do średniego wynagrodzenia na poziomie 50 proc. średniego wynagrodzenia brutto lub 60 proc. mediany wynagrodzeń. W przypadku Polski różnica nie powinna być mocno odczuwalna. W I połowie 2022 roku średnie wynagrodzenie w Polsce w gospodarce narodowej wynosiło niespełna 6200 zł brutto, podczas gdy płaca minimalna obowiązująca w tym roku to 3010 zł.
− Zazwyczaj wysokość płacy minimalnej najlepiej porównywać do średniego bądź medianowego wynagrodzenia. Rozbieżności w UE są duże. Rekordzistą jest Francja, gdzie wynagrodzenie minimalne odpowiada mniej więcej 65 proc. medianowego wynagrodzenia, natomiast są też państwa, gdzie ten odsetek wynosi 40 proc. – mówi Jakub Rybacki. – To będzie duże wyzwanie dla części państw, gdzie te wartości są o 20 pkt proc. niższe. Część państw, które historycznie do tej pory w niewielkim stopniu podnosiły wynagrodzenia minimalne, będzie musiała zmodyfikować swoją politykę. To może mieć różne skutki dla rynku pracy. Ostatnie lata nie dają jednoznacznych dowodów, że ten wzrost jakoby silniej miał rzutować na bezrobocie, natomiast dalej jest zagrożenie, że tutaj mogą wystąpić jakieś zwolnienia.
Do wprowadzenia dyrektywy nie będą zobowiązane kraje, gdzie płaca minimalna nie obowiązuje. Jest ich sześć: Austria, Dania, Finlandia, Szwecja, Włochy i Cypr. Tam poziom wynagrodzenia ustala się w drodze negocjacji zbiorowych. Dzięki wysokiej kulturze rozmów zbiorowych z pracodawcami przedstawiciele pracowników są w stanie negocjować pełną siatkę płac także dla osób najmniej zarabiających.
Czytaj także
- 2025-04-11: Czeski ubezpieczyciel wchodzi na polski rynek. Oferował będzie na początek ubezpieczenia komunikacyjne
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
- 2025-03-13: Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności
- 2025-03-25: Polityka powrotów nielegalnych imigrantów do ich krajów pochodzenia jest nieskuteczna. Trwają prace nad zmianami w prawie
- 2025-03-25: Uproszczenie przepisów zwiększy potencjał obronny Europy. Ułatwi współpracę sektora prywatnego i publicznego
- 2025-03-21: Zakup używanego samochodu może być stresujący. Mimo profesjonalizacji rynku wciąż zdarzają się oszustwa
- 2025-03-31: Biznes apeluje o wdrożenie pakietu Omnibus. Chodzi o zmniejszenie obowiązków związanych z ESG
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

400 gmin w Polsce nie ma na swoim terenie apteki i sytuacja co roku się pogarsza. Samorządowcy apelują o zmiany w prawie
W ciągu ostatnich kilku lat, od wejścia w życie przepisów Apteka dla Aptekarza, zamknięto ponad 2,2 tys. aptek w Polsce, a około 400 gmin nie posiada na swoim terenie apteki. Trzech na pięciu Polaków, aby kupić leki, musi się udać po nie do innej miejscowości. Sygnatariusze listu otwartego do minister zdrowia przygotowanego przez Koalicję „Na pomoc niesamodzielnym” apelują o zmianę priorytetów w legislacji dotyczącej rynku aptek. Wzywają też do podjęcia systemowych działań przeciwdziałających wykluczeniu zdrowotnemu ze względu na miejsce zamieszkania.
Bankowość
1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy

Niskoemisyjny transport, oszczędzanie zasobów, zarządzanie odpadami czy walka z zanieczyszczeniami – to część wyzwań, które stawia przed miastami szybko rosnąca liczba mieszkańców. Na przynajmniej część z nich odpowiedzią mogą być innowacje, które mogą pomóc także w adaptacji miast do zmiany klimatu. To właśnie innowacyjnych rozwiązań wspierających zrównoważony rozwój miast poszukuje ING Bank Śląski w nowej edycji Programu Grantowego. Do młodych naukowców i start-upów trafi 1 mln zł.
Telekomunikacja
Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje

Nadmierne obciążenia biurokratyczne i wysokie koszty prawne są wskazywane przez wiele start-upów jako bariery, które są najtrudniejsze do pokonania w ich działalności – wynika z raportu „Polskie Startupy 2024”. To sprawia, że część z nich szuka możliwości przeprowadzki za ocean – ze stratą dla innowacyjności i konkurencyjności polskiej gospodarki. Również w branży ICT o potrzebie deregulacji mówi się od lat, bo to przeszkadza jej w globalnym wyścigu technologicznym.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.