Mówi: | Łukasz Świątek |
Funkcja: | adwokat, starszy prawnik |
Firma: | kancelaria act BSWW legal & tax |
KE chce zmniejszyć biurokratyczne obciążenia dla transgranicznych biznesów. Może to przynieść ponad 430 mln euro oszczędności rocznie
Tak zwana zasada jednorazowości, zgodnie z którą spółki nie będą musiały wielokrotnie przedkładać tych samych informacji przy zakładaniu oddziału w innym państwie UE, wyeliminowanie części obciążeń administracyjnych, ujednolicony wzór unijnego cyfrowego pełnomocnictwa oraz lepsza wymiana informacji o spółkach na poziomie całej Unii – to tylko część zmian, które wprowadzi procedowana dyrektywa w celu poprawy otoczenia biznesowego w UE. Projektowana regulacja, która będzie teraz przedmiotem obrad w Parlamencie Europejskim, ma m.in. ułatwić przedsiębiorstwom prowadzenie działalności na ujednoliconym rynku. – O wejściu w życie tych zmian będziemy mogli mówić dopiero w 2026–2027 roku – mówi adwokat Łukasz Świątek.
Pod koniec marca br. Komisja Europejska przyjęła projekt dyrektywy, która ma ułatwić przedsiębiorstwom szersze wykorzystanie narzędzi i procesów cyfrowych w ramach unijnego prawa spółek. Nowe przepisy obejmą w sumie ok. 16 mln spółek z ograniczoną odpowiedzialnością oraz 2 mln spółek osobowych w UE.
– Proponowane zmiany wpłyną zwłaszcza na dwie bardzo ważne kwestie dotyczące funkcjonowania spółek w Unii Europejskiej. Pierwsza to przejrzystość i pewność informacji, które będziemy mogli uzyskać o spółkach nie tylko z krajów naszych sąsiadów, takich jak Niemcy, Czechy czy Słowacja, ale również dalej położonych państw. Dla Polaków szczególnie interesująca jest Hiszpania – mówi agencji Newseria Biznes Łukasz Świątek, adwokat z kancelarii act BSWW legal & tax. – Po drugie, projektowana dyrektywa ułatwi też Polakom, Niemcom, Słowakom, Hiszpanom i innym obywatelom UE zakładanie spółek nie tylko w swoich krajach. Dziś z punktu widzenia przepisów obecnie obowiązujących w Unii jest to ogromną bolączką.
Celem projektowanej dyrektywy jest m.in. ułatwienie transgranicznej działalności spółek i zmniejszenie ich obciążeń administracyjnych, a także zapewnienie większej przejrzystości poprzez upublicznienie większej ilości informacji na temat spółek na poziomie UE. Regulacja ma się też przyczynić do dalszej cyfryzacji jednolitego rynku i pomóc przedsiębiorstwom, zwłaszcza z sektora MŚP, w prowadzeniu działalności gospodarczej na terenie całej Unii.
– Ważną zmianą przewidzianą w nowej dyrektywie jest, po pierwsze, brak konieczności składania tych samych dokumentów przy zakładaniu oddziałów przez spółki zagraniczne, a także ujednolicony wzór pełnomocnictwa dla wszystkich krajów w Unii Europejskiej i dla wszystkich typów spółek. Oznacza to, że np. pełnomocnik z Polski będzie mógł na tym samym pełnomocnictwie reprezentować daną spółkę we Francji, w Niemczech, Grecji czy Hiszpanii, choć w Wielkiej Brytanii już nie – mówi ekspert.
Wielojęzyczny ujednolicony wzór unijnego cyfrowego pełnomocnictwa, które upoważni daną osobę do reprezentowania spółki w innym państwie członkowskim, to jedna z najważniejszych zmian, obok tzw. zasady jednorazowości, zgodnie z którą spółki nie musiały wielokrotnie przedkładać tych samych informacji przy zakładaniu oddziału w innym państwie członkowskim UE. Takie informacje będą wymieniane za pośrednictwem systemu integracji rejestrów przedsiębiorstw (BRIS). Istotne z punktu widzenia przedsiębiorstw będzie również wyeliminowanie formalności, takich jak konieczność okazania apostille lub uwierzytelnionych tłumaczeń.
– Spółki uzyskają również tzw. certyfikat Unii Europejskiej, który będzie honorowany w każdym z państw członkowskich UE, co pozwoli im trochę łatwiej funkcjonować za granicą – mówi adwokat z kancelarii act BSWW legal & tax.
Według wyliczeń Komisji Europejskiej zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw transgranicznych, w tym m.in. wprowadzenie zasady jednorazowości i certyfikatu spółki UE, który będzie zawierał podstawowe informacje na jej temat i będzie dostępny nieodpłatnie we wszystkich unijnych językach, ma zapewnić oszczędności sięgające ok. 437 mln euro rocznie.
– Ważnym elementem, który ma się zmienić, jest też przejrzystość i transparentność związana z połączeniem rejestrów i lepszym przepływem informacji – powiedział Łukasz Świątek podczas jednego z ostatnich Thursday Gathering, cyklicznych spotkań społeczności innowatorów, które są organizowane przez Fundację Venture Café Warsaw i jej partnerów.
Zgodnie z projektem nowych przepisów ważne informacje o przedsiębiorstwach (np. o spółkach osobowych czy grupach kapitałowych) mają być publicznie dostępne za pośrednictwem systemu BRIS i innych systemów UE łączących krajowe rejestry beneficjentów rzeczywistych i rejestrów upadłości. Wprowadzony zostanie też obowiązek sprawdzania informacji o spółkach przed wpisaniem ich do rejestru we wszystkich państwach członkowskich. Dzięki temu dane dotyczące spółek w rejestrach handlowych mają być bardziej wiarygodne, rzetelne i aktualne.
– Te zmiany są na etapie projektowania i będą przedmiotem obrad w Parlamencie Europejskim. Trzeba pamiętać, że dyrektywa nie jest stosowana wprost, państwa członkowskie będą ją implementować, co zwykle trwa około dwóch–trzech lat. Tak więc na dobrą sprawę o tych zmianach będziemy mogli mówić dopiero w 2026–2027 roku. Niemniej jednak warto już teraz przyjrzeć się im z punktu widzenia ich doniosłości oraz dostosowywania już istniejących systemów do przepisów za chwilę funkcjonujących w Unii Europejskiej – mówi adwokat.
W projekcie dyrektywy przewidziano, że po jej przyjęciu państwa członkowskie będą miały dwa lata na przeniesienie jej przepisów do prawa krajowego. Nowa regulacja ma stanowić aktualizację przepisów obowiązujących od 2017 roku (dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1132 z 14 czerwca 2017 roku). Jak wskazuje Komisja Europejska, ma także zapoczątkować drugi etap cyfryzacji unijnego prawa spółek, po przyjętej w 2019 roku dyrektywie w sprawie cyfryzacji, która zapewniła możliwość wypełniania procedur z tego zakresu przez internet (np. związanych z założeniem spółki).
Czytaj także
- 2025-05-08: J. Scheuring-Wielgus: Napięcia geopolityczne wymagają silniejszego zjednoczenia państw Europy. To lekcja z II wojny światowej
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-04-09: Sejmowa Komisja Zdrowia ciągle czeka na projekt ustawy o reformie szpitali. Po raz trzeci nie został zatwierdzony przez rząd
- 2025-04-04: W drugiej połowie roku do sprzedaży trafi najinteligentniejszy Mercedes. W pełni elektryczny CLA jest krokiem do całkowitej dekarbonizacji produkcji
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-07: Młode pokolenie szczególnie narażone na choroby cywilizacyjne. Unijni ministrowie zdrowia chcą przemodelować kwestie profilaktyki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.