Newsy

Bez gwałtownych cięć przy opłatach za płatności kartą

2012-02-23  |  06:35
Mówi:Krzysztof Pietraszkiewicz
Funkcja:Prezes
Firma:Zwiazek Banków Polskich
  • MP4

    Szanse na niższe opłaty za płatności kartą coraz większe. Banki nie zdecydują się jednak pod presją NBP na radykalne cięcie opłat do poziomu unijnej średniej, ale stopniową ich obniżkę począwszy od przyszłego roku.

     - Powinniśmy sukcesywnie w kolejnych latach dążyć do obniżenia poziomu interchange fee, ale niegwałtownie, żebyśmy nie popełnili błędu, tak jak w Australii czy w innych krajach, gdzie po prostu rynek płatniczo-rozliczeniowo-kartowy kompletnie się załamał. W związku z tym trzeba się uczyć na błędach innych i postępować rozważnie - przestrzega Krzysztof Pietraszkiewicz.

    Opłata za płatność kartą w Polsce jest obecnie najwyższa w Europie i wynosi 1,6 proc. NBP chce, by do 2016 roku poziom opłaty został zredukowany do średniej stawki w Unii Europejskiej, czyli 0,6 proc.

    Związek Banków Polskich pracuje jednocześnie nad rozwiązaniami, które zwiększyłyby liczbę punktów, gdzie płatność kartami będzie akceptowana.

    - Powinniśmy mieć ich w Polsce nie mniej niż ok. 600 tys., a więc 2,5-krotnie więcej niż mamy ich obecnie i jednocześnie z poszerzaniem bazy, szczególnie w mniejszych miejscowościach - mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

    Jednym z takich rozwiązań może być wprowadzenie do kas fiskalnych modułu akceptującego karty płatnicze.

     - Przyjęcie programu rozwoju obrotu bezgotówkowego przez nasze państwo wraz z takim modułem załatwia sprawę w bardzo krótkim okresie: poszerzenia liczby miejsc akceptacji kart płatniczych, a jednocześnie obniżania tego poziomu interchange fee - mówi Krzysztof Pietraszkiewicz.

    Opłata interchange to prowizja, jaką płaci właściciel sklepu za to, że klient płaci u niego kartą. Pobierana jest od każdej transakcji bezgotówkowej przez agenta rozliczeniowego na rzecz banku, który kartę wydał. Aby opłata za transakcję kartą była niższa potrzebne jest porozumienie banków i organizacji kartowych, dla których po obniżce zyski mogą być niższe, według wstępnego raportu NBP nawet o 1 mld zł.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

    Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

    Transport

    Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

    Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

    Transport

    Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

    Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.