Mówi: | Jan Bondar |
Funkcja: | Rzecznik prasowy |
Firma: | Główny Inspektorat Sanitarny |
Polskie kąpieliska mają światowy standard, ale jest ich zbyt mało
Polskie kąpieliska są w bardzo dobrym stanie – zapewnia Główny Inspektorat Sanitarny. Problemem jest za to mała ich liczba. Wynika to z wysokich kosztów ich utrzymania. Funkcjonują również tzw. miejsca przeznaczone do kąpieli, które nie muszą spełniać rygorystycznych unijnych przepisów. GIS zaleca, by stosować się do komunikatów organizatorów takich miejsc.
– Kąpieliskami są w bardzo dobrym stanie, to są już kąpieliska o zachodnim standardzie. Jest ich niewiele ponad 200 i to jest największy problem, dlatego że od kilku lat, kiedy wdrożono przepisy unijne dotyczące kąpielisk, gminy niechętnie chcą je organizować – przyznaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Dodaje, że najwięcej kąpielisk jest nad morzem. 28 z nich otrzymało w tym roku tzw. błękitne flagi, czyli wyróżnienia przyznawane przez mającą siedzibę w Danii Fundację na rzecz Edukacji Ekologicznej. Zwraca ona uwagę nie tylko na czystość wody, ale na całość organizacji infrastruktury kąpieliska, w tym również na zagadnienia związane z ekologią i edukacją.
Organizacja kąpieliska to jednak kosztowne przedsięwzięcie. Bondar zauważa, że potrzebna jest nie tylko czysta woda, ale i cała infrastruktura. Organizatorzy muszą także kontrolować tzw. profil wodny, czyli dbać o stan wody również poza sezonem.
– Koszt organizacji kąpieliska jest stosunkowo wysoki dla gminy. Jeśli gmina nie jest stuprocentowo pewna, że gospodarka wodno-ściekowa na tym terenie jest w porządku, że nikt nie wylewa nieczystości, to raczej się na organizację kąpieliska nie decyduje – podkreśla Bondar.
Dla tych gmin, które nie chcą ponosić kosztów organizacji kąpielisk GIS kilka lat temu stworzył osobne przepisy. Tzw. miejsca przeznaczone do kąpieli nie muszą spełniać wyśrubowanych unijnych przepisów, przez co można je zorganizować taniej. Oznacza to jednak, że ich jakość może być niższa.
– Chodziło o to, żeby inaczej nazywając coś, co w domyśle jest tym samym, ominąć przepisy unijne tak, żeby przede wszystkim akweny śródlądowe mogły organizować wypoczynek i żeby ten wypoczynek był pod jakąkolwiek kontrolą – tłumaczy Bondar.
Rzecznik GIS-u zaleca, by wszyscy korzystający z kąpielisk i miejsc przeznaczonych do kąpieli niezwłocznie informowali o zauważonych zanieczyszczeniach. Organizatorzy takich miejsc mają obowiązek utrzymywania porządku, a w razie poważnych problemów można złożyć skargę do Inspekcji Ochrony Środowiska.
By uniknąć kąpieli w zanieczyszczonej i niebezpiecznej wodzie należy stosować się do komunikatów. Bondar podkreśla, że jeśli organizator kąpieliska lub właściwy powiatowy inspektor sanitarny wydają zakaz kąpieli, to zawsze ma on powód.
– Jeśli nie ma żadnych ostrzeżeń, to nie widzę powodu, żeby nie korzystać ze słońca, z wody i żeby miło spędzać czas – podsumowuje rzecznik GIS.
Czytaj także
- 2024-04-15: Piotr Zelt: Zmiany klimatyczne nabrały już gigantycznego rozpędu. Na każdym kroku trzeba pamiętać o segregacji śmieci, oszczędzaniu wody i recyklingu ubrań
- 2024-02-22: Niedopałki papierosów powodują co roku 20 mld dol. strat w ekosystemach wodnych. Potrzeba większej odpowiedzialności branży tytoniowej za ten problem
- 2023-11-15: Saturatory pozwalają w ciągu czterech lat zaoszczędzić niemal 1,8 tys. jednorazowych, plastikowych butelek. Po rozwiązania zero waste sięga coraz więcej Polaków
- 2023-11-07: Odzyskiwanie wody z mgły szansą dla obszarów zmagających się z jej niedoborami. Innowacyjna metoda pozwoli także usuwać z wody zanieczyszczenia
- 2023-10-05: Joanna Przetakiewicz-Rooyens: Ekologiczna moda to w tym momencie iluzja. Klienci często są wprowadzani w błąd
- 2023-09-01: Nowy system oczyszczania wody może być ratunkiem dla regionów dotkniętych niedoborami wody pitnej. Rozwiązanie ma być ekonomiczne i energooszczędne
- 2023-07-26: Mija rok od katastrofy na Odrze. Organizacje ekologiczne: nic się nie zmieniło, słone ścieki z kopalń wciąż trafiają do rzeki
- 2023-07-13: MRiRW i nadzór weterynaryjny: polski drób jest bezpieczny. Weterynarze zalecają jednak, żeby na razie nie karmić kotów surowym mięsem
- 2022-09-02: Polska wśród krajów najbardziej zagrożonych niedoborami wody. Poziom retencji musi wzrosnąć przynajmniej dwukrotnie
- 2022-08-03: Tegoroczny sierpień może być najgorętszym od dekad. To pogłębi w Polsce problem suszy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować
Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.
Konsument
Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo
W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.
Transport
Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową
Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.