Newsy

Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego: kontrola ruchu lotniczego jest niedoinwestowana

2014-05-13  |  06:25

W Polsce niezbędne są inwestycje w kontrolę ruchu lotniczego. Główne potrzeby dotyczą zwiększenia zatrudnienia i poprawy infrastruktury – apeluje Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego. Pozwoli to na lepszą obsługę nie tylko ruchu lotniczego z i do Polski, lecz także tranzytu, który stanowi ponad połowę wszystkich lotów.

Jesteśmy w takim momencie, kiedy musimy bardzo mocno doinwestować kontrolę ruchu lotniczego. To jest ten element siatki transportu publicznego, na który musi być położony nacisk. Niestety, zarówno Unia Europejska, jak i polskie władze zafundowały nam szereg przepisów, które zbyt mocno regulują ten rynek i które powodują, że nie możemy rozwijać się w takim tempie, w jakim powinniśmy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Janusz Janiszewski, prezes Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego.

Janiszewski przypomina, że ruch lotniczy w Polsce w ciągu ostatnich lat rósł bardzo dynamicznie. Pomimo kryzysu w Europie w naszym kraju rokrocznie notowane były wzrosty. Jak wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w 2003 r. na polskich lotniskach odprawiono ok. 7,1 mln pasażerów. W 2013 r. było to ponad trzykrotnie więcej – prawie 25 mln. Wzrosła również liczba cywilnych operacji lotniczych (startów i lądowań) – z 178 tys. w 2003 r. do ponad 294 tys. w ubiegłym roku.

Samoloty lądujące w Polsce i odlatujące z kraju to tylko część całego ruchu. Kontrolerzy ruchu lotniczego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w ubiegłym roku zabezpieczyli obsługę nawigacyjną 683 tys. operacji lotniczych, z czego prawie 400 tys. to rejsy tranzytowe, gdy samoloty przelatują jedynie nad naszym krajem.

By utrzymać sprawną kontrolę tego ruchu, niezbędne są inwestycje.

Mamy sieć autostrad podniebnych, które musimy rozwijać i wykorzystywać – apeluje Janiszewski. – Musimy inwestować przede wszystkim w kadry, nowy sprzęt, nowe radary, urządzenia radiowo-nawigacyjne. Nasze państwo musi także prowadzić prawodawstwo, żeby nam umożliwić rozwój na tle całej Europy.

Dodaje, że w ostatnich latach poczyniono duże inwestycje na lotniskach, między innymi w związku z Euro 2012, ale mniej środków przeznaczono na kontrolę ruchu lotniczego. Potrzebni są przede wszystkim nowi pracownicy, bo brak kadr jest problemem tych służb w całej Europie. Wyszkolenie kontrolera trwa nawet trzy lata, a do tego zawód ten ma specyficzne wymagania.

Mimo to zatrudniająca kontrolerów Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ma możliwości i środki na zwiększenie zatrudnienia. Janiszewski zauważa jednak, że musi to zostać ułatwione przez polskie prawo.

Jeżeli w Europie cały czas będzie wzrost gospodarczy, to w Polsce możemy się spodziewać wzrostu ruchu lotniczego na poziomie 8-13 proc. rok do roku. Jest to bardzo perspektywiczny rynek, tylko trzeba nam pozwolić na ten rozwój – ocenił Janiszewski w rozmowie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Dodaje, że kontrolerzy ruchu lotniczego nie próżnują, czekając na nowe inwestycje. W ciągu ostatnich pięciu lat na terenie UE czterokrotnie zostały zredukowane opóźnienia spowodowane kontrolą ruchu lotniczego. Jak wynika z danych Centralnego Biura Analiz Opóźnień (CODA) europejskiej organizacji Eurocontrol, średnie opóźnienie lotu w przestrzeni powietrznej państw członkowskich organizacji wyniosło w 2013 r. 9,3 minuty. Z tego jednak jedynie niecałe 0,4 minuty było związane z kontrolą ruchu lotniczego w trakcie przelotu, a ok. 0,6 minuty z kontrolą startu i lądowania na lotnisku. Głównym powodem opóźnień są tzw. opóźnienia reakcyjne, czyli wywołane opóźnionym przylotem (4,2 minuty) oraz czynniki operacyjne po stronie linii lotniczych (2,8 minuty).

Polska kontrola ruchu lotniczego należy także do najbardziej wydajnych kosztowo w Europie. Koszt jednostkowy, związany bezpośrednio z kosztami prowadzenia kontroli i stanowiący podstawę do wyliczenia opłat nawigacyjnych, wynosi w maju w Polsce 35,42 euro. Tańsza kontrola ruchu lotniczego w UE jest jedynie na Łotwie, Malcie, w Irlandii, Grecji oraz nad Atlantykiem w obszarze kontrolowanym przez Portugalię.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

Konsument

Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

Transport

Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.