Newsy

Członek RPP: nie obawiam się spowolnienia gospodarczego, a stopy procentowe być może będzie trzeba podnieść w II połowie tego roku

2019-05-20  |  06:10
Mówi:prof. dr hab. Eugeniusz Gatnar
Funkcja:członek Rady Polityki Pieniężnej
  • MP4
  • Przyspieszenie inflacji, zasygnalizowane przez Główny Urząd Statystyczny, może się okazać początkiem szybszego wzrostu cen, który skutkować będzie podniesieniem stóp procentowych jeszcze w tym roku. Zdaniem członka Rady Polityki Pieniężnej prof. Eugeniusza Gatnara taki scenariusz był do przewidzenia. Polskiej gospodarce nie zagraża rzekome spowolnienie światowych gospodarek, a PKB w naszym kraju przekroczy 4 proc. także w tym roku.

    – Polska gospodarka jest w znakomitej formie. W ubiegłym roku rozwijaliśmy się najszybciej w Europie. Moje prognozy są takie, że w tym roku to tempo wzrostu nieco osłabnie, ale nieznacznie. Przewiduję, że to może być około 4 do 4,5 proc. wzrostu PKB w ciągu roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. Eugeniusz Gatnar, członek Rady Polityki Pieniężnej. – Polska gospodarka, podobnie jak inne europejskie i światowe gospodarki, jest ciągnięta przez konsumpcję. Inwestycje też rosną, choć trochę wolniej, głównie za sprawą środków europejskich, ale przede wszystkim bardzo aktywnych polskich przedsiębiorców.

    Zgodnie z odsezonowanymi danymi za marzec 2019 roku sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła o 6,1 proc. Średnia dla Wspólnoty w tym czasie wyniosła 2,9 proc., ale jeszcze wyższe wskaźniki odnotowano w Irlandii, Rumunii, Luksemburgu czy Chorwacji. Na początku maja konsumentów zaniepokoiła za to informacja o zdecydowanie wyższej niż w poprzednich miesiącach kwietniowej inflacji – według wstępnych danych GUS ceny wzrosły o 2,2 proc. W ostatnich latach wyższe wskazanie miało miejsce tylko w listopadzie 2017 roku (2,5 proc.). Taka dynamika to głównie „zasługa” cen żywności i paliw, najbardziej zmiennych i zarazem odpowiadających za ponad jedną trzecią wszystkich wydatków. Zdaniem prof. Gatnara taki rozwój wydarzeń był do przewidzenia.

    Moim zdaniem za kilka miesięcy, w drugiej połowie roku, możemy osiągnąć cel inflacyjny, który wynosi 2,5 proc. To nie jest inflacja, której powinniśmy się obawiać, ale w porównaniu z tym, co mieliśmy w ostatnich latach, możemy mówić o wzroście cen, choć to jest chyba dla konsumentów wzrost niezauważalny. Taka inflacja nie jest dla gospodarki groźna. Natomiast przekroczenie celu będzie musiało zostać uwzględnione przez członków Rady Polityki Pieniężnej przy rozważaniu ewentualnego podwyższenia stóp procentowych – tłumaczy przedstawiciel RPP.

    Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniała stóp od ponad czterech lat (marzec 2015 roku), a nie podnosiła ich od siedmiu (maj 2012 roku). Dzisiaj są one na historycznie najniższym poziomie. Stopa referencyjna wynosi 1,5 proc., co sprawia, że oprocentowanie kredytów jest niższe niż jeszcze np. dekadę temu.

    To dla gospodarki jest z jednej strony dobrze, ale z drugiej strony zachęca naszych konsumentów do zadłużania się. Zawsze martwiłem się rosnącymi szybko kredytami konsumpcyjnymi i hipotecznymi. Ten wzrost jest niesamowicie dynamiczny i będzie prawdopodobnie w przyszłości stwarzał problemy jeśli chodzi o stabilność sektora bankowego – przestrzega prof. Eugeniusz Gatnar. – Rozważam taką możliwość, że stopy należałoby podnieść w sytuacji, kiedy inflacja przekroczy 2,5 proc. i będzie na ścieżce wzrostu. Głównie będą o tym decydowały czynniki związane z rynkiem pracy, nośnikami energii i żywnością.

    Wzrost inflacji zwykle idzie w parze ze wzrostem PKB, a wyższe stopy procentowe hamują ten ostatni. Jednak w Polsce deflacja i niewielka inflacja w ostatnich latach towarzyszyły solidnemu rozwojowi gospodarczemu. Według szacunków ekonomistów w I kwartale polska gospodarka rozwijała się rok do roku o 4,5 proc., nieco słabiej niż przed rokiem, gdy wzrost wahał się w granicach od 4,9 proc. do 5,3 proc., dając roczną dynamikę na poziomie 5,1 proc. W porównywalnym tempie rosły tylko niewielkie gospodarki, takie jak Litwa, Łotwa, Malta, Irlandia czy Węgry. Cała strefa euro wzbogaciła się o 1,8 proc., podczas gdy Unia Europejska – o 1,9 proc. To nieco wolniej niż rok wcześniej, gdy w obu obszarach zanotowano wzrost o 2,4 proc.

     Część ekonomistów mówi o spowolnieniu gospodarczym w Europie i na świecie, czegoś takiego nie widzę. To raczej przejściowe osłabienie tempa wzrostu – mówi prof. Eugeniusz Gatnar. – Nie boję się spowolnienia. Wydaje mi się, że gospodarka światowa, przede wszystkim strefy euro, być może jest na etapie spowolnienia, związanego z cyklem koniunkturalnym, ale to nie jest recesja czy załamanie gospodarcze. Myślę, że polscy przedsiębiorcy, nawet jeżeli zauważają osłabienie popytu u swoich odbiorców w Europie Zachodniej, to szukają rynków zbytu na Dalekim Wschodzie czy w Ameryce Południowej. Dla polskiego eksportu nie widzę żadnych złych sygnałów płynących z zewnątrz.

    Znaczenie krajów europejskich, zwłaszcza zachodnich, dla polskiego eksportu wciąż jest ogromne, zarówno ze względów kosztowych i logistycznych, jak i kulturowych. Jednak w ciągu roku można było zaobserwować jego zmniejszenie. O ile w styczniu i lutym 2018 roku 88 proc. wartości polskiego wywozu trafiło do krajów rozwiniętych – w tym 81,8 proc. do Unii Europejskiej, a 58,6 proc. do strefy euro, o tyle w analogicznym okresie 2019 roku udziały te spadły odpowiednio o 0,2 pkt proc., 0,7 pkt proc. i 0,6 pkt proc. Zmniejszyła się również waga Niemiec jako głównego odbiorcy – z 28,3 proc. do 27,9 proc. 

     

    wypowiedź z dn. 07.05.2019

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.