Newsy

Łodzianie będą decydować o wydatkach z miejskiej kasy

2012-11-13  |  06:10
Mówi:Hanna Zdanowska
Funkcja:Prezydent Łodzi
  • MP4

    Mieszkańcy Łodzi będą mieli do dyspozycji jeden procent miejskiego budżetu. To od ich głosów będzie zależało, na jakie projekty zostaną przeznaczone te pieniądze. Budżet obywatelski będzie działał od 2014 roku. Kolejne trzy lata to będzie okres wzmożonych inwestycji w Łodzi, na które miasto wyda przeszło 4,5 mld zł. Jak podkreśla prezydent miasta, na inwestycjach, które wspierają rozwój, nie można oszczędzać.

    Na początek będzie to nieduża kwota do zagospodarowania przez mieszkańców Łodzi – jeden procent całego budżetu Łodzi. Jest to już jednak pieniądz, o który – zdaniem prezydent Łodzi – warto zawalczyć.

     – Bardzo mi zależy, żeby stworzyć płaszczyznę porozumienia z Łodzianami. Łódź jest dosyć specyficznym miastem, gdzie przez lata głos obywateli nie był za bardzo słyszany i respektowany przez moich poprzedników. Miasto jest dla mieszkańców i oni również powinni mieć możliwość współdecydowania o tym, co w mieście się dzieje i jak są rozdystrybuowane pieniądze, które pochodzą przecież od nas wszystkich, z naszych podatków – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

    Dlatego prezydent Łodzi zdecydowała się zaproponować organizacjom pozarządowym, by wspólnie tworzyć budżet obywatelski. Prace nad jego kształtowaniem potrwają cały przyszły rok.

     – W przyszłym roku będziemy prowadzili konsultacje tak, żeby w 2014 były już zapewnione pieniądze. Wiemy już, jakie środki będą na ten cel zabezpieczone. Będzie określony paragraf w budżecie, który będzie wskazywał na określone działania, które w ramach tychże środków będą realizowane w oparciu o to, co wskażą mieszkańcy – wyjaśnia prezydent miasta.

    Warto dodać, że Łódź czekają 3 lata wielkich inwestycji, na które zostanie przeznaczonych ponad 4,5 mld zł. Powstaną m.in. nowe drogi i podziemny dworzec Łódź Fabryczna.

     – Ten rok to prawie 800 mln zł inwestycji, przyszły rok – 1,1 mld zł. Jest to olbrzymia, niespotykana na skalę Łodzi kwota. Następne lata to również inwestycje w granicach 1 mld zł. Czyli przez najbliższe 3 lata planujemy na inwestycje wydać 4,5 mld zł – zapewnia Hanna Zdanowska.

    Przy budżecie na poziomie 3,5 mld zł rocznie takie wydatki budzą niepokój o rosnące zadłużenie miasta. W bieżącym roku wyniesie ono około 55 proc., w przyszłym sięgnie 59 proc. dochodów. Na razie nie ma więc obaw, że Łódź przekroczy ustawowy próg 60 proc. dochodów. Jednak prezydent miasta podkreśla, że w razie konieczności Łódź zadłuży się jeszcze bardziej.

     – Jeśli chodzi o inwestycje, nie boję się. Jeśli trzeba będzie, to również zdecyduję się na przekroczenie ustawowego progu tak, jak robią to inne samorządy, bo na rozwoju nie można oszczędzać. Wydatki bieżące za to tniemy i to bardzo efektywnie – tłumaczy Hanna Zdanowska.

    Zaplanowane 4,5 mld zł to nie tylko pieniądze pochodzące z budżetu miasta.

     – To są również środki realizowane na terenie Łodzi, ale których dysponentem nie jest urząd miasta, tylko PKP PLK, które są realizatorem jednej z największych inwestycji, dotyczących budowy olbrzymiego dworca podziemnego łącznie z tunelami, doprowadzającymi ruch do tego dworca – mówi prezydent.

    Budowa Łodzi Fabrycznej jest czołową inwestycją w mieście. Dzięki schowaniu dworca pod ziemią do zagospodarowania pozostanie 100 hektarów powierzchni.

    Jak zapewnia prezydent Łodzi, równie ważne jak infrastruktura kolejowa będą również drogi.

     – W tej chwili jesteśmy chyba najlepiej skomunikowanym miastem w Polsce ze względu na inwestycje drogowe i kolejowe, które się toczą. Ale potrzeba jeszcze tej "kropki nad i", czyli połączenia centrum miasta z węzłami autostradowymi, które powstają wokół Łodzi. To są kolejne, bardzo duże inwestycje, które się dzieją – mówi Hanna Zdanowska.

    Miasto planuje też odnowienie miejsc, które określane są jako spuścizna historyczna i kulturowa Łodzi. Pojawiły się projekty przebudowania dwóch elektrowni z XIX wieku. Władze Łodzi chcą przywrócić tym obiektom życie i nadać nowy charakter.

     – W jednej z tych elektrowni będzie się mieściło olbrzymie centrum sztuki, również ukierunkowane na sztuki filmowe. W drugiej powstaje olbrzymie muzeum nauki i techniki. Aby wyobrazić sobie skalę tego przedsięwzięcia powiem, że to jest warszawskie Centrum Nauki Kopernik razy półtora – wyjaśnia prezydent Łodzi.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.