Newsy

Polscy producenci żywności z silną pozycją na zagranicznych rynkach. Potrafią się dostosować do lokalnych odbiorców

2015-05-14  |  06:45
Mówi:Andrzej Kowalski
Funkcja:dyrektor
Firma:Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej
  • MP4
  • Rynek produktów rolno-spożywczych jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się sektorów polskiej gospodarki. Wartość eksportu w 2014 roku wyniosła ponad 20 miliardów euro, a dodatnie saldo handlowe osiągnęło wartość 6 miliardów euro. Na zagranicznych rynkach polscy producenci konkurują nie tylko ceną, lecz także jakością. To wyzwanie, bo gusta odbiorców w poszczególnych krajach mogą się znacząco od siebie różnić.

    O sukcesach polskiego rynku rolno-spożywczego mogą świadczyć sukcesy na rynkach światowych. Przez całe 50 lat realnego socjalizmu byliśmy importerem netto żywności. W tej chwili jesteśmy poważnym graczem na rynkach światowych, i to już nie tylko europejskich, lecz także światowych. Można to zobrazować jedną wielkością. W ostatnim roku saldo dodatnie handlu zagranicznego produktami rolno-spożywczymi przekroczyło 6 mld euro. To jest mniej więcej cały eksport z początku lat 90. z 5 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

    Według danych Agencji Rynku Rolnego udział segmentu rolno-spożywczego w strukturze polskiego eksportu wyniósł w 2013 roku 13,1 proc. Wielkość zagranicznej sprzedaży w stosunku do poprzedniego roku wzrosła o kilkanaście procent. Większość wyrobów kierowana była na rynki krajów Unii Europejskiej. 

    Polska ma szereg przewag pozwalających z sukcesami konkurować na międzynarodowych rynkach rolno-spożywczych. Koszty pracy w naszym kraju w dalszym ciągu są stosunkowo niskie. Według opracowania firmy Sedlak&Sedlak koszt roboczogodziny w naszym kraju wyniósł w 2014 roku mniej niż 8 euro, co stanowi zaledwie 1/3 unijnej średniej. Ważnym czynnikiem jest również korzystny dla Polski kurs walut obcych. W kwestii konkurencyjności należy jednak zwracać uwagę nie tylko na cenę, lecz także na jakość oferowanych wyrobów.

    Jednak przez jakość zupełnie co innego rozumiemy w Polsce, a zupełnie inaczej mogą ją definiować Francuzi czy Japończycy. Nam smakują jabłka wybarwione, a są kraje, gdzie jabłko koniecznie musi być żółte. Jeszcze inni preferują zielone. Pokazuje to, że z jakością za każdym razem trzeba trafiać do konsumenta. Zarówno krajowego, jak i odbiorcy za granicą – wyjaśnia prof. Kowalski.

    Sukcesom na zagranicznych rynkach towarzyszy silna pozycja przemysłu rolno-spożywczego w kraju. W ostatnich latach znacznie zmieniły się standardy produkcji rolnej w Polsce. Według Andrzeja Kowalskiego dzięki temu konsumenci mają większość pewność, że żywność trafiająca na stół jest zdrowa i bezpieczna. Chociaż z drugiej strony standaryzacja procesu produkcyjnego sprawia, że ta sama potrawa smakuje identycznie w różnych częściach kraju czy świata. 

    Coraz mniej jest tej tradycyjnie wytwarzanej żywności. Kiedyś prosięta karmiono praktycznie wyłącznie ziemniakami z różnego rodzaju dodatkami, dziś karmi się je paszami przemysłowymi. Nie może to nie wpływać na smak. Podobnie w dalszych fazach. Kiedyś jedliśmy głównie produkty przetworzone w domu. Nasze mamy i babcie przygotowywały dania z surowców, teraz coraz częściej kupujemy półprodukty, które już tylko w końcowej fazie poddawane są obróbce – ocenia Kowalski.

    W opinii eksperta polski rynek towarów rolno-spożywczych ma bardzo dobre perspektywy. Niezależnie od panującej koniunktury gospodarczej czy czynników międzynarodowych nasz eksport będzie systematycznie rósł. Dodatnie będzie także saldo handlu zagranicznego.

    Krajowym konsumentom życzymy, żeby import także rósł, bo mamy wtedy większą swobodę wyboru produktów, które nam smakują. To jednocześnie jest wyzwanie dla polskich producentów żywności, żeby wykazywać, że to, co się rodzi w kraju i zostaje tu przetworzone, jest lepsze od egzotycznych produktów – mówi Andrzej Kowalski.

    Zarówno w imporcie, jak i eksporcie produktów rolno-spożywczych duży udział mają sieci handlowe obecne na polskim rynku.

    Na temat różnego rodzaju dyskontów czy sklepów wielkopowierzchniowych jest wiele różnych zdań. Najczęściej mówi się, że ta siła ekonomiczna powoduje, że często producent, przetwórca jest wykorzystywany, bo proponowane są niższe ceny. Ale trzeba też pamiętać o tym, że sieci mają dużą część w eksporcie. Łatwo sobie odpowiedzieć na pytanie, ile musielibyśmy wydać na reklamę, promocję, żeby polskie produkty trafiły na półki wielkich sieci w Paryżu, Londynie czy Rzymie – mówi ekspert Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.