Newsy

Od 2018 roku pozyskanie koncesji na poszukiwanie i wydobywanie gazu łupkowego ma być prostsze. Łatwiej będzie też przedłużyć koncesję na wydobywanie węgla

2017-11-28  |  06:20

Od przyszłego roku mają być łatwiejsze postępowania w związku z koncesjami na poszukiwanie i wydobywanie węglowodorów, m.in. gazu łupkowego. Przedsiębiorcy skorzystają na wprowadzeniu procedury „open door”, w której to oni będą mogli inicjować postępowanie koncesyjne na wydobycie węglowodorów ze złóż. Mniej biurokracji ma być też przy przedłużaniu koncesji na wydobycie węgla. Ma to zapobiec wygaśnięciu do 2020 roku ważności ponad połowy z 65 koncesji na eksploatację złóż węgla kamiennego i brunatnego. Proponowane nowe przepisy przewidują też zmiany w regulacjach dotyczących wydobycia bursztynu.

– Trwają prace nad projektem kolejnych zmian ustawy Prawo geologiczne i górnicze przygotowanym przez Ministerstwo Środowiska. W uzasadnieniu projektu resort wskazuje, że głównym celem zmian jest uproszczenie procedur koncesyjnych i wyjaśnienie wątpliwości interpretacyjnych, które narosły w toku stosowania ustawy. Wydaje się, że wszystkie najważniejsze zmiany można byłoby ująć w trzech grupach: dotyczących koncesji węglowodorowych, ułatwiających przedłużanie koncesji na wydobywanie węgla i dotyczących złóż bursztynu – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Grzegorz Wąsiewski, radca prawny z Kancelarii BSJP Brockhuis Jurczak Prusak.

Propozycja Ministerstwa Środowiska zakłada, że od 2018 roku łatwiejsze ma być przede wszystkim pozyskiwanie koncesji na poszukiwanie i wydobywanie węglowodorów, w tym węglowodorów niekonwencjonalnych, czyli tzw. gazu łupkowego. Obecnie w Polsce obowiązuje dwadzieścia koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż węglowodorów uwzględniających gaz z łupków. Do końca października 2017 roku wykonano siedemdziesiąt dwa otwory rozpoznawcze.

 Z jednej strony przywrócona zostanie procedura „open door” polegająca na tym, że to przedsiębiorca może się zgłosić do organu koncesyjnego, wskazując, że jest zainteresowany zagospodarowaniem określonego bloku koncesyjnego, a więc nie czekając na ogłoszenie przetargu dotyczącego tego obszaru. W efekcie – jeśli ta zmiana wejdzie w życie – podmiotem inicjującym postępowanie koncesyjne będzie mógł być przedsiębiorca górniczy zainteresowany działalnością w danym miejscu, a nie tylko organ koncesyjny czy Skarb Państwa – tłumaczy Wąsiewski.

Dotychczasowe przepisy miały na celu wzmocnić pozycję państwa w zakresie złóż węglowodorowych. Pierwszą koncesję dotyczącą złóż węglowodorów niekonwencjonalnych wydano w 2007 roku. Pięć lat później obowiązywało już ponad sto koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie takich złóż. Dane Polskiego Instytutu Geologicznego wskazywały wówczas, że na terenie Polski znajdować się może 346–768 mld m3 gazu łupkowego. W 2015 roku wprowadzono więc nowy rodzaj koncesji łącznej na poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie węglowodorów. Przepisy, które weszły wówczas w życie, precyzowały także procedurę przetargową czy próbowały na grunt polskiego prawa przenieść model tzw. umowy o współpracy.

 Gdy wprowadzono te przepisy w toku dość długo trwających konsultacji, przedstawiciele branży zwracali uwagę na to, że część zaproponowanych rozwiązań stanowi nadmierne obciążenie administracyjne bądź nadmierną ingerencję w swobodę ich działalności. Wydaje się, że w zakresie koncesji węglowodorowych zmiany, które proponuje obecna nowelizacja, częściowo wychodzą tamtym głosom i komentarzom naprzeciw – przekonuje ekspert.

Nowelizacja ustawy przewiduje też zmiany w konstrukcji umowy o wspólnych operacjach górniczych, tzw. joint operating agreements, znanej już z innych krajów. Nowe przepisy usuwają zapis, że udział operatora w kosztach i zyskach wynikających ze współpracy różnych przedsiębiorców na danym obszarze koncesyjnym musi przekraczać 50 proc.

– Choć obecne zainteresowanie złożami węglowodorów jest dużo mniejsze, niż było kilka lat temu, to wszystkie te zmiany należy uznać za idące w dobrym kierunku i w jakimś sensie ułatwiające przedsiębiorcom ich działalność – ocenia Wąsiewski.

Nowelizacja ustawy wprowadza też przepis, który ułatwi przedłużanie koncesji na wydobywanie węgla kamiennego i węgla brunatnego. To o tyle istotne, że – jak wskazały ubiegłoroczne analizy Ministerstwa Środowiska – do 2020 roku wygaśnie ważność trzydziestu pięciu koncesji na eksploatację węgla kamiennego i pięciu dla węgla brunatnego z sześćdziesięciu pięciu koncesji wydobywczych (pięćdziesięciu pięciu kamiennego i dziesięciu brunatnego), a większość ze złóż nie została jeszcze wyczerpana. Obecnie wydłużenie okresu jej obowiązywania przebiega podobnie, jak udzielenie koncesji i wymaga uzgodnienia z odpowiednim organem samorządu. Dlatego procedura zarówno uzyskiwania nowych i przedłużania obowiązujących koncesji na wydobycie węgla trwa średnio 3–4 lata. Nowelizacja zakłada, że takie uzgodnienie nie będzie konieczne w przypadku koncesji przyznanych przed 15 listopada 2008 roku.

W tym przypadku przedłużenie będzie wymagać nie uzgodnienia z organem samorządu, a jego opinii, więc formy o nieco niższej randze, w każdym razie formy niewiążącej. Ma to uprościć całą tę procedurę – podkreśla ekspert kancelarii BSJP.

Nowe przepisy modyfikują również katalog złóż kopalin objętych własnością górniczą, który zostanie poszerzony o bursztyn, gazy szlachetne i pierwiastki ziem rzadkich.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.