Newsy

Zniesienie kwot mlecznych przez Unię Europejską wywiera presję cenową na producentów

2015-05-13  |  06:45
Mówi:Agnieszka Maliszewska
Funkcja:dyrektor biura
Firma:Polska Izba Mleka
  • MP4
  • Kolejne miesiące mogą być trudne dla branży mleczarskiej. Wciąż nie wiadomo, czy na ceny nie wpłynie negatywnie zniesienie kwot mlecznych w UE, a dodatkowo jest presja na obniżkę ze strony handlu. Przedstawiciele branży chcą więc intensyfikować działania zmierzające do pozyskiwania nowych rynków zbytu. 

    Limit produkcji mleka dla Polski wynosił w latach 2014-2015 ponad 10 milionów ton. Z powodu rosnącej produkcji w ubiegłym roku przekroczono go o ponad 6,5 procent. Skutkować to może naliczeniem kar w kwocie około 800 mln zł, które dotkną około 70 tysięcy gospodarstw mlecznych w całym kraju.

    O tym, że kwoty mleczne zostaną zniesione, wiedzieliśmy już od 2008 roku, więc to nikogo nie dziwi. Od dwóch lat obserwujemy wzrost produkcji na polskim rynku, w tym roku jest on znaczny, a zatem należy się spodziewać, że tego surowca na rynku będzie więcej. To oznacza, że musimy eksportować mleczne produkty poza nasz kraj, na rynek unijny, a także na rynki trzecie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Agnieszka Maliszewska, dyrektor Biura Polskiej Izby Mleka.

    Polska jest szóstym największym producentem przetworów mleczarskich w całej Unii Europejskiej. Wstępne szacunki mówią, że wartość eksportu polskich produktów mleczarskich w 2014 roku wyniosła 1,8 mld euro i była o około 15 proc. wyższa niż w poprzednim roku. Dobrej kondycji polskiego mleczarstwa nie zachwiało nawet rosyjskie embargo.

    Resort rolnictwa, gospodarki i przedstawiciele branży aktywnie promują polskie produkty mleczne na rynkach bardziej egzotycznych. W ubiegłym tygodniu Polska Izba Mleka uczestniczyła w targach SIAL China, jednej z największych imprez wystawienniczych branży rolno-spożywczej na świecie. Produkty mleczarskie pochodzące z Polski i Europy, m.in. mleko w proszku czy sery żółte dojrzewające, są wysoko cenione przez chińskich konsumentów.

    Nic nie wskazuje na to, że te ceny drastycznie będą spadały w całej Unii Europejskiej – mówi Agnieszka Maliszewska. – Wydaje mi się, że najbliższe miesiące będą bardzo trudne, jeśli chodzi o branżę mleczarską, bo nałożyć się może kilka sytuacji, które w efekcie będą niekorzystne dla branży. Więc tym bardziej konieczne jest wsparcie ze strony rządowej i podjęcie zdecydowanych działań.

    Rosnąca podaż prowadzi do obniżek cen produktów mlecznych. Według kwietniowych danych średnia cena 1 hektolitra mleka wynosiła 121 zł. Jest to o ponad 20 proc. mniej niż w tym samym okresie w roku ubiegłym.

    Oczywiście, że każda tego typu sytuacja uderza nie tylko w przetwórców, lecz także w rolników, czyli w tych, którzy mleko produkują, a tym samym w całą branżę mleczarską. Natomiast trzeba pamiętać również o tym, że często te obniżki wymuszane są przez sieci handlowe, czyli my jako konsumenci ostatecznie tego nie odczujemy – wyjaśnia Agnieszka Maliszewska.

    Wraz ze zniesieniem kwot mlecznych znacznie nasiliła się presja cenowa ze strony niektórych sieci handlowych. Polska Izba Mleka wraz z Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka wystosowały już oficjalne pismo w tej sprawie skierowane do przedstawicieli władz. 

    Jako branża wyczerpaliśmy w tym momencie swoje możliwości negocjacyjne. Niestety, stajemy na pozycji nieuprzywilejowanej, nie żądamy, żeby tutaj ktoś był gorszy, ktoś był lepszy, bo zdajemy sobie sprawę z ekonomii rynku. Natomiast nie możemy być postawieni co do zasady na pozycji gorszej, w której każe się nam obniżać ceny, nie patrząc na to, jakie konsekwencje poniosą rolnicy – uzasadnia Maliszewska.

    Przedstawiciele branży przygotowali też propozycje zmian, które mają uregulować relacje na linii producenci wyrobów mleczarskich – sieci handlowe. Na ten temat na początku maja rozmawiali również przedstawiciele firm mleczarskich, resortu rolnictwa i UOKiK. Eksperci podkreślają, że pozycję negocjacyjną producentów żywności może wzmocnić konsolidacja – zarówno w ramach jednej branży, jak i międzybranżowa.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    IT i technologie

    Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

    Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

    Konsument

    Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

    W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

    Transport

    Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

    Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.