Newsy

Polska staje się coraz bardziej atrakcyjna dla imigrantów

2014-05-14  |  05:55

W najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego silną pozycję mogą zdobyć przeciwnicy napływu pracowników, zwłaszcza z krajów tzw. nowej Unii. W dłuższej perspektywie kierunki migracji mogą się jednak zmienić i także Polska stanie się krajem atrakcyjnym dla imigrantów. Jak podkreślają ekonomiści, migracje są korzystne zarówno dla krajów, z których pochodzą emigranci, jak i dla tych, które przyjmują imigrantów, a europejska gospodarka potrzebuje większej mobilności pracowników.

Ludzie z Afryki i innych krajów o niskich dochodach będą przyjeżdżać do Europy w każdy możliwy sposób. Dotąd najłatwiejszą drogą był Półwysep Iberyjski. Teraz imigranci znaleźli kolejną drogę, przez Europę Wschodnią. Możemy się spodziewać, że migracje będą się odbywały różnymi szlakami, a migranci będą wybierali kraje o wyższym dochodzie na jednego mieszkańca. Takie migracje, podobnie jak w ogóle przemieszczanie się ludzi, daje zyski i krajom afrykańskim, i krajom Europy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Pedro Videla z Wydziału Ekonomii IESE Business School w Barcelonie.

Według danych Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w 2010 r. 214 mln imigrantów wysłało 440 mld dolarów do państw swojego pochodzenia. Ponad 3/4  tej kwoty trafiło do ich rodzin w krajach rozwijających się, przede wszystkim do Indii, Chin, Meksyku i na Filipiny. W czołówce krajów o największym udziale emigrantów w populacji są: Katar (87 proc.), Zjednoczone Emiraty Arabskie (70 proc.) i Jordania (46 proc.). Ranking zamykają Rumunia (0,6 proc.), Indie (0,4 proc.) oraz Indonezja (0,1 proc).

– To jest proces podobny do handlu, jak postęp technologiczny. W kategoriach ekonomicznych to wygląda w ten sposób, że jeśli masz więcej ludzi, to masz większe PKB, jeśli masz większe PKB, to kreujesz wyższą konsumpcję i inwestycje. Nie jest ważne, czy imigrant jest wysoko czy nisko wykwalifikowany, od strony ekonomicznej zawsze ma pozytywny wkład – uważa prof. Videla. – Ale musimy pamiętać, że są też inne aspekty migracji: kulturowe, społeczne, polityczne. Jestem profesorem ekonomii i mówię o ekonomicznej stronie, a z tej perspektywy migracje tak jak wymiana handlowa przynoszą krajom zyski. 

Część ekonomistów uważa jednak, że w dłuższej perspektywie zyski z migracji trafiają głównie do krajów przyjmujących, a nie wysyłających emigrantów. Ten rozkład kosztów i korzyści wynika wprost z tego, jakie jest średnie wykształcenie tych osób, ich wiek, stan zdrowia itp. Stąd też inne skutki ekonomiczne ma przemieszczanie się emerytów z Europy Północnej do krajów śródziemnomorskich niż np. młodych i dobrze wykształconych Polaków, Rumunów czy Węgrów na zachód Europy. W tym drugim przypadku emigracja podkopuje potencjał rozwoju gospodarki, ponieważ wraz z rozwojem technologicznym rośnie znaczenie wiedzy i umiejętności (tzw. kapitału ludzkiego) jako czynnika rozwoju. Ponadto, odpływ młodych i aktywnych zawodowo osób dodatkowo przyspiesza starzenie się społeczeństwa, co jest ogromnym wyzwaniem dla systemów zabezpieczenia społecznego, zwłaszcza państwowych emerytur oraz publicznej służby zdrowia.

Przepaść na rynku pracy jest w Polsce spowodowana szybkim starzeniem się społeczeństwa. Migracje nie stworzyły tego problemu, ale bardzo go zintensyfikowały. To, że ludzie wyjeżdżają, nie jest problemem; problemem jest to, że macie społeczeństwo, w którym spodziewana długość życia znacząco się wydłużyła, a liczba dzieci na jedną kobietę spadła. To nie jest tylko polski problem – twierdzi ekonomista z IESE Business School.

Kurcząca się liczba osób aktywnych zawodowo sprawia, że firmy są zmuszone oferować im lepsze warunki. To w połączeniu z relatywnie łagodnym przebiegiem kryzysu w Polsce (w porównaniu do państw strefy euro) oraz szybszym ożywieniem może sprawić, że coraz więcej obcokrajowców będzie chciało osiedlić się w Polsce.

Polska stała się nie tylko źródłem migracji do innych krajów Unii Europejskiej, można też zauważyć, że do Polski zaczynają napływać imigranci. Tak dostosowuje się rynek, to proces rynkowy. Gdy ludzie wyjeżdżają, to wzrastają pensje, gdy wzrastają pensje to sygnał dla innych, by tam właśnie jechali. Od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej PKB wzrosło z poziomu 30 proc. średniej unijnej do 60-70 proc. To spowoduje w końcu, że wielu imigrantów będzie się decydować na to, by zostać w Polsce – przewiduje prof. Pedro Videla.

Według prof. Videli 15 tys. euro PKB w przeliczeniu na 1 osobę jest szacunkową granicą między grupami krajów, które wysyłają i przyjmują migrantów. Dla Polski ta statystyka wyniosła w 2013 r. 8,6 tys. euro (bez uwzględnienia parytetu siły nabywczej, czyli różnic w poziomie cen). Dla porównania PKB na osobę w Hiszpanii wyniósł w tym samym roku 20,1 tys. euro, a w Portugalii – 14,3 tys. euro. Ekonomista z Katalonii zaznacza, że umowna granica 15 tys. euro ma znaczenie w dłuższym okresie, bo silne wahania koniunktury mogą przejściowo mocniej oddziaływać na migrację.

– W Hiszpanii mieliśmy gigantyczny wzrost liczby przybyszów. Teraz, gdy gospodarka jest w recesji, ludzie znów zaczęli wyjeżdżać. W ciągu ostatnich dwóch lat wynik netto dla Hiszpanii jest ujemny. Więcej ludzi wyjeżdża za granicę, niż do nas przyjeżdża. To samo dzieje się w Irlandii, Portugalii i Grecji. Jeśli więc mówimy o trendach długoterminowych, to pamiętajmy, że to również dzieje się w cyklach. Sytuacja się zmienia w krótkim okresie, ale gdy gospodarka Hiszpanii zacznie rosnąć, znów będziemy przyjmować imigrantów – prognozuje Videla.

Prawdopodobieństwo powrotu emigrantów do Hiszpanii (lub napływu nowych) jest znacznie większe niż np. powrotu Polaków z Wysp Brytyjskich i Niemiec. PKB na osobę w Hiszpanii według parytetu siły nabywczej to 96 proc. średniej UE, podczas gdy w Polsce jest to 67 proc. – wynika z danych Eurostatu. Choć w Europie wciąż są widoczne silne różnice w poziomie rozwoju, to migracja jest znacznie mniejsza, niż mogłaby być ze względu na różnice językowe i kulturowe. Mimo wzrostu zakresu regulacji UE takie kwestie jak np. polityka socjalna są regulowane na poziomie narodowym, co także może hamować przepływ pracowników.

Są dziedziny i umiejętności, w których w Polsce brakuje specjalistów. Jeśli zauważę, że profesor ekonomii w Polsce zarabia więcej niż w Hiszpanii, to zapytam moich kolegów, czy może nie warto byłoby wyjechać. Ale kwestie ekonomiczne to tylko część problemu. Są jeszcze inne czynniki, które muszą być sprzyjające, na przykład język, kwestie polityczne i socjalne. Dlatego musimy pracować nad usunięciem tych przeszkód, bo migracje oznaczają zyski i są dobre zarówno dla krajów wysyłających, jak i przyjmujących – uważa ekonomista z IESE Business School.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.