Newsy

Liczba fuzji i przejęć na polskim rynku będzie rosnąć. Dominować będą średniej wartości transakcje zawierane przez lokalne fundusze

2017-04-18  |  06:55

Polski rynek fuzji i przejęć nadal różni się od zachodnioeuropejskiego, zarówno pod względem liczby transakcji, profilu aktywów, jak i podejścia do ich finansowania. Stabilnemu wzrostowi liczby fuzji i przejęć w Polsce sprzyjać będzie coraz lepsza sytuacja w gospodarce, a także coraz bardziej liberalne podejście sektora bankowego do finansowania akwizycji dokonywanych przez przedsiębiorstwa i fundusze private equity. Polski rynek powoli zaczyna się wzorować na rynku londyńskim, który wyznacza standard w Europie i na którym dominują struktury dające inwestorom dużą swobodę w zarządzaniu przejmowanymi aktywami.

Charakterystyczną cechą polskiego rynku M&A jest relatywnie duża liczba spółek, które oferują inwestorom znaczący potencjał wzrostu. Natomiast w Europie Zachodniej przedmiotami akwizycji są zwykle spółki dojrzałe, w przypadku których inwestorzy skupiają się na poszukiwaniu synergii, optymalizacji strony kosztowej lub układaniu na nowo struktury kapitałowej.

– Mimo że mamy w Polsce wiele ciekawych i wzrostowych spółek, dotychczas nie przekładało się to na liczbę transakcji. Jedną z przyczyn może być słaby rynek kapitałowy, który nie był w ostatnich latach zbyt dynamiczny. W związku z tym, mamy mniej niż na Zachodzie publicznych spółek, które są transparentne i atrakcyjne cenowo dla inwestorów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Biernacki, dyrektor Departamentu Finansowania Strukturyzowanego w DNB Bank Polska.

Kolejnym powodem, który wpływa na relatywnie niewielką liczbę transakcji M&A na polskim rynku, jest mentalność właścicieli spółek. W wielu przypadkach są to ludzie, którzy zakładali swoje biznesy na początku lat 90. i są z nimi sentymentalnie i emocjonalnie związani, a przez to mniej skłonni, aby sprzedać je po cenie, którą dyktuje obecnie rynek. Dlatego rozwój rynku M&A może przyspieszać w miarę, jak przybierać będzie na sile fala sukcesji pokoleniowej w polskich firmach rodzinnych. Według styczniowych danych z raportu „Firma rodzinna to marka” opracowanego przez Instytut Biznesu Rodzinnego 36 proc. polskich firm uważa się za rodzinne.

Rodzimy sektor bankowy jak dotąd konserwatywnie podchodził do finansowania wykupów lewarowanych i dążył do zachowania dużej kontroli nad transakcją. Z drugiej strony, przez wzgląd na dużą konkurencję, oferował atrakcyjne marże.

Z kolei na rynku londyńskim dominują struktury „covenant-lite”, które dają inwestorom dużą swobodę w zarządzaniu przejmowanymi aktywami. Banki finansujące takie transakcje sprawują kontrolę nad przejmowanymi aktywami w niewielkim stopniu, ale przez to ich marże są dość wysokie. Dzieje się tak dlatego, że kapitał na sfinansowanie przedsięwzięcia dostarczają często inwestorzy instytucjonalni o bardziej liberalnym podejściu do ryzyka kredytowego niż banki.

– W polskich realiach – z uwagi na to, że od kilku lat mamy stagnację na rynku giełdowym, a rynek obligacyjny nie pełni znaczącej roli w finansowaniu przedsiębiorstw – inwestorzy często finansują gotówką akwizycje niewielkie w stosunku do swojego bilansu, a po sfinansowanie tych większych zwracają się do sektora bankowego – mówi Piotr Biernacki.

Ekspert Banku DNB zauważa, że rynek w Polsce powoli adaptuje „londyńskie” struktury kredytowe, a sektor bankowy zaczyna bardziej liberalnie podchodzić do finansowania akwizycji. To dobra strategia w przypadku najlepszych aktywów nabywanych w czasie dobrej koniunktury. Banki powinny się jednak zastanowić, czy aby na pewno chcą wprowadzić to jako nowy standard.

Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy na polskim rynku fuzji i przejęć padł rekord, jeżeli chodzi o wartości transakcji. Na rynek trafiło wiele atrakcyjnych aktywów, które wzbudziły zainteresowanie nie tylko regionalnych, lecz także globalnych graczy. Największą i zarazem najgłośniejszą ubiegłoroczną akwizycją było przejęcie w październiku Grupy Allegro przez fundusze Cinven, Permira i Mid Europa za kwotę 3,25 mld dolarów. Drugie miejsce to grudniowe przejęcie 32,8 proc. akcji Banku Pekao SA od włoskiego UniCredit. Polski Fundusz Rozwoju i PZU wykupiły pakiet za łączną kwotę 10,6 mld zł. Nowego inwestora strategicznego znalazła też Kompania Piwowarska. Został nim japoński Asahi Group Holdings, jeden z największych producentów piwa.

– Myślę, że po wyjątkowo gorącej końcówce ubiegłego roku, sytuacja powinna wracać do normy. Z powrotem zaczną dominować transakcje ze średniego segmentu, dokonywane nie przez globalne fundusze private equity, ale przez te, które działają lokalnie na rynku polskim lub w Europie Środkowo-Wschodniej – prognozuje Piotr Biernacki. – W Polsce poprawia się koniunktura makroekonomiczna, a ryzyko polityczne powoli maleje. Te czynniki będą sprzyjały wzrostowi wolumenu transakcji M&A. 

Podobnego zdania jest międzynarodowa kancelaria prawna CMS, która ocenia, że w najbliższych miesiącach polski rynek M&A będą napędzać niskie wyceny spółek oraz wychodzenie funduszy z inwestycji, które osiągnęły już oczekiwany wzrost wartości. Ożywienia należy się spodziewać w e-commerce, telekomunikacji oraz w sektorze FMCG.

Jak wynika z raportu „Emerging Europe M&A Report 2016/17”, opracowanego przez kancelarię CMS, w minionym roku zawarto na polskim rynku 279 transakcji M&A, których łączna wartość przekroczyła 11,2 mld euro. Najwięcej fuzji i przejęć miało miejsce w branży nieruchomości i budownictwa, w produkcji, usługach i telekomunikacji. W porównaniu z 2015 rokiem liczba transakcji M&A spadła, za to wzrósł ich wolumen.

– Wyraźnym trendem w ostatnim czasie były też transakcje public to private, czyli przejmowanie w trybie wezwania do sprzedaży akcji spółek z warszawskiej GPW oraz ich delisting (wycofanie z giełdy). Wzrost popularności tego typu transakcji wynika z relatywnie niskich wycen wielu podmiotów, nieodzwierciedlających często ich potencjału do dalszych wzrostów. Transakcjami takimi zainteresowani są zarówno inwestorzy strategiczni, jak i fundusze private equity, które dysponują obecnie znacznymi środkami przeznaczonymi na zakupy – mówi Piotr Biernacki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.