Newsy

Coraz więcej osób nie oddziela życia zawodowego od prywatnego. W czasie wolnym myślimy o pracy, w trakcie obowiązków załatwiamy sprawy prywatne

2018-07-16  |  06:10

U większości Polaków granice między życiem prywatnym a zawodowym się zacierają. Prawie połowa zauważa to także w swoim życiu – wynika z raportu Gumtree „Aktywni + Praca w życiu, życie w pracy”. Zjawisko work-life integration nie jest już marginalne – co trzecia osoba jest zwolennikiem pełnej integracji życia zawodowego z prywatnym. Wpływ na to mają przede wszystkim nowe technologie i social media – w trakcie pracy rozmawiamy z rodziną i robimy zakupy. Podczas czasu wolnego – odbieramy służbowe e-maile i telefony.

– W ramach 5. edycji programu Start do kariery, postanowiliśmy zbadać tzw. zjawisko work-life integration, czyli przenikanie się sfery zawodowej ze sferą życia prywatnego. Okazało się, że jest to zjawisko, które jest zauważane przez Polaków, bo już prawie 80 proc. Polaków uważa, że rzeczywiście wyraźne granice między tymi dwiema sferami się zacierają. Połowa uważa, że w ich życiu już tak się dzieje – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Merska, koordynator ds. komunikacji w Gumtree Polska.

Z badania Gumtree „Aktywni + Praca w życiu, życie w pracy” wynika, że przenikanie się życia zawodowego z prywatnym postępuje. Już 67 proc. pracowników oczekuje elastycznych godzin pracy, a blisko połowa jest zadowolona z work-life integration. Także większość pracodawców (52 proc.) oczekuje od pracownika stałej dostępności – bycia online lub pod telefonem i e-mailem.

– Pracodawcy nie są do końca zadowoleni z tego, że ich pracownicy nie mogą znaleźć tego balansu i czasami muszą pracować po godzinach. Kiedy jednak pytamy pracodawców, czy chcą mieć stały kontakt ze swoimi pracownikami, ponad połowa odpowiada, że tak, że chcieliby móc zadzwonić czy napisać e-maila i oczekują odpowiedzi na tego e-maila również po godzinach pracy – zaznacza Merska.

Stałe bycie w pełnej dostępności dla pracodawców sprawia, że pracownicy mają problem z odpoczywaniem od pracy, to z kolei może negatywnie wpływać na ich relacje z bliskimi i ogólne samopoczucie. Dlatego ok. 60 proc. Polaków chciałoby jasnego podziału na pracę i czas wolny.

– Im starsze osoby, tym bardziej zależy im na tym, żeby był ten jasny podział, natomiast 33 proc. Polaków przyznaje, że dla nich jest to zjawisko korzystne, że im się podoba, że mogą pracować w elastycznych godzinach, załatwiać niektóre sprawy wieczorem – wskazuje Katarzyna Merska.

Możliwość integracji sfery zawodowej z prywatną ceni zwłaszcza pokolenie Y. Częściej niż dla innych generacji liczy się dla nich elastyczny czas pracy i kariera freelancera. Pokolenie Z, choć nie ceni tak bardzo jak starsze pokolenie sztywnego podziału na obie sfery, to przy wyborze miejsca pracy zwraca uwagę, by nie brać nadgodzin i pracy w weekendy.

– Im młodsze pokolenie, tym chętniej podchodzi do tej integracji życia zawodowego z życiem prywatnym. Wiele młodych osób oczekuje elastycznych godzin pracy czy żeby mogli pracować zdalnie, natomiast im starsi pracownicy, im dłużej są już na rynku pracy, tym bardziej chcą mieć czas dla siebie i pozostawić pracę w ścianach biura – zauważa ekspertka.

Choć większość Polaków (61 proc. ) ocenia, że w ich życiu panuje równowaga między pracą a życiem osobistym, to już 34 proc. osób uważa, że nie da się podzielić ich czasu na życie prywatne i zawodowe. Sprawy prywatne w miejscu pracy załatwia 36 proc. – rozmawiają przez komunikatory, robią zakupy online.

– Dosyć często zdarza nam się też surfować po internecie, czytać artykuły, które nie są związane bezpośrednio z naszymi obowiązkami zawodowymi, oglądać filmy na YouTube czy śmieszne koty. Zdarza nam się również korzystać ze sprzętów biurowych, tu około 15 proc. osób przyznaje się do tego, że drukują prywatne dokumenty na służbowej drukarce – wymienia przedstawicielka Gumtree.

Blisko połowa Polaków ocenia, że sprawy zawodowe mogą być niekiedy załatwiane w czasie przeznaczonym na życie prywatne.

– Mniej chętnie podchodzimy do załatwiania spraw zawodowych w czasie prywatnym. Blisko 45 proc. Polaków przyznaje, że to im się zdarza robić, najczęściej ten czas na pracę poświęcamy, myśląc o pracy, rozmawiając z bliskimi czy odbierając e-maile od współpracowników bądź telefony od przełożonych – mówi Katarzyna Merska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.