Newsy

Afryka perspektywicznym rynkiem dla polskich firm. Największe szanse ma przemysł spożywczy i wydobywczy

2023-06-27  |  06:25
Mówi:Małgorzata Bonikowska, prezeska Centrum Stosunków Międzynarodowych i Ośrodka Dialogu i Analiz ThinkTank
Janusz Wiśniewski, przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej
  • MP4
  • Mimo uruchomienia przed dekadą programu Go Africa wymiana handlowa Polski z krajami Czarnego Kontynentu w porównaniu z innymi krajami wciąż pozostaje niewielka. Tymczasem jest to prężnie rozwijający się obszar z młodą populacją i ogromnym popytem, a także dostępem do tanich surowców. Ze względu na nierówności społeczne, niestabilność polityczną i niedorozwój infrastruktury inwestowanie w Afryce wymaga jednak wspólnej akcji firm, organizacji i rządu, a także wsparcia znawców specyfiki rynków afrykańskich.

    − Aby zwiększyć wymianę handlową Polski z krajami afrykańskimi, potrzebna jest przede wszystkim wiedza, determinacja i „pójście” na Afrykę w pewnej grupie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Małgorzata Bonikowska, prezeska Centrum Stosunków Międzynarodowych oraz Ośrodka Dialogu i Analiz ThinkTank. – Samej firmie prywatnej, nawet największej, będzie trudno dać sobie radę bez wsparcia polskich banków czy szerzej instytucji finansowej, tak jak KUKE, a więc ubezpieczenia takich transakcji, bez wsparcia polskiej dyplomacji, placówki w postaci ambasady bądź pracowników biura Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, i oczywiście bez doświadczenia Polaków, którzy mieszkają, żyją w Afryce, znają kraje, w których mieszkają. Warto z tych doświadczeń skorzystać, dlatego że bez znajomości i dotarcia do odpowiednich ludzi w Afryce biznesu zrobić się nie da.

    Rynek afrykański może być szansą dla polskich przedsiębiorców m.in. ze względu na bliskość geograficzną i ogromny popyt na towary i usługi w każdej niemal dziedzinie ze strony młodej, rosnącej populacji. Rynek afrykański liczy dziś 1,3 mld konsumentów, czyli dwa razy więcej niż Europa, a według prognoz ONZ do 2050 roku liczba Afrykanów wzrośnie do 2,5 mld, na koniec stulecia zaś kontynent ten pod względem liczby ludności niemal dogoni Azję (4,28 mld wobec 4,72 mld). Zupełnie odmienna od starzejących się Europy i dużej części Azji jest też struktura demograficzna: czterech na 10 mieszkańców Afryki to dzieci poniżej 14. roku życia, a średnia wieku nie sięga 25 lat. Dla porównania mediana wieku w Polsce (czyli wskaźnik niższy od średniej) wynosi już 42 lata.

    Jednocześnie jednak Afryka jest obszarem licznych niedoborów, zarówno w infrastrukturze drogowej, telekomunikacyjnej, jak i energetycznej czy przemysłowej, a także miejscem ogromnych kontrastów, niskiej średniej zamożności konsumentów i niestabilności politycznej. Tym większa waga współpracy rządu, dyplomacji, instytucji finansowych i firm przy otwieraniu biznesów na tym kontynencie.

    – Sektory, w których Polska ma największe szanse, to przede wszystkim przemysł spożywczy, Afryka ma rosnącą populację, która musi jeść i chce się nauczyć produkować bardziej wyrafinowane, inne produkty. Oznacza to możliwość, a może nawet czasami konieczność zainwestowania, wejścia na ten rynek również w postaci otworzenia fabryki, podzielenia się technologią, zaimplementowania tej technologii, zatrudnienia lokalnych pracowników. Natomiast jak raz się to zrobi, to rynek afrykański na produkty spożywcze jest ogromny, wszelkiego typu produkty, od mleka i przetworów mlecznych, przez mięso, skończywszy na czekoladkach – wylicza Małgorzata Bonikowska. – Drugi sektor, który jest niezwykle perspektywiczny, to jest sektor wydobywczy, Afryka to jest również miejsce, gdzie jest mnóstwo cennych rzeczy w ziemi, od węgla, ale także poprzez najbardziej potrzebne dzisiaj nowoczesnemu przemysłowi cenne minerały i metale szlachetne.

    Podkreśla, że Polacy dysponują technologiami wydobywczymi, którymi mogą się podzielić, zwłaszcza że w Europie wydobycie czy popyt na wydobycie spada. Trzecią perspektywiczną gałęzią gospodarki, w której polski biznes może upatrywać swoich szans, jest sektor usługowy, zarówno w wymiarze innowacyjnym, technologicznym, jak i tradycyjnym. Inwestycje w tym obszarze również powinny się wiązać z edukacją, dzieleniem się wiedzą i umiejętnościami.

    Obecnie największym partnerem handlowym krajów afrykańskich są Chiny; wymiana handlowa Państwa Środka z kontynentem afrykańskim w 2021 roku sięgnęła 254 mld dol. i była o jedną trzecią wyższa niż rok wcześniej. Większość tej wymiany stanowi eksport z Chin do Afryki (niemal 150 mld dol.). Dla porównania w tym czasie polski eksport do Afryki w 2021 roku wyniósł ledwie 3,4 mld euro, a import 3,3 mld euro (co oznaczało i tak wzrost rok do roku o  odpowiednio 15,7 proc. i 31,5 proc.). Jak podaje Janusz Wiśniewski z Krajowej Izby Gospodarczej, są źródła, które szacują potencjał samego eksportu na 200 mld dol.

    − Na tle sąsiadów wypadamy marnie, dlatego że nie mamy strategii na Afrykę. Dziesięć lat temu rząd nasz otworzył programy Go Africa, a jednocześnie zlikwidował pięć ambasad polskich obejmujących 20 krajów – przypomina przewodniczący KIG-u. − Od lat mówię, że aby współpracować z krajami Afryki, potrzebujemy w tych krajach flagowych inwestycji polskich przedsiębiorstw państwowych. Krajowa Izba Gospodarcza reprezentuje małe i średnie przedsiębiorstwa, kiedy duże państwowe firmy rozpoczną trwałą współpracę, będzie łatwiej i nam. Patrzymy teraz, przy kryzysie energetycznym, który będzie jeszcze trwał, na tanie źródła energii w Afryce, szczególnie w Afryce Północnej, na o wiele tańszą siłę roboczą. Gaz i energia elektryczna potrafi być 7 do 10 razy tańsza niż w Unii Europejskiej, to jest wystarczający powód, żeby się zastanowić nad przenoszeniem niektórych energochłonnych polskich fabryk np. do Afryki Północnej, nad Morze Śródziemne, tam gdzie jeszcze turystycznie jest przepięknie. Zielona Afryka jest przyszłością naszej współpracy, musimy tylko bardzo pozytywnie o niej myśleć.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

    Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

    Transport

    Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

    Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

    Transport

    Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

    Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.