Mówi: | dr inż. Katarzyna Okręglicka |
Funkcja: | dietetyczka |
Firma: | Zakład Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego, Warszawski Uniwersytet Medyczny |
Dietetycy zalecają włączenie margaryny do codziennego menu jako element profilaktyki zdrowotnej. Zastąpienie nią masła może znacząco obniżyć spożycie tłuszczów nasyconych
Tłuszcze są niezbędnym składnikiem odżywczym, bo dostarczają potrzebnej energii i pomagają wchłaniać witaminy A, D i E. W diecie ważna jest jednak nie tyle sama ilość, co jakość spożywanego tłuszczu. Zastąpienie nasyconych kwasów tłuszczowych wielo- i jednonienasyconymi znacząco zmniejsza więc ryzyko zaburzeń lipidowych czy rozwoju miażdżycy, prowadzących do problemów z sercem. Dlatego dietetycy zachęcają, by stosować margaryny, które pozwalają ograniczyć spożycie tłuszczów nasyconych nawet o połowę.
– Tłuszcze w diecie są bardzo ważne. Stanowią materiał budulcowy, więc są potrzebne do wzrostu i rozwoju. Jeżeli są to dobre tłuszcze, to są źródłem dobrej energii, budują wiele hormonów, które warunkują prawidłowe funkcjonowanie naszego organizmu – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr inż. Katarzyna Okręglicka, dietetyczka z Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
Całkowite spożycie tłuszczu u dorosłych powinno wynosić 20–35 proc. kalorii spożywanych każdego dnia, a nieco więcej w przypadku dzieci. Jednocześnie mniej niż 10 proc. kalorii powinno pochodzić z nasyconych kwasów tłuszczowych (SFA) obecnych m.in. w pełnotłustych produktach mlecznych, tłustych mięsach, tłuszczach zwierzęcych czy oleju palmowym.
– Nasycone kwasy tłuszczowe, przy nadmiernym spożyciu, istotnie wpływają na ryzyko rozwoju chorób układu krążenia. Nasilają także ryzyko w przypadku takich chorób jak cukrzyca czy nowotwory. W związku z tym w naszej diecie powinny być znacznie ograniczone. Na nie powinniśmy uważać i właściwie im będzie ich mniej w naszej diecie, tym będzie ona dla nas zdecydowanie bardziej korzystna – ocenia dietetyczka. – Powinniśmy natomiast polegać na tłuszczach jedno- i wielonienasyconych jako tych zdrowszych.
Jak podkreśla, zalecenie dotyczące zmniejszenia udziału SFA w diecie zostało poparte przez American Heart Association/American College of Cardiology oraz National Lipid Association i jest zgodne z globalnymi zaleceniami wydanymi przez WHO.
Jednonienasycone kwasy tłuszczowe (MUFA), które zawierają jedno podwójne wiązanie w łańcuchu kwasów tłuszczowych, pomagają obniżyć poziom LDL, czyli „złego” cholesterolu we krwi. Ich źródłem są oleje roślinne, orzechy, nasiona czy awokado. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe (PUFA) pomagają obniżyć ciśnienie krwi i zmniejszyć stan zapalny. Omega-3 i omega-6 to rodzaje PUFA, które są odpowiedzialne za zdrowy mózg, serce, skórę i włosy. Kwasy omega-3 powinny stanowić 0,5–1 proc. całkowitej liczby kalorii, a kwasy omega-6 od 4 do 10 proc. całkowitej dziennej dawki kalorii. Należą one również do tak zwanych niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), których organizm nie może wytwarzać samodzielnie.
W profilaktyce zdrowia wybór optymalnych źródeł tłuszczu jest bardzo istotny. Zmniejszenie spożycia produktów zawierających tłuszcze zwierzęce i zastąpienie ich źródłami roślinnymi zmniejsza ryzyko zaburzeń lipidowych czy rozwoju miażdżycy.
– Aktualne rekomendacje zarówno towarzystw naukowych, jak i wielu ekspertów wskazują na to, że przede wszystkim powinniśmy polegać na dobrych źródłach tłuszczu, jak tłuszcz pochodzenia roślinnego. Istotnym źródłem będzie na przykład olej rzepakowy czy oliwa z oliwek, nasiona, orzechy, czy miękkie margaryny kubkowe jako dobre źródło tłuszczów jedno- i wielonienasyconych przy niskiej zawartości tłuszczów nasyconych i tłuszczów trans – podkreśla dr inż. Katarzyna Okręglicka.
Jak wskazuje ekspertka, w obiegu wciąż jest wiele mitów dotyczących „złej” margaryny – wielu konsumentów jest przekonanych, że jest ona jednym ze źródeł szkodliwych tłuszczów trans, powstających w procesie utwardzania olejów roślinnych. To jednak od dawna nie jest uzasadnione. Dietetyczka podkreśla, że od kilku lat produkty nowej generacji wprowadzane na polski rynek charakteryzują się ich niską zawartością. Konsumentów dodatkowo chroni prawo unijne. W 2019 roku przyjęto rozporządzenie, które ustala maksymalną zawartość tłuszczów trans w pożywieniu – na poziomie 2 g tłuszczów trans na 100 g tłuszczu. Prawo to weszło w życie dwa lata później.
– Od wielu lat na polskim rynku konsumentom oferowana jest coraz lepsza jakość margaryn miękkich, kubkowych, a od kwietnia 2021 roku mamy nawet jasne wytyczne europejskie, które mówią o tym, że margaryny, ale też inne tłuszcze, które są produkowane, muszą być korzystnym źródłem tłuszczów – tłumaczy dietetyczka.
Jak wynika z przygotowanego przez ekspertkę porównania, margaryny mogą stanowić zdrową część naszej diety. Mogą też być istotnym źródłem niezbędnych witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, jak witamina A, D i E. Niektóre mają dodatek steroli roślinnych lub stanoli, które pomagają obniżyć poziom cholesterolu we krwi.
– Margaryny mają obniżoną ilość tłuszczów nasyconych i dodatkowo bardzo niską zawartość tłuszczów trans, która nie stanowi zagrożenia dla naszego zdrowia. W związku z tym w świetle aktualnych badań, jeżeli konsumenci, pacjenci chcą wybierać produkty tłuszczowe do smarowania, to margaryny miękkie, kubkowe są jak najbardziej korzystną opcją w ich diecie – przekonuje dr inż. Katarzyna Okręglicka.
Czytaj także
- 2025-01-21: Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
- 2025-01-16: Europa potrzebuje strategii dla zdrowia mózgu. Coraz więcej państw dostrzega ten problem
- 2025-01-13: Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
- 2024-12-27: Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-12-12: Wdrażanie GenAI może oznaczać nasilenie stresu wśród pracowników. Firmy potrzebują odpowiedniej strategii komunikacyjnej
- 2024-12-30: Mija rok obowiązywania ustawy o opiece geriatrycznej. W systemie opieki nad seniorami zmieniło się niewiele
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ślepe pozwy pomogą walczyć z hejtem w internecie. Spodziewana lawina wniosków może sparaliżować sądy
Wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu pozwoli skuteczniej ścigać za naruszenie dóbr osobistych popełnione przez anonimowych internautów. Przepisy pozwolą na złożenie pozwu w sytuacji, gdy poszkodowany nie zna danych identyfikujących hejtera. Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy ostrzegają, że nowelizacja może doprowadzić do znacznego przeciążenia sądów, a krótkie terminy na identyfikację sprawcy mogą skutkować wzrostem odszkodowań za przewlekłość postępowania.
Ochrona środowiska
Nowy obowiązek segregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Firmy mogą go jednak scedować na wyspecjalizowane przedsiębiorstwa
1 stycznia weszła w życie ustawa zmieniająca przepisy o odpadach, która nakłada na wytwórców odpadów budowlanych i rozbiórkowych obowiązek ich segregacji i zapewnienia dalszego ich zagospodarowania. To efekt implementacji unijnej dyrektywy. Ostateczną treść przepisów branża poznała w ostatnich tygodniach 2024 roku. Nie jest wciąż jasne, czy w przypadku budów dopuszczona będzie frakcja odpadów zmieszanych, których nie da się posegregować. Następnym krokiem będą prawdopodobnie poziomy recyklingu odpadów budowlanych, jakie przedsiębiorcy będą musieli zapewnić. Nowe obowiązki nie dotyczą osób fizycznych.
Handel
T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
– Współpraca na linii Unia Europejska – USA w ciągu czterech najbliższych lat rządów Donalda Trumpa może być trudna – ocenia europoseł Tobiasz Bocheński. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych ostrzega, że potencjalne zmiany w polityce USA, w tym zwiększenie ceł, mogą dotknąć wszystkich partnerów Stanów Zjednoczonych. Dużą niewiadomą jest również kwestia wsparcia dla Ukrainy i ewentualnego zakończenia wojny. Polityka nowego prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa całej Europy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.