Newsy

Dobre perspektywy dla polskiego rynku ciężarówek. Producenci widzą uspokojenie po zamieszaniu w Niemczech

2015-09-08  |  06:30
Mówi:Piotr Stański
Funkcja:prezes zarządu
Firma:MAN Truck & Bus Polska
  • MP4
  • Dynamicznie rośnie rynek autobusów, napędzany przez zamówienia z miast. Producenci walczą nowinkami technologicznymi o segment ciężarówek, który jest mocno uzależniony od sytuacji międzynarodowej. Podstawą rynku wciąż jednak są ciągniki siodłowe.

    W Polsce królem szos jest ciągnik siodłowy, stąd też wszystkie rozwiązania techniczne, o których myślimy w odniesieniu do samochodów do dystrybucji czy do aut o bardzo specyficznych przeznaczeniach, to w zasadzie parametry niszowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Stański, prezes zarządu MAN Truck & Bus Polska. – Polski rynek samochodów ciężarowych to głównie transport długodystansowy, stąd też trzeba pamiętać o tym, że dla nas, dla naszych odbiorców, dla transportowców niezmiernie ważne są wszystkie uwarunkowania, które dzieją się również poza granicami Polski.

    Rynek nowych samochodów ciężarowych rośnie dynamicznie od początku roku. W sierpniu liczba rejestracji była o ponad 30 proc. wyższa niż rok wcześniej. Przybyło 1025 sztuk nowych ciągników samochodowych (wzrost o blisko 32 proc.). Dobre wyniki notuje też sprzedaż pojazdów najcięższych (powyżej 16 ton) – wzrost o prawie 33 proc., wśród nich zdecydowana większość ciągniki.

    Stański podkreśla, że polski rynek samochodów użytkowych jest bardzo konkurencyjny. Obecni na nim są wszyscy najwięksi światowi producenci. W skład tego segmentu wchodzą różne typy pojazdów: od autobusów, przez samochody ciężarowe, po rolnicze i specjalistyczne. Każda grupa ma nieco inną charakterystykę.

    W segmencie TIR-ów, jak wskazuje Stański, kluczowa jest sytuacja międzynarodowa i koniunktura na innych rynkach. Dobrym przykładem tego wpływu było wprowadzenie na początku roku płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców w Niemczech. W połowie roku taką decyzję podjęła Norwegia, a w planach ma ją także m.in. Francja. To duże zagrożenie dla sytuacji biznesowej polskich spedytorów.

    Wszystkie ograniczenia, które ewentualnie by się pojawiały, sprawiają, że firmy transportowe zaczynają się dłużej zastanawiać nad tym, czy rozwijać swoje floty i czy wymieniać sprzęt na nowszy – wyjaśnia Stański. – Ze względu na to, że zostały podjęte odpowiednie kroki i te zapisy zostały oprotestowane, rynek po naszej stronie się uspokoił.

    Aby walczyć o zamówienie w tym segmencie, producenci cały czas wprowadzają do swojej oferty nowinki techniczne. Dotyczą one m.in. kwestii środowiskowych i ograniczania emisji, ale wśród najbardziej innowacyjnych projektów są też np. ciężarówki autonomiczne, które nie będą angażowały kierowcy.

    Są samochody, które mają napęd hybrydowy. Firma MAN pokazywała na targach IAA ciągnik siodłowy z napędem hybrydowym, co daje dodatkowe możliwości. Są auta napędzane gazem CNG, silniki dostosowane do tego rodzaju zużycia. Firmy podejmują wiele prób i szukają różnych rozwiązań, które przede wszystkim miałyby dobrze wpływać na zużycie paliwa i środowisko – wyjaśnia Stański.

    Z kolei w segmencie autobusów najważniejszym czynnikiem określającym kształt tego rynku są zamówienia miast. Autobusy miejskie stanowią bowiem podstawę tej części sektora.

    Jak podkreśla Stański, bardzo silną pozycję w segmencie autobusów mają polskie firmy, szczególnie Solaris i Solbus. Równocześnie swoje pojazdy miastom proponują także największe spółki międzynarodowe.

    Wierzymy w to, że na rynku zostają najmocniejsi. Nasz udział w rynku udaje się skutecznie zwiększać. Po dwóch kwartałach wynosi on 17 proc., co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem od dłuższego czasu – zaznacza Stański.

    W ciągu ośmiu miesięcy roku polscy przewoźnicy zarejestrowali ponad 1 130 nowych autobusów – wynika z danych PZPM. To wynik o 12,9 proc. lepszy niż rok wcześniej. Liczba rejestracji autobusów miejskich wzrosła od stycznia do lipca o 12,1 proc. Wprawdzie lipiec był nieco słabszy, ale eksperci oceniają, że to sezonowe wahnięcie. Segment autobusów turystycznych urósł w ciągu siedmiu miesięcy aż o 23,6 proc.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.