Newsy

Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne

2024-04-08  |  06:20
Mówi:prof. dr hab. n. med. Halina Car
Funkcja:konsultant wojewódzki w dziedzinie farmakologii klinicznej
kierownik Zakładu Farmakologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku

W Polsce rozgorzała debata na temat e-papierosów jednorazowych. Ministerstwo Zdrowia zapowiada radykalne działania, prowadzące do wprowadzenia ich całkowitego zakazu sprzedaży. Jednym z argumentów za wprowadzeniem zakazu sprzedaży e-papierosów jednorazowych jest ich popularność wśród młodzieży oraz możliwość zakupu online.

Powołany w marcu do życia Związek Pracodawców Branży Vapingowej (ZPBV) – który ma w trakcie dyskusji o nowych regulacjach reprezentować sektor składający się z ponad tysiąca mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw działających legalnie w Polsce – ocenia, że taki zapis może mieć skutek odwrotny do zamierzonego i apeluje o wzięcie pod uwagę argumentów sukcesywnie pomijanych w dyskusji, skuteczne egzekwowanie już istniejących regulacji oraz o dialog i rzetelną edukację w temacie. Jako przykład podaje Australię, gdzie obowiązują jedne z najściślejszych przepisów dotyczących vapowania i gdzie 92 proc. użytkowników e-papierosów kupuje swoje produkty od nielegalnych sprzedawców. 

– Niepokoi nas, jako branżę, brak rzeczowej dyskusji na temat zakazu sprzedaży e-papierosów jednorazowych, a opinie przewijające się w mediach zdają się być jednostronne, skupione na dyskredytacji i powtarzaniu nie do końca zweryfikowanych informacji na temat składu e-papierosów i ich wpływu na nasz organizm. Dlatego ważne jest, aby dać głos przedsiębiorcom i ekspertom, wskazującym na potencjalne negatywne skutki wprowadzenia zakazu dla zdrowia publicznego oraz gospodarki – mówi Maciej Powroźnik, prezes Związku Pracodawców Branży Vapingowej (ZPBV).

Zwraca też uwagę, że całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może przynieść znaczne straty finansowe dla państwa i zmusić do zamknięcia wielu legalnie działających firm, co z kolei ograniczy wybór i dostęp dorosłych konsumentów do produktów, które są przebadane i spełniają wymogi bezpieczeństwa, mogąc przyczynić się do jeszcze większego wzrostu szkód w obszarze zdrowia publicznego. 

– Zakazy moim zdaniem powodują uruchomienie różnych innych źródeł dostępu do e-papierosów, natomiast, jeżeli będzie bardzo precyzyjna kontrola i przestrzeganie prawa i tych zakazów, które już mamy, to będzie to bardzo duży sukces – mówi prof. Halina Car, konsultant wojewódzki w dziedzinie farmakologii klinicznej. – Na ostatnim posiedzeniu senackiej Komisji Zdrowia, w którym uczestniczyłam, na ten temat była bardzo burzliwa debata. Zakończyła się ona wnioskami ukierunkowanymi na przestrzeganie prawa, na to, aby sprawdzać obecność na rynku e-papierosów jednorazowych, ale przede wszystkim zwracać uwagę na ich jakość. Wiele osób, które zabierały głos, uważały, że całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów nie rozwiąże absolutnie naszych problemów związanych z palaczami tytoniu, rosnącą liczbą palaczy tytoniu.

Ostatnie badania z Yale School of Public Health też rzucają nowe światło na debatę o zakazie sprzedaży e-papierosów. Wynika z nich, że każde ograniczenie w sprzedaży smakowych e-liquidów wpływa na wzrost sprzedaży konwencjonalnych wyrobów tytoniowych – za każde 0,7 ml niesprzedanego e-liquidu konsumenci sięgają po 15 dodatkowych papierosów. Co więcej, jak zauważa Abigail S. Friedman, współautorka raportu, palenie tytoniu jest znacznie bardziej szkodliwe niż używanie e-papierosów. Wyniki badań wskazują, że koszty zdrowotne wynikające z restrykcji mogą być wyższe niż przewidywane korzyści, co podważa logikę zakazów jako efektywnej strategii dla ochrony zdrowia publicznego.

Kolejny aspekt wpływu na zdrowie publiczne wiąże się z polityką redukcji szkód. Tego typu regulacje prawne, oparte na badaniach klinicznych, są już wdrażane m.in. w Szwecji czy Wielkiej Brytanii i pokazują, że świadome wykorzystanie e-papierosów w strategii zdrowia publicznego może przynieść pozytywne rezultaty. 

– E-papierosy, ze względu na to, że mają udokumentowaną mniejszą szkodliwość, w innych krajach, jak np. w Wielkiej Brytanii, są w pewien ustalony sposób promowane dla osób palących tytoń, które nie mogą rzucić palenia z różnych przyczyn lub którym kilkakrotnie to się nie udało. Produkty takie jak e-papierosy, ale nie tylko, wchodzą w skład tzw. kontinuum ryzyka, czyli są to produkty, które nadal są szkodliwe, ale niosą za sobą mniejsze ryzyko zdrowotne, ale do tego służą te produkty, te e-papierosy, które mają certyfikaty i wiemy, jaki mają skład. – podkreśla prof. Halina Car. – Moim zdaniem bardzo ważna jest edukacja, aby pokazać aktualizowane, nowe dane, ukierunkowane na to, że mamy redukcję ryzyka w przejściu na e-papierosy jako produkty mniej szkodliwe i jako taki pomost dla przejścia dla palaczy, którzy nie mogą się pozbyć nałogu.

Jak przypomina ekspertka, choć e-papierosy mogą być lepszą alternatywą dla zwykłych papierosów, jest to produkt wyłącznie dla dorosłych i świadomych konsumentów, a sprzedaż osobom nieletnim jest całkowicie zakazana.

– Uzależnienie od nikotyny to jest choroba, wobec powyższego uważam, że taka informacja powinna być wpisana w historii choroby i należałoby wdrażać określone postępowanie – podkreśla konsultant wojewódzki w dziedzinie farmakologii klinicznej. – Redukcja szkód przy używaniu produktów alternatywnych jest postępowaniem, które ma już swoje źródła w postępowaniu z osobami ciężko uzależnionymi od opioidów i bardzo precyzyjne, umiejętne prowadzenie tych osób z przejścia z ciężkich narkotyków na narkotyki o lżejszym stopniu uzależnienia spowodowało, włącznie ze wsparciem psychologicznym, behawioralnym, że te osoby łatwiej wychodzą z nałogów. Dlatego też to może być bardzo ciekawe, aby wdrożyć takie postępowanie również dla palaczy tytoniu, czyli redukować ryzyko, wspierać psychologicznie, wspierać behawioralnie i edukować. Takie kompleksowe postępowanie może spowodować, że jednak będziemy mieć mniejszą liczbę palaczy tytoniu.

– E-papierosy jednorazowe nie są wolne od ryzyka, jednak wielu specjalistów zdrowia publicznego wskazuje na fakt, że mogą być lepszym wyborem dla osób walczących z nałogiem lub chcących go ograniczyć. W Polsce mamy 8,4 mln palaczy tradycyjnych wyrobów tytoniowych, to oznacza, że po tradycyjne papierosy sięga każdego dnia niemal co trzeci dorosły Polak. Dla porównania osoby korzystające z e-papierosów to zaledwie 1 proc. Te liczby jasno pokazują, gdzie leży problem. E-papierosy jednorazowe mogłyby być na niego skuteczną odpowiedzią, tymczasem toczy się dyskusja o ich zakazaniu – dodaje Maciej Powroźnik, prezes ZPBV.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku

W związku z prawie trzyletnim opóźnieniem w implementacji Krajowego Planu Odbudowy koalicyjny rząd przeprowadził na początku br. jego rewizję. Nowa wersja jest już w ok. 80 proc. uzgodniona z Komisją Europejską, a cały ten proces może się zakończyć  w wakacje – poinformowała w tym tygodniu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie rząd planuje rozpocząć z KE negocjacje dotyczące przedłużenia terminu zakończenia KPO, ponieważ czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku.

Problemy społeczne

Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych

Z danych GUS wynika, że pod koniec marca 159 firm w Polsce ogłosiło plany zwolnień grupowych łącznie 17 tys. pracowników. Badania koniunktury wskazują, że wśród przedsiębiorców przeważają nastroje pozytywne, jednak zdecydowanie więcej z nich planuje ograniczenie zatrudnienia niż jego wzrost. – Nie jest to jeszcze zapowiedź armagedonu, ale warto się zastanowić, z czego to wynika. W dużej mierze to efekt rosnących kosztów prowadzenia biznesu i spowolnienia gospodarczego – ocenia dr hab. Jacek Męcina, prof. UW i doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Regionalne - Śląskie

Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji

Jeszcze dwie dekady temu Katowice i inne miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii kojarzyły się głównie z przemysłem wydobywczym węgla kamiennego i licznymi problemami związanymi z transformacją gospodarczą, które bardzo mocno dotykały kopalnie i cały przemysł ciężki. Od tego czasu wiele się zmieniło. Największe miasto aglomeracji górnośląskiej stawia na innowacyjne trendy w gospodarce, m.in. branżę gamingową, i kreuje się na miejsce spotkań. Dobrym przykładem może być Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach już po raz 16.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.