Newsy

15 proc. gmin może nie zdążyć ze zmianami zasad wywozu śmieci

2013-06-06  |  06:00

Mimo że o zmianach zasad wywozu śmieci od 1 lipca br. gminy wiedziały od półtora roku, do tej pory zaledwie 17 proc. z nich zakończyło procedury przetargowe na wywóz odpadów według nowych zasad – wynika z danych Ministerstwa Środowiska na 3 czerwca br. Kilka z nich od dawna jest przygotowanych na zmiany – przykładowo w Kaliszu umowy z firmami na wywóz śmieci podpisano już w kwietniu. W 15 proc. gmin procedury przetargowe mogą zakończyć się już po 1 lipca.

Ministerstwo Środowiska monitoruje proces przygotowania gmin do reformy śmieciowej. Do 3 czerwca br. resort środowiska otrzymał 913 ankiet z gmin (z 2500 gmin w Polsce, co stanowi około 37 proc.). Wynika z nich, że około 17 proc. ankietowanych gmin zakończyło procedury przetargowe (152 gminy są na etapie zawierania umowy), 66 proc. pozostałych gmin ma szansę zdążyć z rozstrzygnięciem przetargów przed 1 lipca. W 15 proc. gmin trwają przetargi, które prawdopodobnie zakończą się dopiero po 1 lipca.

Spory problem w całym kraju stanowi dalszy los gminnych zakładów komunalnych, z których nie każdy ma środki techniczne i finansowe, aby walczyć w przetargu na wywóz śmieci ze znacznie bogatszymi firmami prywatnymi. Potwierdzają to dane Ministerstwa Środowiska, z których wynika, że w dużej części gmin zwycięzcami są firmy prywatne – w 214 przypadkach, co stanowi około 75,4 proc. rozstrzygniętych przetargów. W 48 gminach wyłoniono spółki ze 100 proc. udziałem gminy (to około 16,9 proc. rozstrzygniętych przetargów), a w 22 przypadkach wybrano firmy z mniejszym niż 100 proc. udziałem gminy (około 7,7 proc. rozstrzygniętych przetargów).

– W każdej gminie, w której istnieje gminny zakład komunalny, który nie stanął do przetargu lub go nie wygrał, pojawi się problem, co z pracownikami takiego zakładu. W Kaliszu nie miałem tego problemu, bo nie ma u nas zakładu gminnego. U nas dwie firmy, które wygrały przetarg miały rozeznanie i opanowaną całą logistykę odpadową od kilku lat, bo 95 proc. mieszkańców Kalisza miało podpisane z nimi umowy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.

Janusz Pęcherz uważa, że wiele gmin może nie zdążyć z przeprowadzeniem przetargów do 1 lipca i będzie to wina samorządów, bo data wejścia w życie reformy była znana półtora roku temu.

– W tej sprawie nie można przesuwać terminu, bo opóźnienie we wdrażaniu reformy śmieciowej wiązałoby się dla Polski z karami finansowymi. Dlatego część gmin organizuje przetargi z wolnej ręki, aby mieć czas na dokończenie właściwego przetargu – wyjaśnia prezydent Kalisza. – Mogą się obawiać ci, którzy za późno wystartowali, bo liczyli na to, że może jednak rząd się złamie i termin przesunie na koniec roku. Pewnie tak jesteśmy samorządowcy nauczeni. Natomiast tutaj przepisy unijne są na tyle ostre, że rząd nie mógł sobie na zmiany pozwolić, bo Unia Europejska w końcu rozpocznie naliczanie kar.

W Kaliszu przygotowania do wdrożenia nowego systemu gospodarki odpadami rozpoczęły się w maju 2012 roku. W lutym br. ogłoszono przetarg na odbiór odpadów, a w kwietniu podpisano umowę z dwiema lokalnymi firmami. W mieście ustalono stawki od osoby zamieszkującej nieruchomość, które wynoszą 13,50 zł za śmieci posegregowane i 19,20 zł za zmieszane.

 – Zaprosiliśmy do pomocy firmę konsultingową, aby nam pomogła zbadać ten system pod względem ekonomicznym, ile on w rzeczywistości kosztuje w Kaliszu, i żeby zaproponować metodę, według której będziemy naliczali stawkę opłaty. W konsekwencji, także w wyniku konsultacji społecznych, postanowiliśmy, że stawka opłata będzie naliczana od osoby zamieszkującej nieruchomość. Następnie trzeba było podjąć dziewięć uchwał i przeprowadzić przetarg, zostało to zrobione jeszcze w 2012 r. – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza. – Jesteśmy więc ze wszystkim gotowi od dawna – zapewnia.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.