Newsy

90 proc. światowych zasobów ryb jest przełowionych lub zagrożonych wyginięciem. To może oznaczać problemy dla konsumentów i gospodarki

2016-08-01  |  06:30

Ryby i owoce morza stanowią główne źródło białka dla blisko połowy populacji, a ich konsumpcja dynamicznie rośnie. Zasoby wodne nie są jednak w najlepszej sytuacji, wszystko przez niewłaściwe połowy. 90 proc. zasobów jest przeławianych, nadmiernie eksploatowanych lub zagrożonych wyginięciem. Grozi to nie tylko katastrofami ekologicznymi, lecz także problemem z dostępem do ryb i załamaniem w rybołówstwie.

Kondycja ekosystemów morskich i żywych zasobów niestety nie jest najlepsza. Według raportu FAO tylko 10,5 proc. wszystkich gatunków jest poławianych w sposób zrównoważony, czyli taki, który pozwala populacjom funkcjonować i odradzać się. Natomiast 1/3 zasobów jest przeławiana, czyli jest ryzyko, że w każdej chwili dana populacja może przestać istnieć. Dodatkowo 58 proc. jest poławianych na granicy racjonalnego wykorzystania – mówi agencji informacyjnej Newseria Anna Dębicka, kierownik programu w MSC Polska.

Według naukowców już dziś tempo wzrostu światowej konsumpcji ryb i owoców morza przewyższa tempo wzrostu liczby ludzi na świecie. Dziś stanowią one główne źródło białka dla 3 mld ludzi, czyli prawie połowy populacji. W 2050 roku na świecie będzie żyło blisko 10 mld osób.

Ryby są bardzo istotnym elementem łańcucha pokarmowego. Niezrównoważone połowy mogą więc prowadzić do katastrof ekologicznych – tłumaczy Anna Dębicka. – Spożycie ryb i owoców morza  na całym świecie jest gigantyczne, więc od tego zależy wykarmienie rosnącej populacji ludzi.

Ważny jest także aspekt ekonomiczny – z rybołówstwa i gospodarki morskiej żyją setki milionów gospodarstw domowych na całym świecie. Przykładem może być sytuacja z wybrzeży Nowej Fundlandii w Kanadzie, uznawana za jedną z większych katastrof ekologicznych. W 1992 roku, po latach intensywnych połowów dorsza, w łowisku zabrakło ryb, na skutek czego 40 tys. osób zostało bez pracy.

Nie można mówić o zagrożonych gatunkach konsumpcyjnych, ponieważ globalnie jest to bardzo zróżnicowane. Dorsz atlantycki u wschodnich wybrzeży, czyli przy Europie, ma się bardzo dobrze, są tu poławiane ogromne ilości, a u wybrzeży Nowej Fundlandii stado się nie odbudowało – mówi Dębicka. – Przykład z naszego podwórka, bardzo liczne są populacje łososia pacyficznego u wybrzeży Alaski, natomiast u nas w Bałtyku łosoś jest skrajnie zagrożony.

Problemem są także nielegalne połowy. Według różnych danych z nielegalnych źródeł pochodzi od 15 do 25 proc. wszystkich połowów, czyli od 11 do 26 mln ton ryb rocznie. Ich wartość jest oceniana nawet na 23,5 mln dol.

Największym problemem są jednak niezrównoważone połowy. Większość poławiających patrzy krótkowzrocznie i chce dzisiaj się dorobić, a ważne jest to, żeby pamiętać, że te ryby muszą starczyć na później, i trzeba dać im czas, żeby się odrodziły – podkreśla Anna Dębicka.

Żeby walczyć z tymi negatywnymi zjawiskami, konsumenci powinni wybierać produkty, które pochodzą z połowów zrównoważonych. Temu służą odpowiednie certyfikaty.

Certyfikat MSC gwarantuje, że dane ryby zostały poławiane na łowisku zrównoważonym i gwarantujemy identyfikowalność, czyli śledzenie produktów wstecz do danego łowiska. Dzięki temu wiemy, skąd pochodzi ryba na naszym talerzu – wyjaśnia Anna Dębicka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prawo

W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.