Mówi: | dr hab. Rafał Żelazny |
Funkcja: | wiceprezes |
Firma: | Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna |
Imponujące tempo robotyzacji przemysłu w Polsce. Wciąż jednak mamy sporo do nadrobienia
Globalne dane IFR wskazują, że rynek robotyki dynamicznie przyspieszył. W 2021 roku liczba nowych instalacji robotów przemysłowych wzrosła o ponad 30 proc., a Polska była jednym z liderów wzrostu – odnotowała ponad 50-proc. dynamikę. Wciąż jednak mamy sporo do nadrobienia względem gigantów szeroko rozumianej automatyzacji, czyli m.in Chin, Japonii i USA. Polskie firmy dostrzegły już płynące z niej korzyści i postrzegają ją jako remedium na wiele problemów, m.in. niedobór pracowników. Eksperci przestrzegają jednak, że może nie być lekiem na wszystkie bolączki.
– W większości krajów mamy pewne problemy z pracownikami i starzejącym się społeczeństwem. Mamy oczywiście skutki pandemii w rozumieniu popularności pracy zdalnej, które spowodowały, że o szeroko rozumianej automatyzacji zaczęliśmy także w Polsce mówić częściej, ale także wdrażać pewne rozwiązania z tego obszaru – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Rafał Żelazny, wiceprezes zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jak wynika z raportu „World Robotics 2022” International Federation of Robotics (IFR), łączna liczba pracujących globalnie robotów przemysłowych w 2021 roku wyniosła prawie 3,5 mln sztuk. Światowymi potentatami w zakresie robotyzacji pozostają Chiny – w ubiegłym roku liczba nowych instalacji robotów przemysłowych wzrosła tam o 51 proc. i sięgnęła ponad 268 tys. sztuk. Dla porównania w drugiej w zestawieniu Japonii dynamika była o ponad połowę niższa, a liczba instalacji wyniosła „zaledwie” 47,2 tys. W Stanach Zjednoczonych, które były trzecim największym rynkiem w 2021 roku, dynamika wzrostu sięgnęła 14 proc., a liczba – 35 tys.
Polska w tym zestawieniu IFR znalazła się na 15. pozycji – z wynikiem 3,3 tys. nowych instalacji robotów przemysłowych i 56-proc. dynamiką wzrostu (po dwóch latach spadków). Tylko w trzech krajach, które znalazły się wyżej od Polski (Kanada, Włochy i Meksyk), zanotowano większy roczny przyrost liczby nowych robotów.
– Branżą, która w tym obszarze jest najsilniejsza, jest motoryzacja, czyli automotive, który zawsze był sektorem wdrażającym najnowocześniejsze technologie pozwalające poprawić precyzję operacji, zwiększyć efektywność tego, co jest wytwarzane, i oczywiście zmniejszyć, co dzisiaj także jest ważne, oddziaływanie negatywne na środowisko – mówi dr hab. Rafał Żelazny.
Kolejne przodujące w automatyzacji sektory to elektronika, przemysł spożywczy i medyczny.
– Warto też mieć świadomość, że roboty dzielimy najczęściej na trzy grupy: roboty przemysłowe, usługowe, a niektórzy wyróżniają wśród usługowych jeszcze roboty medyczne. W stosunku do światowych potentatów, takich jak Chiny, Japonia, Stany Zjednoczone czy Niemcy, mamy bardzo wiele do nadrobienia – podkreśla ekspert.
Łączna liczba robotów w polskim przemyśle na koniec 2021 roku wynosiła ok. 20,5 tys. sztuk. Dla porównania w Niemczech (piąta lokata w zestawieniu IFR) roczny przyrost nowych robotów był wyższy od tego wyniku (23,8 tys.). Zdaniem wiceprezesa KSSE istnieje kilka warunków, dzięki którym robotyzacja w kraju będzie miała szansę na dynamiczny rozwój. Jednym z nich jest edukacja.
– Potrzebujemy dobrze wykształconych ludzi, niekoniecznie inżynierów, którzy będą w stanie brać aktywny udział w zakładach pracy we wdrażaniu automatyzacji procesów biznesowych czy przemysłowych. Nie zawsze oznacza to wdrażanie bezpośrednio robotów – podkreśla dr hab. Rafał Żelazny.
Drugi istotny czynnik to inwestycje, które firmy planują w ten obszar, i przeznaczane na nie środki.
– Środki zewnętrzne, środki publiczne, europejskie, z budżetu krajowego, środki takich organizacji wsparcia biznesu jak Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, są jak najbardziej potrzebne, gdyż one obniżają ryzyko inwestycyjne – mówi wiceprezes KSSE. – Trzeci wniosek, być może nawet najważniejszy, a na pewno istotny, żeby absolutnie nie traktować robotyzacji jako panaceum na wszystkie bolączki w firmach. Po prostu nie należy robotyzować procesów, które są procesami źle ułożonymi, można by dosadnie powiedzieć: nie robotyzujmy bałaganu. Pierwsza rada, przyjrzyjmy się temu, co się dzieje w firmie, zobaczmy, czy możemy pewne czynności zautomatyzować.
W takiej sytuacji firmie może pomóc audyt cyfryzacyjny, który pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy automatyzacja i robotyzacja w ich konkretnym przypadku w ogóle ma sens.
– W ramach Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej powołaliśmy do życia klaster dla przemysłu motoryzacyjnego, w którym funkcjonuje kilkadziesiąt firm, oczywiście najwięksi z regionu. W ramach usług klastrowych mamy możliwość dokonania takiego audytu, który pozwoli odpowiedzieć na pytanie, co i jak ewentualnie można zautomatyzować czy scyfryzować – mówi dr hab. Rafał Żelazny.
Czytaj także
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
- 2024-03-27: Polacy obawiają się o swoje cyberbezpieczeństwo w obszarze finansów. Połowa odczuwa braki w wiedzy na ten temat
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-03-13: Katastrofa humanitarna w Strefie Gazy. Ponad pół miliona ludzi zagrożonych klęską głodu
- 2024-02-20: Pociągi autonomiczne rozwiążą problem braków kadrowych. Na ich pojawienie się w Polsce jeszcze zaczekamy
- 2024-03-13: Niski poziom wiedzy finansowej powstrzymuje Polaków przed inwestowaniem na giełdzie. Ruszają zapisy na bezpłatne szkolenia dla tysiąca chętnych
- 2024-02-07: Lewitujący robot pomoże walczyć z pożarami w trudno dostępnych miejscach. Strumień wody nie tylko służy gaszeniu ognia, ale i napędza robota [DEPESZA]
- 2024-01-31: A. Bodnar: Bez naprawy sądownictwa nie będzie inwestycji. Trzeba przywrócić zaufanie przedsiębiorców do sądów i prokuratury
- 2024-02-02: Mark Brzezinski: To jest dobry czas dla polsko-amerykańskiej współpracy. Jest duże zainteresowanie inwestycjami po obu stronach
- 2024-03-04: Wpływ robotyzacji na rynek pracy będzie bardziej widoczny w ciągu dekady. To dobry czas na zaplanowanie zmian w systemie edukacji i zabezpieczenia społecznego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.