Mówi: | Ernest Jelito |
Funkcja: | prezes zarządu, dyrektor generalny |
Firma: | Górażdże Cement |
Polscy producenci cementu walczą z emisją dwutlenku węgla. Są pod tym względem w światowej czołówce
Polityka klimatyczna i przydział darmowych alokacji dwutlenku węgla do produkcji cementu to dla branży historyczne wyzwanie, które może zagrozić konkurencyjności polskich producentów. Zwłaszcza że na polskim rynku rośnie import spoza Unii Europejskiej, a polskie cementownie nie są w stanie konkurować cenowo z cementem przywożonym z Białorusi czy Ukrainy, które nie są obciążone polityką klimatyczną. Branża wszelkimi dostępnymi sposobami stara się jednak redukować emisję i już w tej chwili polscy producenci należą do światowej czołówki pod względem ograniczania szkodliwego wpływu na środowisko.
– Największym wyzwaniem jest dla nas redukcja emisji dwutlenku węgla i przydział darmowych alokacji dwutlenku węgla do produkcji cementu. Przemysł cementowy robi wszystko, żeby ograniczać emisję jednostkową, ale z drugiej strony przydziały darmowych alokacji są znacząco niższe niż nasze potrzeby produkcyjne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ernest Jelito, prezes Górażdże Cement SA i Stowarzyszenia Producentów Cementu w Polsce.
Jak podkreśla, może to doprowadzić do zachwiania konkurencyjności polskich producentów. Zwłaszcza w Polsce, bo krajowy rynek też jest narażony na import cementu z innych państw spoza UE, w których nie ma polityki klimatycznej i opłat za emisję dwutlenku węgla, np. z Białorusi czy Ukrainy.
Branża szacuje, że w tym roku uprawnienia do emisji będą kosztowały ok. 30 euro, a w kolejnych latach znacząco więcej.
– To dla nas zagrożenie, ponieważ cena emisji dwutlenku węgla bardzo mocno wpłynie na nasze koszty produkcji. Trwają dyskusje na temat wielkości wskaźników redukcyjnych. Mimo że zrobiliśmy duży postęp w stosunku do 2000 roku, to jednak wskaźniki przewidywane na najbliższy okres alokacji są znacząco niższe, poniżej rzeczywistej emisji dwutlenku węgla na jednostkę produkcji – mówi Ernest Jelito. – Oczekujemy jednak, że w momencie, kiedy nastąpi zachwianie równowagi konkurencji, zostaniemy w jakiś sposób ochronieni przez rządzących, bo sami nie damy sobie rady.
Jak wynika z danych SPC, w Polsce cement wytwarzany jest w 14 zakładach należących do 9 producentów. Te bezpośrednio zatrudniają ok. 4 tys. osób, natomiast pośrednio generują ok. 25 tys. miejsc pracy. Dzięki dwóm dekadom i inwestycjom przekraczającym 10 mld złotych polskie zakłady cementowe należą do najnowocześniejszych w Europie.
– Polski przemysł cementowy jest bardzo nowoczesny, w związku z tym nie potrzebujemy gwałtownych inwestycji w technologie. Natomiast przed nami jest digitalizacja, automatyzacja i produkty innowacyjne, żeby m.in. sprostać oczekiwaniom polityki klimatycznej, obniżyć emisję dwutlenku węgla – mówi Ernest Jelito.
Dane SPC pokazują, że od 2001 roku emisja dwutlenku węgla na 1 tonę klinkieru wynosiła 988 kg, natomiast w tej chwili jest na poziomie 807 kg, co oznacza 18-proc. redukcję. Około 2/3 emisji dwutlenku węgla z cementowni powstaje jednak podczas produkcji klinkieru – kiedy węglan wapnia jest rozkładany na tlenek wapnia i dwutlenek węgla, i tej emisji nie da się całkowicie wyeliminować.
– Dzisiaj przemysł cementowy nie ma takiej technologii, którą w rewolucyjny sposób obniżamy emisję dwutlenku węgla. Natomiast staramy się to robić drobnymi krokami, które są dzisiaj w naszym zasięgu – staramy się obniżyć ilość klinkieru w cemencie, zużywać jak najwięcej biomasy. Szukamy też surowców, które już są zdekarbonizowane, czyli pozbawione dwutlenku węgla, i wykorzystujemy je w przemyśle cementowym. Dążymy też do obniżenia zużycia energii elektrycznej – wymienia Ernest Jelito.
Jak podkreśla, przemysł cementowy ma istotną rolę w zagospodarowaniu odpadów w Polsce. W formie paliw alternatywnych wykorzystuje on ok. 10 proc. odpadów komunalnych.
– Jesteśmy znaczącym graczem na rynku paliw odpadowych, ale równocześnie zużywamy prawie 5 mln różnego typu surowców odpadowych czy produktów ubocznych, co mocno wpływa na gospodarkę tych materiałów w Polsce, obniżenie ich składowania czy też redukcję emisyjności – podkreśla Ernest Jelito.
Prezes Górażdże Cement podkreśla, że polskie cementownie w 100 proc. spełniają normy polityki klimatycznej UE i już w tej chwili należą do światowej czołówki pod względem redukcji wpływu na środowisko. Rozwijają m.in. technologię produkcji klinkieru, żeby zmniejszyć zużycie energii podczas produkcji.
– Z jednej strony rozumiemy politykę klimatyczną i robimy wszystko, żeby się w nią wpisać i obniżyć emisję dwutlenku węgla. Z drugiej strony podkreślamy też niską emisyjność wynikającą z używania betonu w budownictwie. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale beton w porównaniu do innych materiałów budowlanych charakteryzuje się niską emisyjnością i tzw. niskim śladem węglowym – mówi Ernest Jelito.
Polska jest w tej chwili 3. największym w Europie producentem cementu, po Niemczech i Włoszech. Branża jest w bardzo dobrej kondycji. Według danych GUS tylko w marcu produkcja zwiększyła się o 38,8 proc. w ujęciu rocznym i 82,8 proc. w ujęciu miesięcznym. W całym 2018 roku produkcja cementu w Polsce osiągnęła poziom 18,940 mln ton. To oznacza, że przekroczyła nawet rekordowy poziom z 2011 roku (18,7 mln ton), kiedy sprzedaż cementu napędzały inwestycje przed turniejem Euro 2012.
– Od dwóch lat mamy bardzo dobry rynek, zużycie cementu jest bardzo wysokie. Widzimy, że ten i przyszły rok będą na zbliżonym poziomie. Dziś mamy bardziej rozłożoną konsumpcję cementu na branżę budowlaną, infrastrukturę, również na prefabrykację, czyli jest stabilny wzrost we wszystkich sektorach –mówi Ernest Jelito. – Branża budowlana podąża za wzrostem gospodarczym, widzimy duże ożywienie w inwestycjach, nie tylko tych państwowych, infrastrukturalnych, lecz także w inwestycjach w różnego rodzaju powierzchnie magazynowe albo hale produkcyjne. Jesteśmy bezpośrednio związani ze wzrostem gospodarczym. Kiedy gospodarka się rozwija, przemysł cementowy tez to odczuwa.
Czytaj także
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-18: Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
- 2024-04-18: Padają kolejne rekordy generacji energii z OZE. Przez jakość sieci duży potencjał wciąż jest niezagospodarowany
- 2024-04-11: Greenpeace: Prawie 6 tys. ciężarówek pełnych drzew wyjeżdża codziennie z polskich lasów. Wycinki trwają tam, gdzie nie wolno
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-08: PGE przygotowuje się na duże inwestycje. Kluczowe są projekty z obszaru morskiej energetyki wiatrowej oraz sieci dystrybucyjnej
- 2024-04-10: Co czwarty mikro- i mały przedsiębiorca pracuje 40–60 godzin tygodniowo. Ostrożnie podchodzą do planowania inwestycji i zwiększania zatrudnienia
- 2024-03-28: Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Bankowość
Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.
Infrastruktura
Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.
Konsument
Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi
Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.