Newsy

Duże zainteresowanie bezpiecznym kredytem od rządu. Eksperci wieszczą jednak podwyżki cen nieruchomości i szybki spadek podaży

2023-07-26  |  06:20

Banki współpracujące z BGK, które udzielają kredytów z rządowymi dopłatami w programie Bezpieczny kredyt 2 proc., otrzymały już w tej sprawie kilkanaście tysięcy wniosków. Zainteresowanie potencjalnych kredytobiorców jest duże, zwłaszcza że program pozwala im nabyć pierwsze mieszkanie nawet bez wkładu własnego. Eksperci wskazują, że z czasem może to doprowadzić do wzrostu. – Najbardziej atrakcyjne nieruchomości dość szybko znikną z rynku, natomiast rząd zapowiada również zniesienie podatku od czynności cywilnoprawnych, co może być ulgą dla osób poszukujących mieszkania i korzystnie wpłynąć na ich plany zakupowe na rynku wtórnym – mówi Wojciech Rynkowski z portalu Extradom.pl.

Już po pierwszych dniach funkcjonowania programu Bezpieczny kredyt 2 proc. widać, że spotkał się on z bardzo dużym zainteresowaniem potencjalnych kredytobiorców. Udzielające go banki otrzymały w tej sprawie kilkanaście tysięcy zapytań – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Rynkowski, ekspert Extradom.pl. – Przez ostatnie dwa lata wiele osób – ze względu na wysokie stopy procentowe i niekorzystne dla nich rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego – nie miało zdolności kredytowej, co wiązało się z tym, że nie mogli kupić wymarzonego lokum. Teraz zapewne będą chcieli zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, korzystając właśnie z tego programu.

Bezpieczny kredyt 2 proc., czyli rządowy program dla osób, które kupują swoje pierwsze mieszkanie lub dom, wystartował na początku lipca br. O kredyt na preferencyjnych warunkach mogą się ubiegać potencjalni kredytobiorcy, którzy nie ukończyli 45. roku życia (jeśli kredyt udzielany jest dwóm osobom prowadzącym wspólne gospodarstwo domowe, warunek wieku musi spełnić przynajmniej jedna z nich) i nie posiadają (ani nie posiadali w przeszłości) własnej nieruchomości. Dzięki 10-letnim dopłatom do kredytu od państwa będą mogli liczyć na niższe raty niż w przypadku zwykłej hipoteki. Według rządowych prognoz docelowo z programu ma skorzystać nawet 200 tys. Polaków. Jak informuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii, już pierwszy tydzień funkcjonowania programu przyniósł 3 tys. wniosków do banków współpracujących z BGK, a do 20 lipca wpłynęło ich ponad 11 tys. Liczba zawartych umów to nieco ponad 220.

– Bezpieczny kredyt 2 proc. z pewnością przyniesie ożywienie na rynku nieruchomości, co jest od dawna oczekiwane. Natomiast jest również pewien problem z nim związany, mianowicie eksperci wskazują na to, że on będzie zdecydowanie wzmacniał popytową stronę rynku. A realia ekonomii są nieubłagane i jeżeli rośnie popyt na dane dobro – w tym przypadku mieszkania i nieruchomości – to automatycznie rosną ich ceny. To z kolei przełoży się na spadek dostępności tańszych nieruchomości, niedużych i średniej wielkości, które będą szybciej znikać z rynku. Natomiast właściciele pozostałych, widząc, jak duży jest popyt, niewątpliwie też będą próbowali podnosić ceny – mówi ekspert.

Ekspert ocenia, że Bezpieczny kredyt 2 proc. pozytywnie wpłynie na możliwość zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych przez inwestorów, natomiast nie zwiększy on podaży mieszkań, co w dłuższej perspektywie zapewne doprowadzi do wzrostu cen, zwłaszcza mniejszych i średnich nieruchomości. Jednak dopiero kolejne miesiące pokażą, jaka będzie skala tego zjawiska i czy będą konieczne zmiany w założeniach rządowego programu.

– Jeśli nawet deweloperzy będą chcieli odpowiedzieć na zwiększony popyt, budując kolejne mieszkania, to niestety potrwa. To jest proces rozciągnięty w czasie, duże osiedla budują się często przez kilka lat. A to też spowoduje przerwę w podaży i wzrost cen – mówi Wojciech Rynkowski.

Maksymalna kwota kredytu, jaką można uzyskać w programie, wynosi 500 tys. zł w przypadku singli oraz 600 tys. zł dla małżeństw lub par wychowujących przynajmniej jedno dziecko. Ustawa przewiduje również wkład własny, którego maksymalna wysokość może wynieść 200 tys. zł. Co istotne w przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu będzie można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego, łącząc Bezpieczny kredyt 2 proc. z programem Mieszkanie bez wkładu własnego. Potencjalnych kredytobiorców nie będzie obowiązywać też limit ceny za 1 mkw. mieszkania.

Mimo że w poszczególnych województwach, zwłaszcza między miastami wojewódzkimi, widzimy dużą rozpiętość ceny za metr kwadratowy, zapewne wszędzie będzie można znaleźć coś dla siebie. I tak analizując np. kwotę 700 tys. zł, w grę wchodzi prawie 45 proc. mieszkań w Warszawie i aż 90 proc. mieszkań w Łodzi. Z kolei biorąc pod uwagę wyższą kwotę 800 tys. zł, tu mamy już do dyspozycji blisko 60 proc. mieszkań w Warszawie i 95 proc. mieszkań w Łodzi. Szersza oferta lokali spełniających te wymogi zapewne będzie dostępna na rynku wtórnym – mówi ekspert Extradom.pl.

Zakupom na rynku wtórnym mogą sprzyjać przyjęte na początku lipca przez parlament zmiany w ustawie o podatku od czynności cywilnoprawnych. Zakładają one zniesienie 2-proc. podatku w przypadku zakupu pierwszego mieszkania z rynku wtórnego. Podatek w wysokości 6 proc. zostanie nałożony na zakup szóstego i kolejnego mieszkania (kupowanego w jednym lub kilku budynkach wybudowanych na jednej nieruchomości gruntowej) lub udziałów w tych lokalach.

Ekspert zwraca też uwagę na fakt, że Bezpieczny kredyt 2 proc. powstał z myślą o osobach, które chcą kupić własne mieszkanie, ale można w nim sfinansować również zakup lub budowę domu jednorodzinnego. To zaś najprawdopodobniej wzmocni zainteresowanie inwestorów niewielkimi domami, o powierzchni około 80–110 mkw., ponieważ większość z nich można wybudować właśnie za przewidzianą w programie kwotę kredytu wynoszącą 500 do 600 tys. zł.

W uprzywilejowanej sytuacji są zwłaszcza te osoby, które mają już działkę budowlaną, ponieważ może ona stanowić wkład własny w kredycie 2 proc. – mówi Wojciech Rynkowski.

Zainteresowanie budowami może wzrosnąć, ponieważ MRiT rozszerza katalog obiektów zwolnionych z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę. Znajdą się w nim także domy powyżej 70 mkw. Główny Urząd Nadzoru Budowlanego prowadzi konkurs architektoniczno-budowlany na projekty domów o powierzchni 120, 150 i 180 kw., które będą dostępne bezpłatnie dla wszystkich chętnych. Do tej pory do pobrania jest ponad 70 projektów domów całorocznych do 70 mkw. Dotychczas pobrano je ponad 50 tys. razy, a liczba zgłoszonych budynków to ponad 2 tys. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.