Newsy

W Polsce rośnie sprzedaż roślinnych zamienników produktów zwierzęcych. Na świecie na znaczeniu zyskuje sektor mięsa laboratoryjnego

2023-10-27  |  06:15

Do 2040 roku mięso laboratoryjne może stanowić już 35 proc. światowego spożycia mięsa, a roślinne zamienniki – 25 proc. To oznacza, że tradycyjne mięso będzie stopniowo tracić na znaczeniu, co ma niebagatelne znaczenie dla emisji CO2 z sektora produkcji. Także w Polsce konsumenci chętnie sięgają po roślinne zamienniki. W tej grupie są nie tylko wegetarianie i weganie, ale także fleksitarianie, którzy okazjonalnie zastępują produkty odzwierzęce roślinnymi.

– Zamienniki mięsa to ultraistotna kategoria dla naszego klimatu, ponieważ 50 proc. metanu „produkują” krowy, z których mamy mięso. Natomiast zamienniki mięsa to jest produkt, do którego używa się białka roślinnego, nie trzeba więc hodować krów, tylko uprawiać rośliny strączkowe i produkować z nich białko – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Marian Owerko, prezes zarządu FoodWell. – W obszarze nabiału mamy też mleka roślinne, jogurty roślinne. To jest bardzo dynamiczny trend i wydaje mi się, że tu ta zamiana będzie się odbywała dużo szybciej, bo proces produkcji jest dużo prostszy niż produkcji produktów mięsnych z białka roślinnego.

Z analizy przeprowadzonej przez GovGrant na podstawie różnych badań rynkowych wynika, że udział tradycyjnego mięsa w ogólnoświatowej konsumpcji mięsa będzie stopniowo spadał. W 2025 roku będzie wynosić ok. 90 proc., podczas gdy w 2040 roku – już 40 proc. Mocno zyskiwać będą za to roślinne zamienniki mięsa (do 25 proc. w 2040 roku). Polski rynek, choć jest znacznie mniejszy od europejskich liderów, także stopniowo rozwija się w tym kierunku.

– Do klientów, którymi są wegetarianie i weganie, dołączają fleksitarianie, czyli tacy, którzy jedzą zamienniki mięsa raz w tygodniu, i to jest bardzo duża kategoria. Dlatego w ostatnich pięciu latach mamy wzrost z 1–2 proc. udziału zamienników mięsa w światowej konsumpcji do 12–13 proc. – wylicza Marian Owerko.

Z badania przygotowanego w grudniu 2022 roku przez InsightOut Lab i przeprowadzonego przez Panel Ariadna wynika, że 62 proc. Polaków ma dostęp w sklepach do roślinnych zamienników mięsa. Blisko połowa próbowała już, głównie z ciekawości, produktów tego rodzaju, a duża część z tych, którzy spróbowali (43 proc.), spożywa je regularnie i uważa, że są smaczne (56 proc.). W badaniu 7 proc. zadeklarowało, że w ogóle nie spożywa mięsa, 44 proc. przyznało, że spożywa, ale stara się ograniczać. Podobny odsetek (46 proc.) twierdzi, że je mięso i nie zamierza tego zmieniać. Jednak nawet ta grupa w sporej części jest gotowa, by spróbować roślinnych zamienników, i uważa, że mogą one im smakować.

– Największym trendem w kategorii zdrowej żywności jest oczywiście plant-based, czyli zamienniki mięsa. Obszarem komplementarnym, który pewnie się niedługo pojawi, jest mięso komórkowe. Czyli innymi słowy mięso, które będziemy hodowali jak pomidory. To jest trend, który wydaje się jeszcze mocniejszy niż zamienniki mięsa – mówi prezes zarządu FoodWell.

Tak też wskazuje analiza GovGrant, z której wynika, że do 2040 roku udział mięsa hodowanego sięgnie 35 proc., czyli o 10 pkt proc. więcej niż nowatorskich zamienników mięsa. Ten segment na razie jest na etapie badań i rozwoju. Stany Zjednoczone i Singapur już dopuściły do sprzedaży komercyjnej mięso pochodzące z komórek. W 2020 roku Singapurska Agencja ds. Żywności zatwierdziła produkt z hodowlanego „kurczaka” firmy Eat Just, a  Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) uznała niedawno produkt mięsny firmy Upside Foods za bezpieczny do spożycia przez ludzi.

– Na razie są to próby laboratoryjne, koszty tego są gigantycznie duże, kotlet potrafi kosztować 20 tys. dol., ale wszystko z czasem na pewno będzie się zmieniało. To jest największy trend, bo kategoria też jest największa – mówi Marian Owerko.  

Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) nie jest jeszcze gotowy, by dopuścić do sprzedaży mięso hodowlane. Mimo to, jak oceniają eksperci GovGrant, do 2026 roku wartość rynku europejskiego wyniesie 818 mln dol. Zanim jednak mięso hodowlane trafi do sprzedaży w Polsce, mogą minąć lata.

– Wydaje mi się, że mięso komórkowe w pierwszych sklepach w Polsce pojawi się za około pięć lat. Po pierwsze, będzie pewnie w bardzo wysokich cenach. Możliwe też, że będzie nie tylko w sklepach, ale na przykład w restauracjach. Oczywiście dziwnie to brzmi – mięso, które będzie się uprawiało, a nie hodowało – ale patrząc na sytuację naszej planety, jest to rozwiązanie – przekonuje ekspert.

Polacy coraz chętniej sięgają po zamienniki mięsa, szukając nowych doświadczeń kulinarnych. Często też chcą ograniczyć spożycie produktów odzwierzęcych, kierują się przy tym względami etycznymi oraz zdrowotnymi.

– Polacy są świadomi zdrowego jedzenia. Oczywiście dla jednej osoby to jedzenie naturalne, dla drugiej jedzenie prosto z pola, a dla trzeciej to linia produktów ekologicznych. Jako społeczeństwo rozróżniamy te kategorie, my jako dystrybucja też pokazujemy te kategorie w specjalnych miejscach w sklepach, ułatwiamy klientom wybór – mówi Marian Owerko. – Jemy więcej zdrowego jedzenia niż średni mieszkaniec Europy Środkowo-Wschodniej, jednak mniej niż mieszkaniec Europy Zachodniej, natomiast jemy też bardzo dużo suplementów diety. Wolałbym, żeby suplementy diety zostały zastąpione produktami naturalnymi, superfoodami, produktami, które są ekologiczne.

Jak podkreśla, w sferze deklaracji większość Polaków wybierze produkty ekologiczne, jak najbardziej naturalne, pochodzące z krajowej produkcji czy od lokalnych producentów. Jednak ostatecznie o wyborze podczas zakupów zadecyduje cena produktów. Wpływ ma na to obecna inflacja. Z ostatnich danych GUS wynika, że we wrześniu ceny wzrosły o 8,2 proc. wobec analogicznego miesiąca 2022 roku, jednak ceny żywności rosły w szybszym tempie – o 10,1 proc. r/r.

– Portfel rozporządzalny w ostatnich latach w gospodarstwach domowych jest dużo niższy, dlatego że musimy wydać więcej na obszary, które są niezbędne, czyli ogrzewanie, oświetlenie, kredyt, szkołę, paliwo, gaz. Klient kupuje więc przede wszystkim, żeby zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Natomiast stara się znaleźć też obszar, w którym te produkty naturalne, ekologiczne, zdrowe, funkcjonalne mają też dla niego największe uzasadnienie – mówi prezes FoodWell.

FoodWell pod marką Purella Superfoods od kwietnia br. rozszerza dystrybucję roślinnych zamienników mięsa. W tym roku portfolio firmy z tej kategorii ma liczyć 12 produktów. Wśród nich są m.in. 100-proc. roślinny kurczak, łosoś i tatar wołowy, a także kiełbaski i kaszanka. Zgodnie z przyjętą w ubiegłym roku strategią firma wiąże duże nadzieje z kategorią zdrowej żywności. W ciągu trzech lat sprzedaż roślinnych zamienników ma osiągnąć 10 proc. obrotów FoodWell.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Firmy dzierżawiące grunty od Skarbu Państwa muszą zwrócić majątek rolny. Zagrożony jest też wspierany przez nich ośrodek rehabilitacyjny

Działalność ośrodka rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Głubczycach, w województwie opolskim, jest zagrożona, o czym alarmuje Stowarzyszenie „Tacy Sami”. Zagrożenie jest konsekwencją restrukturyzacji spółki Top Farms Głubczyce, która jest jednym z największych pracodawców w okolicy i od lat wspiera działalność stowarzyszenia. Rolnicza spółka nie wie, jakie będą dalsze losy dzierżawionych do tej pory przez nią ziem, które w listopadzie br. muszą wrócić do Zasobu Skarbu Państwa. Zarząd spółki od wielu miesięcy apeluje do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o wiążące decyzje w sprawie powołania Ośrodków Produkcji Rolniczej, które miałyby powstać na zwróconych gruntach, oraz kryteriów wyboru ich nowych dzierżawców.

Bankowość

Polskie kredyty hipoteczne wciąż jednymi z najdroższych w Europie. Zdaniem członka RPP odgórne ograniczanie marż banków się nie sprawdzi

Hipoteki w Polsce, co podkreśla też wielu polityków, należą do najdroższych w Europie. To nie tylko kwestia wysokości stóp procentowych, ale też marży banku. Zdaniem członka RPP prof. Ireneusza Dąbrowskiego jest tylko możliwość wpływania na ten pierwszy czynnik, bo regulacyjne ograniczenie wysokości marży byłoby trudne do wdrożenia.

Ochrona środowiska

Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników

W Krajowym Planie w dziedzinie Energii i Klimatu rząd przewiduje zainstalowanie do 2030 roku około 5,9 GW w morskich farmach wiatrowych i kolejnych 12 GW w ciągu następnej dekady. Offshore ma być istotnym filarem dekarbonizacji krajowej gospodarki. Realizowane przez polskie spółki wraz z partnerami zagranicznymi projekty tzw. fazy I nabierają tempa i wkraczają w etap budowy infrastruktury na lądzie. Wśród wyzwań, które czekają wykonawców, jest m.in. brak pracowników z branży offshore. Pomocne może być ściąganie do kraju Polaków, którzy pracują na zagranicznych projektach morskich.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.